Braster: nie każda technologia musi powstawać w USA

Udostępnij:
Braster, urządzenie do samobadania piersi w warunkach domowych bazujące na technologii termografii kontaktowej szturmem podbija serca lekarzy. Ostatnie badania kliniczne prowadzone przez ekspertów medycyny Uniwersytetu Jagiellońskiego obejmujące 274 kobiety wykazały 71 procent czułości i 75,6 procent swoistości dla interpretacji komputerowej.
Czym jest czułość, czym jest swoistość badania i dlaczego ma takie znaczenie? Wysoka czułość oznacza przeoczenie w badaniach niewielu chorych, wysoka swoistość – brak fałszywie dodatnich wyników. Takie oczywiście będą, ale wtedy, jak deklaruje firma, przed przesłaniem wyniku kobiecie, obraz zostanie oceniony przez specjalistę radiologa. Swoistość 75,6 procent i czułość 71 procent została osiągnięta przy automatycznej interpretacji obrazów. Przy interpretacji przez specjalistów wskaźniki były wyższe dla kobiet młodszych: 81,5 procent czułości i 87 procent swoistości dla obrazów piersi kobiet w wieku poniżej 50 roku życia oraz 77,8 procent czułości i 62,5 procent swoistości dla kobiet w wieku 50 lat i więcej. Braster nie jest urządzeniem diagnostycznym, ale screeningowym, czyli sygnalizuje ewentualne nieprawidłowości, ale nie stawia diagnozy. Diagnoza pozostaje domeną lekarza.

Jak mówi dr hab. Paweł Basta z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie ma badań bezpośrednio porównujących termografię kontaktową z innymi metodami screeningowymi: USG ( dedykowanym dla kobiet młodszych), mammografią ( dedykowaną dla kobiet starszych), czy rezonansem magnetycznym, ale z analiz statystycznych wynika, że ilość uzyskiwanych wyników fałszywie dodatnich uzyskiwanych za pomocą urządzenia wykorzystującego ta technologię jest zbliżona do USG. W mammografii dopuszczona ilość wyników fałszywie dodatnich wynosi 7 procent, przy czułości 85-90 procent. Jednak w Polsce jest słaba zgłaszalność na to badanie – bada się jedynie 40 procent uprawnionych kobiet. Do tego badanie nie należy do najprzyjemniejszych. Na Zachodzie jego skuteczność sięga 20 procent, co oznacza, że na 2 tys. kobiet badanych można uratować jedną w ciągu 10 lat, bo rak zostanie wykryty wcześnie. A wcześnie wykryty nowotwór daje 85 procent szans na skuteczne wyleczenie. W Polsce jednak nie notuje się tak wysokiej skuteczności tego badania, tymczasem rak piersi staje się coraz bardziej powszechny. W 2016 roku zachoruje na niego aż 20 tys. kobiet. Zdaniem dr hab. Pawła Basty, Braster może uwrażliwić kobiety na problem znaczenia wczesnego wykrywania raka piersi i zachęcić do wykonywania badania. Stąd zasługuje na wsparcie. Podobnie myśli o urządzeniu Polskie Towarzystwo Chirurgii Onkologicznej, które nie wydało oficjalnej rekomendacji w sprawie urządzenia, ale w opinii przesłanej do firmy wyraża się pozytywnie o pomyśle i obiecuje obserwować rezultaty. Wcześniej o metodzie pozytywnie wyrażał się prof. Tadeusz Pienkowski z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i Centrum Onkologii w Radomiu, guru diagnostyki i leczenia raka piersi w Polsce.

Jakie zjawisko zainspirowało do rozwoju termografii kontaktowej, technologii wykorzystującej zmiany w temperaturze w obrębie tkanek ciała. Urządzenie Braster rejestruje i zapamiętuje obraz cieplny piersi bazując na zjawisku, że rozwojowi guza w procesie tworzenia naczyń towarzyszy wzrost temperatury. Oczywiście wzrost ciepłoty ciała może zostać spowodowany na przykład przez infekcje, stąd firma zamierza informować kobiety o warunkach koniecznych do prawidłowego przeprowadzenia badania.

System interpretacji obrazów termograficznych postał na bazie sztucznej inteligencji opracowanej przez naukowców Politechniki Warszawskiej. Firma stworzyła własne bazy danych obrazów kobiet chorych i zdrowych służących w celach porównawczych do interpretacji wyników uzyskiwanych po samobadaniu, które polega na przyłożeniu matrycy do piersi w różnych lokalizacjach. Technologia wykorzystująca ciekłe kryształy rodziła się w Polsce – nie wszystkie rozwiązania muszą powstawać w USA – podkreśla firma, dodając, że w ramach projektu InnoMed NCBiR kolejne badania nad urządzeniem odbędą się już na próbie 3 tys. pacjentek.

Ile będzie kosztował Braster wraz z aplikacją mobilną pozwalającą na łączność z centrum interpretacji danych firmy? Jeden złoty przy dwuletnim abonamencie miesięcznym 45 zł, 190 zł przy abonamencie miesięcznym 29 zł lub jednorazowo 891 zł. Debiut rynkowy urządzenia jest przewidziany na 19 października. Firma myśli nie tylko o rynku polskim. Stara się o zgodę amerykańskiej FDA na dopuszczenie urządzenia do użytku w USA.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.