eISSN: 1689-1716
ISSN: 0324-8267
Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii/Archives of Forensic Medicine and Criminology
Bieżący numer Archiwum Artykuły zaakceptowane O czasopiśmie Suplementy Rada naukowa Recenzenci Bazy indeksacyjne Prenumerata Kontakt Zasady publikacji prac
SCImago Journal & Country Rank
1-2/2019
vol. 69
 
Poleć ten artykuł:
Udostępnij:
streszczenie artykułu:
List do Redakcji

Nie wszyscy ludzie lubelskiego Zakładu Medycyny Sądowej (1944/1945)

Wojciech Chagowski
1

1.
Katedra i Zakład Medycyny Sądowej, Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Polska/Chair and Department of Forensic Medicine, Medical University of Lublin, Poland
Arch Med Sadowej Kryminol 2019; 69 (1–2): 82–92
Data publikacji online: 2019/09/28
Pełna treść artykułu Pobierz cytowanie
 
Metryki PlumX:
Pamięć ludzka jest zawodna i dlatego mądrzy wymyślili sentencję, że głupi pamięta, a mądry zapisuje. Z tą myślą podjęto trud upamiętnienia ludzi, którzy tworzyli i współtworzyli lubelski Zakład Medycyny Sądowej. Postanowiono opisać działalność nie tylko pracowników naukowych, lecz także pomocniczych, bez których jednostka ta nie mogłaby funkcjonować. Zamiast skupiać się na typowej nocie biograficznej, starano się jednak uwzględnić także zainteresowania, cechy charakteru oraz pasje i działalność pozazawodową opisywanych osób. Założono upamiętnienie jak największej liczby z nich, począwszy od 1944 r. aż po czasy współczesne. Pierwsza część niniejszej publikacji dotyczy genezy lubelskiego zakładu oraz sylwetek prof. Sergiusza Schilling-Siengalewicza i prof. Ryszarda Fidelskiego.
Historia Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie nie jest długa, liczy bowiem 75 lat. Aby jednak zrozumieć genezę powstania tej jednostki, trzeba cofnąć się do 1840 r. – Wincenty Pol zaczął wówczas pisać poemat „Mohort”, w którym po raz pierwszy użył słowa „kresy”.

Kto by myślał, kto by się spodziewał,
Że gdzieś za światem w bodziakach czehryńskich
Że gdzieś na kresach niegdyś ukraińskich
Taki świat dzielny i uroczy bywał? [1]

Inne kraje miały pogranicza, natomiast Rzeczpospolita jako jedyna posiadała kresy. Termin ten, spopularyzowany w XIX wieku w literaturze, malarstwie i rzeźbie, był – i do dzisiaj jest – ściśle związany ze wschodnimi i północno-wschodnimi rubieżami kraju, nigdy nie mówiło się bowiem o kresach zachodnich czy południowych. Z kolei fakt łączenia tego określenia z konkretnymi obszarami geograficznymi wynikał z etosu walki oraz pielęgnowania mitu o bastionach katolicyzmu i kultury zachodniej wysuniętych najdalej na wschód.
Inne było jednak pojęcie kresów w XIX wieku, kiedy marzono o powrocie między Dniestr i Dniepr, a inne po wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Józef Piłsudski dążył do odtworzenia granic Rzeczpospolitej z 1772 r. i był bliski urzeczywistnienia tego marzenia; temu m.in. miała służyć wyprawa kijowska, a zwycięska bitwa pod Warszawą otwierała mu drogę do odzyskania przez Polskę ziem utraconych w wyniku rozbiorów.
Piłsudski nie znalazł jednak zrozumienia w społeczeństwie i, zmęczony ciągłą walką, w 1921 r. został zmuszony do zawarcia pokoju w Rydze, na którym bolszewickiej Rosji zależało bardziej niż jemu. Granice wytyczone w 1921 r. zmieniły pojęcie kresów – Jacek Kolbuszewski w...


Pełna treść artykułu...
słowa kluczowe:

medycyna sądowa, historia, Sergiusz Schilling-Siengalewicz, Ryszard Fidelski

© 2024 Termedia Sp. z o.o.
Developed by Bentus.