Oszczędny i wymagający, czyli profil odbiorcy końcowego na polskim rynku

Oszczędny i wymagający, czyli profil odbiorcy końcowego na polskim rynku



Przystępując do Unii Europejskiej polska energetyka stanie się sektorem w obrębie obszaru gospodarczego, którego celem będzie sprostanie konkurencji najbardziej dynamicznych gospodarek świata. Jednym z filarów strategii lizbońskiej, zakładającej uczynienie gospodarki europejskiej najbardziej konkurencyjną na świecie do roku 2010 jest liberalizacja rynków telekomunikacji, energii, transportu oraz rynków finansowych.
Pomimo kontrowersji i sporów pomiędzy krajami członkowskimi Unii Europejskiej proces liberalizacji sektora postępuje, tworząc stopniowo prawdziwie jednolite zasady konkurencji.
Swoje miejsce i rolę w realizacji strategii lizbońskiej musi określić także polski sektor elektroenergetyczny, a w szczególności przedsiębiorstwa energetyczne obecne na tym rynku.




Jednym z najważniejszych elementów liberalizacji rynku elektroenergetycznego jest uzyskanie przez odbiorców prawa do korzystania z usług przesyłowych. Miarą otwarcia rynku na poziomie legislacji jest procentowy udział energii konsumowanej przez odbiorców uprawnionych do skorzystania z przywileju TPA w stosunku do całkowitej wielkości rynku. W Polsce otwarcie rynku po 1 stycznia 2004 r. wyniesie ok. 53 proc. [2], natomiast pełne otwarcie rynku energii elektrycznej stanie się faktem 1 stycznia 2006 r., zgodnie z rozporządzeniem ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 20 stycznia 2003 r. w sprawie harmonogramu uzyskiwania przez odbiorców prawa do korzystania z usług przesyłowych (DzU Nr 17, poz. 158).



Doświadczenia krajów europejskich posiadających w 100 proc. wolny rynek, a także pierwsze doświadczenia polskich odbiorców uprawnionych wyraźnie wskazują jednak na konieczność spojrzenia na liberalizację z biznesowego punktu widzenia. Korzyści z uwolnienia cen i rynków energii są przecież realizowane na poziomie przedsiębiorstw i tylko optymalizacja przez nie kosztów zakupu oraz zużycia energii elektrycznej może doprowadzić do zwiększania konkurencyjności gospodarek poszczególnych krajów, a w efekcie całego obszaru jednolitego rynku.

Analizując dane dotyczące liczby odbiorców zmieniających dostawcę energii elektrycznej, które w Unii Europejskiej dla odbiorców przemysłowych wahają się od ok. 10–20 proc., natomiast dla gospodarstw domowych w granicach ok. 5 proc. musimy zastanowić się, czy...


Pełna treść artykułu...