Kontraktowanie na mapach

Udostępnij:
Kontraktowanie świadczeń medycznych w 2016 roku odbędzie się już na bazie map potrzeb zdrowotnych, które obecnie opracowuje resort zdrowia, zapowiedział Piotr Warczyński, wiceminister zdrowia.
W zamyśle mapy potrzeb zdrowotnych mają przemodelować rynek szpitalny i dostosować go do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych populacji. Jednak, jak podkreślają eksperci nie stanie się to z dnia na dzień. Na razie jest wiele pytań, które jeszcze nie znalazły odpowiedzi tym bardziej, że nie ma aktów prawnych, które regulowałyby rynek.

- Planowanie map potrzeb zdrowotnych nie może być wyłącznie centralne – mówi Witold Paweł Kalbarczyk, ekspert ochrony zdrowia – Musi uwzględniać specyfikę lokalną. Trzeba wejść na poziom województwa, czy wręcz powiatu, ocenić infrastrukturę szpitala, jego jakość, jak jest zarządzany. Uważam, że musi być postawiona granica między tym co centralne, a tym co regionalne, a to oznacza, że koncepcja musi uwzględniać lokalną specyfikę.

Jeśli resort zdrowia przygotuje się do tworzenia map potrzeb zdrowotnych, to jest szansa, że kontraktowanie w 2016 roku będzie mogło odbywać się w oparciu o nie. Mapy mogą posłużyć wtedy likwidacji części szpitali, które nie wpiszą się w epidemiologię. Staną się podstawą do podejmowania decyzji o przyszłości szpitali.

- To będzie duża zmiana, ale dobrze, że następuje, choć mówiło się o tym od trzech lat – mówi Witold Paweł Kalbarczyk. – Ale oczywiście jak w każdej zmianie trzeba to przygotować dobrze bez pośpiechu, ponieważ pułapek może być wiele jak krzyżowanie danych epidemiologicznych, demograficznych i finansowych. Mapa potrzeb zdrowotnych musi uwzględniać pewne prognozy. Jeśli mamy do czynienia z populacją, która się będzie starzała to musimy wiedzieć ile osób będzie potrzebowało leczenia i jakiego rodzaju i jacy lekarze i sprzęt są do tego potrzebni.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.