
Dializa możliwa także w warunkach domowych
Tagi: | dializoterapia, dializa otrzewnowa, nefrologia, leczenie nerkozastępcze, Rajmund Michalski, Szymon Brzósko |
Niewielu pacjentów nefrologicznych korzysta z realizacji dializy w domu. Nie wszystkie stacje dializ taką usługę oferują, ale także niewielu pacjentów ma wiedzę, że może z niej skorzystać, bo lekarze o tym ich nie informują.
W Polsce z dializy otrzewnowej wykonywanej w domu korzysta niecałe 4 proc. pacjentów. Wszystkich dializowanych jest w kraju ok. 21 tysięcy, a dializa otrzewnowa, którą pacjent może wykonywać sam lub przy wsparciu przeszkolonych osób z najbliższego otoczenia, jest mniej inwazyjna dla organizmu. Pozwala też pozostać aktywnym zawodowo i uczestniczyć w życiu społecznym.
Hemodializa wykonywana w szpitalu albo dializa otrzewnowa, którą pacjent może wykonywać w domu, to metody leczenia nerkozastępczego w przewlekłych chorobach nerek. Pośród szacunkowej liczby 4,5 mln chorych na nerki w Polsce, zdiagnozowanych jest tylko 5 procent. Co drugi pacjent, który trafia na dializy, nie miał nigdy zdiagnozowanej choroby nerek. Przeszczep nerki można wykonać u 25–30 proc. osób ze schyłkową niewydolnością nerek.
Często przeszkodą w przyjęciu przeszczepu jest np. wielochorobowość i ci pacjenci muszą wybrać metodę dializy. Problem w tym, że często nie wiedzą, że mogą wybrać pomiędzy hemodializą, na którą trzeba przyjeżdżać do szpitala kilka razy w tygodniu na 3–5 godzin, albo dializą otrzewnową, tzw. domową. Taki pacjent w stacji dializ pojawia się raz na sześć tygodni. Obie metody są w pełni refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
– 87 proc. osób nie ma przeciwwskazań do dializy otrzewnowej, więc to nie tłumaczy tak małego odsetka osób, które z niej korzystają. Niestety, lekarze nie informują pacjentów, że sami mogą wybrać metodę dializy – podkreśla w Prawo.pl prof. Rajmund Michalski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Moje Nerki.
Niestety, dializa otrzewnowa nie jest dostępna w każdej stacji dializ. Mimo że nie ma wątpliwości, że ta metoda wpływa na poprawę jakości życia pacjenta i powinna być bardziej dostępna, to problemem są problemy kadrowe w dziedzinie nefrologii.
Jak w rozmowie z Prawo.pl prof. Szymon Brzósko, ok. 60 proc. stacji dializ wskazuje na bardzo niską i niską dostępność lekarzy nefrologów i pielęgniarek nefrologicznych. Niemal 75 proc. pielęgniarek przechodzi do innych miejsc pracy, u lekarzy odsetek wynosi 60 proc.
Inne problemy, jakich doświadczają niekiedy stacje dializ wykonujące dializę otrzewnową, wiążą się z ich finansowaniem, bowiem hemodializa i dializa otrzewnowa nie są procedurami poza ryczałtem, za które NFZ nie zawsze płaci. W opinii wielu ekspertów procedury nefrologiczne są niedoszacowane.
Przeczytaj także: „Jak zapobiec dializoterapii?”.