ISSN: 1505-8409
Przewodnik Lekarza/Guide for GPs
Bieżący numer Archiwum O czasopiśmie Suplementy Kontakt Zasady publikacji prac
5/2000
vol. 3
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:

Uzdrawianie wrocławskich szpitali

Barbara Chabior

Przew Lek 2000, 5, 8-9
Data publikacji online: 2004/02/06
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 


W dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim powstał kontrowersyjny, budzący sprzeciw środowisk medycznych, plan restrukturyzacji wojewódzkiej sieci placówek służby zdrowia. Autorzy projektu obiecują jednak dostępność opieki na wysokim poziomie. Pomysłodawcą definitywnych zmian w służbie zdrowia na Dolnym Śląsku jest Wydział Polityki Zdrowotnej Urzędu Marszałkowskiego, a kołem napędowym i człowiekiem, który wziął na siebie odpowiedzialność za wdrożenie jest wicemarszałek Krzysztof Prędki. Na jego głowę posypały się gromy ze strony osób zawodowo związanych z lecznictwem – menedżerów placówek medycznych, działaczy związków zawodowych z branży ochrony zdrowia i lekarzy. Niezadowolenie budzi przede wszystkim pomysł likwidowania szpitali i klinik oraz zmniejszenia liczby etatów i łóżek na szpitalnych oddziałach.








Plan cięć


Tymczasem, zdaniem projektodawców, należy zrezygnować z przestarzałej bazy, ze szpitali ulokowanych w zniszczonych poniemieckich obiektach. Na ogół są to budynki nie modernizowane i nie remontowane gruntownie od czasów powojennych. We wszystkich placówkach trzeba też przeprowadzić redukcję niepotrzebnych miejsc pracy, przenosić kliniki, dostosowując usługi do potrzeb.
Projekt, nazwany od nazwiska pomysłodawcy, to w zasadzie plan cięć. Pracę mają stracić 2672 osoby. Ubędzie też prawie 3 tys. łóżek. Z powierzchni ziemi zniknie 13 jednostek (szpitali). Pieniądze, jakie zostaną przeznaczone na przeprowadzenie planu – jeśli przyzna je Ministerstwo Zdrowia, w którym wrocławska koncepcja rewolucji w lokalnym systemie służby zdrowia bardzo się spodobała – zostaną zużyte na odprawy i na inwestycje naprawcze. Wstępnie koszty tych działań ocenia się na 65 mln zł (z czego 31,5 na zaspokojenie potrzeb odchodzących pracowników).
Wg Włodziemierza Bednorza, prezesa Dolnośląskiej Izby Lekarskiej i przedstawiciela Krajowej Rady Lekarskiej, szanse na wdrożenie planu są niewielkie. Inny przedstawiciel DIL uważa, że Urząd Marszałkowski podejmuje ruchy pozorowane, stanowiące jedynie zasłonę dymną dla kompletnej degrengolady, panującej dziś w dolnośląskich szpitalach, których sytuacja za kilka miesięcy wyjdzie na jaw. Wtedy to okaże się, że nikt nie chce już ich kredytować, a stawki na minusie sięgną zenitu niemożliwego do spłacenia.
Związkowcy – zarówno z OPZZ Pracowników Ochrony Zdrowia, jak i z Regionalnego Sekretariatu Ochrony...


Pełna treść artykułu...
© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.