Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Omikron – szczepionki działają, terapia przeciwciałami nadal możliwa

Udostępnij:
Tagi: omikron, COVID-19
Międzynarodowy zespół naukowy, badając inwazyjność szczepu omikron, stwierdził, że trzy główne szczepionki dostępne na rynku w dalszym ciągu zmniejszają możliwość infekcji tym szczepem, nawet czterdziestokrotnie. Nadal możliwa jest terapia przeciwciałami, specyficznie kierowanymi na konserwatywne obszary białka kolca wirusa.
Międzynarodowy zespół naukowy – pracujący pod kierownictwem dr. Davida Veeslera z University of Washington School of Medicine w Seattle, dr. Gyorgya Snella z Vir Biotechnology oraz dr. Davide Cortiego z Humabs Biomed, spółki zależnej Vir Biotechnology – pracował nad terapią przeciwciałami monoklonalnymi, które zneutralizują białko kolca w szczepie omikcron wirusa SARS-CoV-2.

Omikron jest wariantem SARS-CoV-2 o największych zmianach w stosunku do pierwotnych szczepów L i G tego koronawirusa. Mutacje w białku kolca, wykorzystywanym do przywierania do atakowanej komórki, wystąpiły u niego w 37 pozycjach, co jest liczbą bardzo wysoką. Taka liczba mutacji tłumaczy też, dlaczego ten wariant koronawirusa rozprzestrzenia się tak szybko, zakaża osoby już zaszczepione i osoby, które już przeszły infekcję.

Nic więc dziwnego, że zespół naukowców postawił sobie za cel stwierdzenie, jak taka liczba mutacji w omikronie ułatwia białku kolca przywieranie do komórki i uniknięcie odpowiedzi systemu immunologicznego zaatakowanego organizmu oraz w jaki sposób w jednym wariancie ujawniła się tak wielka liczba mutacji. Teorie na ten temat są dwie – według jednej wirus został przepasażowany przez osobę z bardzo osłabionym systemem immunologicznym, która jednak prawdopodobnie przeżyła infekcję i rozsiała zmutowane wirusy dalej, według drugiej – mutacje są wynikiem „skoków” z ludzi na zwierzęta i w drugą stronę – na ludzi.

Jako modelu badawczego zespół użył zmodyfikowanego genetycznie wirusa niezdolnego do powielania tzw. pseudowirusa, który jednak był w stanie wytworzyć białko kolca, podobnie jak czynią to inwazyjne koronawirusy. Następnie wytworzone pseudowirusy z białkami kolca wariantu omikron porównano z wcześniejszymi szczepami wirusa SARS-CoV-2. Chodziło głównie o wykorzystywanie przez białko kolca receptora enzymu konwertazy angiotensyny-2 (ACE2) na powierzchni komórki, który był wykorzystywany przez wirusa w procesie przywierania do niej. Jak się okazało, wirus z białkiem kolca wariantu omikron czynił to 2,4 razy efektywniej niż poprzednie warianty koronawirusa, wyizolowane na początku pandemii. Według dr. Veeslera, który bazuje na badaniach dotyczących epidemii SARS, nawet ten stosunkowo niewielki wzrost efektywności oznacza zwiększenie zakaźności. Co ciekawe, białko kolca omikron wykazało podobną efektywność w przywieraniu do komórek receptora ACE2 tkanki mysiej, co może potwierdzać teorię o częstych przeskokach człowiek – zwierzę – człowiek ułatwiających mutacje.

Równie istotne są wyniki następnych badań dotyczących ewentualnej terapii przeciwciałami wobec wariantu omikron. W eksperymentach badawczych używano przeciwciał pobranych od pacjentów zakażonych wcześniejszymi szczepami wirusa lub od tych, którzy przeszli COVID-19 i zostali później zaszczepieni. Jak się okazało, u osób, które przeszły infekcję wcześniejszymi wariantami wirusa lub były zaszczepione jedną z 6 dostępnych na rynku szczepionek, możliwość blokowania infekcji wariantem omikron jest różna. W przypadku osób, które były zaszczepione Sputnikiem V, Sinopharmem lub przeszły infekcję wcześniejszymi szczepami wirusa i nie były potem zaszczepione, możliwość zablokowania infekcji szczepem omikron jest niewielka lub wręcz nie istnieje. Z kolei przeciwciała pochodzące od osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki Moderna, Pfizer/BioNTech i AstraZeneca zmniejszają możliwość infekcji wariantem omikron od 20 do 40 razy.

Przeciwciała pochodzące od osób, które przeszły infekcję, otrzymały potem w określonym standardami terminie dwie dawki szczepionki, redukcja możliwości infekcji omikronem jest niższa, średnio pięciokrotnie, co i tak oznacza, że szczepionki działają i są użyteczne. Przeciwciała pochodzące od pacjentów dializowanych, którzy otrzymali trzecią dawkę, tzw. booster (Moderna i Pfizer/BioNTech), zmniejszały czterokrotnie możliwość infekcji omikronem. Ta grupa jest jednak szczególnie narażona na infekcję SARS-CoV-2, niezależnie od szczepu.

Co ważne, w trakcie badań nad przeciwciałami wytworzonymi przeciw wcześniejszym wersjom koronawirusa zidentyfikowano cztery klasy przeciwciał, które zachowały, mimo mutacji, zdolność do neutralizowania wariantu omikron. Wszystkie przeciwciała w tych klasach kierowane są przeciw specyficznym obszarom białka kolca, prezentowanym nie tylko w SARS-CoV-2, ale też w innych grupach powiązanych z nim koronawirusów zwanych sarbecowirusami. Te obszary białek są newralgiczne dla wirusa, nie podlegają mutacji i są zwane konserwatywnymi. Oznacza to możliwość rozwinięcia terapii przeciwciałami, które będą działały mimo przyszłych mutacji SARS-CoV-2.

Opracowanie: Marek Meissner
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.