Ewolucja czy rewolucja?

Elżbieta Gawryś

ISSN: 1505-8409

Przewodnik Lekarza/Guide for GPs

Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Suplementy Kontakt Zasady publikacji prac

Wyszukiwanie

3/2001
vol. 4

Poleć ten artykuł:

Wyślij znajomemu

Skopiuj link:

Udostępnij:

streszczenie artykułu:

Ewolucja czy rewolucja?

Elżbieta Gawryś

Przew Lek 2001, 4, 3, 7-9

Data publikacji online: 2003/09/02

Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie

Świat wokół nas zmienia się w oszałamiającym tempie, nauka odkrywa prawdy i zjawiska, które umożliwiają niesłychany wręcz postęp cywilizacyjny. Ludzie stają wobec nowych wyzwań i starają się im sprostać. Wiedza, którą dysponowały pokolenia naszych dziadków czy rodziców, nie wystarczy naszym dzieciom. Muszą uczyć się inaczej i czegoś zupełnie innego. Czy aby na pewno?

Chciałabym zaprosić naszych Czytelników do dyskusji o tym, czy i w jakim zakresie powinien zmieniać się program nauczania na akademiach medycznych. Od tego, jak będą wyedukowane przyszłe pokolenia lekarzy, bez żadnej przenośni, zależy nasze życie i zdrowie.

Dziś dwa głosy, prof. dr. Leszka Pączka, prorektora ds. dydaktycznych w warszawskiej Akademii Medycznej oraz Grzegorza Napiórkowskiego, studenta IV roku tej Akademii, wiceprzewodniczącego samorządu studentów.

– Czy potrzebne są zmiany w programach nauczania obowiązujących obecnie na uczelniach medycznych?

– Zmiany są potrzebne zawsze – mówi prof. Leszek Pączek – i we wszystkich programach nauczania. Nauka rozwija się w sposób ciągły, każdy rok przynosi nową wiedzę, szczególnie w naukach biologicznych. Ze względów oczywistych konieczna jest więc stała ewaluacja programów, pojawiają się nowe przedmioty, takie jak genetyka, immunologia kliniczna czy transplantologia. Trzeba tego uczyć studentów, przyszłych lekarzy. Zmieniają się też pacjenci. Po 2030 roku, wg danych WHO, co 3 obywatel Europy będzie miał ponad 60 lat. Wiedzą bardzo potrzebną lekarzom będzie, w szerokim rozumieniu tego słowa, geriatria. Musimy przygotować do tego studentów. Inna kwestia to choroby zakaźne; 10-15 lat temu WHO ogłosiła zwycięstwo nad chorobami zakaźnymi i natychmiast – jak na ironię – pojawił się wirus HIV czy teraz BSE. Nawet stare choroby, takie jak gruźlica, okazały się nie do końca wykreślone z listy plag dręczących ludzi. Pojawiła się gorączka nilowa, wirus Ebola i wiele innych, o których nie wiedzieliśmy, że mogą zaatakować organizm człowieka. W ub.r. w Atlancie podczas światowego zjazdu specjalistów chorób zakaźnych okazało się, że 3/4 tych chorób jest pochodzenia odzwierzęcego. O jak wielu jeszcze nie wiemy? Owo ogłoszenie sukcesu w walce z chorobami zakaźnymi było bardzo przedwczesne – zaczynamy na nowo przyglądać się tym zagadnieniom.
To racjonalne...

Pełna treść artykułu...