Specjalizacje, Kategorie, Działy

Prof. Joanna Narbutt: Tatuaż rzadko wiąże się z powikłaniami, ale warto decyzję przemyśleć

Udostępnij:
- Wykonanie tatuażu to przerwanie ciągłości skóry i może powodować powikłania, jednak jest ich tak mało, że prawie się o nich nie słyszy. Decyzja o wykonaniu tatuażu musi być jednak przemyślana, bo jego usunięcie pozostawia bliznę - mówi prof. Joanna Narbutt z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Tatuaż staje się coraz bardziej popularna forma wyrazu w szczególności młodych ludzi. Na co warto uważać, a czego nie należy się obawiać?
- Najważniejsze jest to, aby osoba, która zdecyduje się na tatuaż dobrze się nad tym zastanowiła, bo choć techniki usuwania są coraz doskonalsze to jednak nie doskonałe. Tatuaż wiąże się jednak z ingerencją w skórę, ubarwieniem jej w sposób nienaturalny. Jest to trwałe uszkodzenie skóry i często zostaje blizna po usunięciu. Mamy pacjentów, którzy potem żałują tej decyzji. Tymczasem usunięcie do tanich nie należy. Jednak rzeczywiście tatuaż przestał kojarzyć się ze środowiskami marginesowymi i stał się coraz powszechniejszą formą wyrazu. Młodzież w ten sposób zarówno akcentuje przynależność do pewnej subkultury jak i wyraża siebie, swoją osobowość. Obecnie znani tatuażyści to artyści a tatuaże, które wykonują mogą stanowić dzieła sztuki.

Jeżeli jednak decyzja została przemyślana, na co warto zwrócić uwagę?
- Przede wszystkim na miejsce, w którym chcemy wykonać tatuaż. Tak jak powiedziałam wiąże się on z przerwaniem ciągłości skóry więc należy myśleć o ewentualnych powikłaniach, infekcjach. Im bardziej sprawdzony zakład wykonujący tatuaż tym lepiej. Wtedy jest jakaś gwarancja, że nie będzie oszczędności na aseptyce, sprzęcie jednorazowym oraz narzędziach. Należy myśleć o możliwych zakażeniach na przykład wirusem żółtaczki bądź HCV. W skrajnych przypadkach osoby wykonujące tatuaż mogą zarazić się nawet HIV. Warto też zastanowić się nad miejscem ciała, na którym chcemy wykonać tatuaż. Są przecież miejsca mniej i bardziej wrażliwe. Wprowadzenie barwnika może wiązać się a alergią kontaktową, choć zdarza się to rzadko. Alergików tym samym należałoby przed tatuażem przestrzec. Kontrowersje budzi również wykonywanie tatuażu przez osoby chorujące na łuszczycę. Uszkodzenie skóry może bowiem sprzyjać wysiewowi zmian łuszczycowych. Zdarza się to także rzadko, ale ryzyko istnieje. Podobnie uważałabym w sytuacji zaburzeń krzepnięcia, czy chorób autoimmunologicznych. Przeciwskazaniem do wykonania tatuażu jest ciąża i okres karmienia piersią.

Powikłania to jedno, ale radość z jego posiadania to drugie. Które powikłania należą do najpoważniejszych, czym nie należy się przejmować?
- Najpoważniejsze jest niewątpliwie zakażenie wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Groźne również może okazać się wprowadzenie podczas wykonywania tatuażu wirusów i bakterii, co może skutkować infekcjami. Kolejną kwestią jest wspomniana alergia kontaktowa. Dlatego warto przed wizytą w studiu tatuażu upewnić się, że stosuje ono atestowane barwniki. Pewnym powikłaniem jest zmiana wyglądu własnej skóry. Tatuaż poza reakcją bólową oraz zapalną powoduje przerwanie ciągłości skóry. Na pewno wytwarza się pewna reakcja immunologiczna, zapalna, co nie jest zupełnie obojętne dla organizmu. Jednak w większości przypadków nie powoduje to żadnych powikłań. Nie ma więc co dramatyzować i uważać ten fakt za znaczący argument przeciw tatuażowi.

Na jakie części ciała jednak należałoby uważać?
- Na pewno na twarz, szyję, pachwiny, doły pachowe, okolice narządów płciowych, wszędzie tam gdzie skóra jest cienka i wrażliwa. Ramiona, plecy, czy nogi są pokryte grubszą skórą, jednak myślę, że nie można generalizować, bo przecież jeżeli ktoś ma żylaki na nogach to trudno wykonać tatuaż, aby ich nie uszkodzić i nie spowodować krwotoku. Ale oczywiście wiele zależy od wprawnego tatuażysty. Podstawą jest właśnie doświadczenie. Przecież na ulicy co i rusz widzimy kogoś, kto ma wykonany tatuaż. Nie jest to już niespotykany widok, a o powikłaniach słychać stosunkowo rzadko.

Czyli również tatuażyści są lepiej wyszkoleni?
- Myślę, że tak. Tatuaż stał się już tak powszechny, uznany, że nie robi się go w podziemiu. Stał się częścią kultury i jest powszechnie akceptowany nawet przez tych, którzy sami nie decydują się na jego wykonanie.
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.