Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Eksperci prognozują, jak w Polsce może przebiegać czwarta fala koronawirusa

Udostępnij:
– Zmierzamy w kierunku czwartej fali zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, co widać po codziennych raportach – powiedziała prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Polsce nie grozi jednak powtórka dramatu z wiosny.
– Polacy wracają z wakacji i to często z krajów, które są tzw. hotspotami, gdzie jest duża transmisja wirusa. Nawet przy dobrym systemie nadzoru jakaś liczba zakażeń będzie przywieziona. Wszelkie przesłanki nakazują więc prognozować wzrosty. Do tego jesienią wrócimy do pomieszczeń. Będziemy kaszleć i kichać także z innych powodów niż SARS-CoV-2. Dzieci wrócą do szkół, a one też mogą transmitować wirusa. Szczyt fali zbiegnie się więc ze znanym od lat szczytem infekcji górnych i dolnych dróg oddechowych – powiedziała prof. Joanna Zajkowska, ekspertka chorób zakaźnych.

Szczepienia plus ostrożność w kontaktach w zamkniętych pomieszczeniach nadal są bardzo ważnymi elementami walki z epidemią. – To wszystko, co my możemy zrobić. Nie spodziewam się jednak w Polsce powtórki dramatu z jesieni ubiegłego roku i wiosny bieżącego. Jednak wrażliwość populacji na tego wirusa jest dzisiaj znacznie mniejsza. Wiele osób miało z nim już styczność i nabyło odporność. Do tego połowa obywateli się zaszczepiła, więc nacisk na ochronę zdrowia osób wymagających hospitalizacji po zakażeniu powinien być znacznie mniejszy – dodała prof. Zajkowska.

Natomiast prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk Kierownik Zakładu Biologii Molekularnej Wirusów w Instytucie Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego przewiduje, że czwartej fali koronawirusa możemy spodziewać się we wrześniu. Dzienna liczba zakażeń może dochodzić nawet do 10 tys. dziennie.

– Obecnie 80 proc wykrytych przypadków w Polsce stanowi wariant delta, zdefiniowany jako wielokrotnie szybciej transmitujący się i namnażający wirus. W związku z tym można się spodziewać, że przebieg choroby jest dynamiczniejszy. Dotyczy to także transmisji między ludźmi. Możemy zatem spodziewać się, że wzrost zakażeń będzie bardzo wyraźny – powiedziała prof. Krystyna Bieńkowska-Szewczyk.

Ekspertka wskazała, że dynamika zakażeń w Polsce była dotychczas podobna do tej w Stanach Zjednoczonych. – Obecnie liczba zakażeń dochodzi tam do stu kilkudziesięciu tysięcy przypadków dziennie, co przekłada się na znaczną liczbę hospitalizacji i śmierci na COVID-19. W większości są to osoby niezaszczepione – zwróciła uwagę wirusolożka.

Populacja w naszym kraju jest mniej więcej dziesięciokrotnie mniejsza, więc i liczba dziennych zakażeń oraz hospitalizacji była dotychczas, analogicznie, dziesięć razy mniejsza. – Myślę, że tak będzie i tym razem. Idąc tym tropem, obawiam się, że w Polsce w czasie czwartej fali możemy spodziewać się do 10 tys. zakażeń dziennie – oceniła prof. Bieńkowska-Szewczyk.

W Polsce wykonano ponad 35,43 mln szczepień. W pełni zaszczepionych jest ponad 18,17 mln osób. Pierwszą dawkę przyjęło ponad 18,84 mln osób – wynika z wtorkowego zestawienia na stronach rządowych.

– Mamy wciąż prawie połowę populacji niezaszczepionej, możemy zatem spodziewać się, że czwarta fala zakażeń nastąpi. Niektóre modele matematyczne wskazują, że będzie to lada chwila. Ja jednak myślę, że wzrost rozpocznie się dopiero we wrześniu – powiedziała ekspertka.

We wtorek (17 sierpnia) badania potwierdziły 221 nowych zakażeń, zmarło 7 osób z COVID-19, w tym 4 z powodu COVID-19, a 3 osoby z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Natomiast 18 sierpnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że hospitalizowanych jest 344 chorych z COVID-19, a 48 z nich przebywa pod respiratorami.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.