ISSN: 1505-8409
Przewodnik Lekarza/Guide for GPs
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Suplementy Kontakt Zasady publikacji prac
7/2000
vol. 3
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Drodzy czytelnicy!

Adam Wojciechowski

Przew Lek 2000, 7, 1
Data publikacji online: 2004/02/20
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 

Drodzy Czytelnicy!



Zoz-y ograniczają liczbę pacjentów, a dramatycznie rosnące wydatki na leki wyczerpują zaplanowane na ten rok budżety kas chorych, grożąc kolejną kompromitacją reformy ochrony zdrowia.
Jak mogą się w tej trudnej sytuacji bronić kasy chorych? Mogą lekarzy, którzy nie leczą, bo nie mają za co, postawić przed sądem. Tak właśnie zdecydowała Podlaska Regionalna Kasa Chorych, chcąc uspokoić 300 oburzonych osób, które udały się do Kasy, bo nie zostały przyjęte przez specjalistyczne poradnie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku z braku pieniędzy.
Tych przyznanych szpitalowi przez Kasę wystarczyło zaledwie na 70 proc. świadczeń, jakie szpital zgłosił w projekcie kontraktu. Planiści z Kasy nie przyjęli jednak do wiadomości, że pacjentów będzie więcej. W efekcie Kasa zaczęła wystawiać wyjątkowe pisemne zobowiązania do pokrycia przez nią jednorazowych porad. Nie dość, że Szpital nie otrzymał tyle pieniędzy, ile potrzebował, to jeszcze oświadczono mu, że za każdego nieprzyjętego pacjenta zapłaci karę w wysokości 1 tys. zł.
Oto zatrważający symptom nowej sytuacji. Będące panem i władcą służby zdrowia kasy pozwalają sobie na coraz więcej. I nie chcą ponosić odpowiedzialności za to, że ludzie mający w zamian za opłaconą składkę prawo do świadczeń, są go pozbawiani.
Kasy nie są w stanie ustalić limitów poszczególnych rodzajów świadczeń odpowiadających potrzebom społecznym. Nie radzą sobie z opłacaniem świadczeń, które przewyższają ustalony w umowach limit. Po zrealizowaniu zakontraktowanej liczby świadczeń, kasa zostaje zmuszona do zakupu kolejnych, na które zwykle nie ma pieniędzy.
Limity poszczególnych rodzajów świadczeń można by zwiększyć, gdyby kasy nie płaciły niektórym świadczeniodawcom zbyt drogo. Często tego samego rodzaju świadczenia mają różne ceny. Nie udaje się jednak ustalić ceny akceptowalnej, rozsądnie wyważonej. Kontraktowe wyceny procedur w lecznictwie zamkniętym w 1999 r. ustalano na podstawie średniej liczby hospitalizowanych w poszczególnych specjalnościach oraz oddziałach.
Objęły one więc: niegospodarność, przerosty kadrowe, niewykorzystany sprzęt, łóżka itp.
Nie uwzględniając przy tym analizy statystycznej, częstotliwości występowania poszczególnych jednostek chorobowych w ramach danej specjalności, nie potrafiono obliczyć sumarycznych kwot pieniędzy niezbędnych na ich leczenie.
Stosunkowo niedawno, z dużym...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.