ISSN: 1642-185X
Czasopismo Wokół Energetyki
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Prenumerata Kontakt
4/2003
vol. 6
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Kanikuła z aferą

Ryszard Sławiński

Data publikacji online: 2003/08/21
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 
Kanikuła z aferą



Ryszard Sławiński


Susza. Od kwietnia mamy lato. Najgorętsze w ostatnich latach, a może dziesięcioleciach, bowiem z wielu regionów napływają informacje o klęsce suszy. Tak się zastanawiam, co to będzie z zapasami ziarna na potrzeby kraju. Jeszcze w ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z nieustanną obawą, że zasypie nas ziarno. W kraju urodziło, z zagranicy przyjeżdżało zboże umowne i aferalne. Magazyny pękały w szwach, rolnicy darli szaty z powodu nadwyżek na swoich strychach, urosła świńska górka, przez kraj przetoczyły się rolnicze protesty i akcje. W tym roku mamy już za sobą wycieki zapasów ziarna z magazynów, elewatorów i spichlerzy, pojawił się deficyt ziarna, a tu susza. Zbiory będą niższe o ok. 30 proc. Już dziś wiemy, że musimy kupić za granicą 2 mln ton zbóż konsumpcyjnych. Kupi oczywiście państwo, zapłacą podatnicy, czyli my wszyscy. Jak się zachowają prywatni magazynierzy, umawiający się z Agencją Rynku Rolnego? Czy tak samo jak w tym roku? A propos – nie jestem fanem Andrzeja Leppera. Jednak jego protesty przeciw Agencji Rynku Rolnego, która nie zdążyła na czas przygotować i podpisać umów na skup tegorocznych zbiorów mają racjonalne podstawy. Jakoś ta Agencja ma kłopoty polegające na tym, że zawsze się spóźnia. Wytłumaczeniem może być jedynie fakt, że całą wiosnę Agencja spędziła na wyjaśnianiu afery zniknięcia dziesiątków tysięcy ton ziarna z magazynów. Czy jednak ją to usprawiedliwia? Myśl, że w tym roku Agencja szczególnie starannie winna przeprowadzić akcję skupu ziarna, którego nie ma za dużo. Będzie to rok testu, na ile zasady interwencji na rynku rolnym sprawdzą się w trudnej sytuacji.
Wspominam w tytule o kanikule z aferą. Strach włączyć radio lub telewizor, otworzyć gazetę. Wszędzie afery. Ostatnia to starachowicka. Nawet nasz przyjaciel, szef parlamentarnego zespołu ds. restrukturyzacji energetyki, senator Jerzy Suchański trafił na czołówki serwisów informacyjnych w mediach elektronicznych i na pierwsze strony gazet. Mamy więc swój udział w naprawie SLD-owskiej pospolitej. Niektóre gazety w nadmiernej i nieokiełznanej potrzebie uczestniczenia w akcji afer poszły dalej; wykreowały afery, wymyśliły je bez potrzeby zachowania minimum obiektywizmu. Sprawa jest o tyle prosta, że redakcje ani autorzy tych wakacyjnych sensacji i tak nie poniosą żadnych konsekwencji prawnych. Wystarczy, że przed sądem dowiodą odpowiedniej staranności w konstruowaniu...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.