Specjalizacje, Kategorie, Działy
Archiwum

Prof. Szepietowski o świerzbie – co robić, gdy mamy problem terapeutyczny? ►

Udostępnij:
– Świerzb nadal jest częstą dermatozą, pojawia się w różnych skupiskach ludzkich. Dobrze, że obecnie mamy większy wachlarz możliwości terapeutycznych. Bardzo istotne jest również postępowanie po kuracji – niezależnie od zastosowanego preparatu cały czas należy zachowywać reżim higieniczny, by uniknąć ponownego zakażenia – mówi prof. Jacek Szepietowski.
Świerzb jest zakaźną chorobą pasożytniczą wywoływaną przez świerzbowca ludzkiego (Sarcoptes hominis), dotyczącą ludzi różnych ras, grup wiekowych i wszelkich środowisk. Na świecie choruje na niego około 300 mln ludzi, a poważny problem dotyczy krajów rozwijających się. W krajach rozwiniętych zachorowalność spada, jednak zdarzają się epidemie w placówkach oświatowych, domach dziecka i internatach, rośnie też zachorowalność wśród ludzi starszych – szczególnie rezydentów domów opieki. Brakuje dokładnych danych epidemiologicznych dla większości państw, ale częstość występowania szacuje się na 0,2–25 proc. w różnych populacjach.

– Często kojarzymy świerzb jako chorobę przenoszoną drogą płciową, niewątpliwie zakażenie poprzez bezpośredni kontakt jest najczęstsze. Objawy pojawiają się po 3–6 tygodniach od zakażenia, a w przypadku reinfekcji znacznie szybciej: występują już po 2–3 dniach. Wynikają one z obecności pasożytów, a także z alergizacji na antygeny pasożyta – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Jacek Szepietowski z Katedry i Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.

Ekspert omawia m.in. obraz kliniczny świerzbu, lokalizację zmian skórnych, różnice między świerzbem u dzieci i osób w wieku podeszłym oraz świerzb norweski.

– Świerzb norweski jest wysoce zakaźny. Występuje u osób w wieku podeszłym, lecz także u osób z zaburzeniami odporności wrodzonej i nabytej; stosujących immunosupresję; z wyniszczającymi chorobami przewlekłymi; zaniedbanych higienicznie; z alkoholizmem; z zaburzeniami psychiatrycznymi czy demencją – wylicza specjalista. – Zaburzona i niedostateczna odpowiedź immunologiczna pozwala na nieograniczone namnażanie pasożyta w organizmie. W porównaniu z parunastoma pasożytami w przypadku świerzbowca ludzkiego tutaj mamy masywną infestację – niejednokrotnie obecnych jest nawet milion pasożytów w naskórku chorego, a do zakażenia może łatwo dochodzić także drogą pośrednią, co jest związane z dużą liczbą pasożytów w złuszczonym naskórku – opisuje prof. Szepietowski.

Odmianą, która świadczy o długo utrzymującej się infekcji, jest świerzb guzkowy z czerwonofioletowymi lub brunatnymi guzkami o dużej spoistości, które mają charakter odczynowy, czyli nie zawierają same w sobie pasożytów. – Nawet gdy wyleczymy świerzb, to zmiany guzkowe mogą utrzymywać się przez wiele tygodni, wymagają one innego podejścia terapeutycznego. Są to zmiany niezakaźne – mówi ekspert.

Prof. Jacek Szepietowski uwagę poświęca również diagnostyce – wywiadowi, badaniu mikroskopowemu zeskrobin naskórka i badaniu dermoskopowemu; oraz skutecznemu leczeniu świerzbu i aplikacji preparatów zewnętrznych (permetryna, benzoesan benzylu, krotamiton, iwermektyna). Prezentuje także rekomendacje europejskie.



Wykład „Świerzb – co robić, gdy mamy problem terapeutyczny?” został zaprezentowany podczas IX Konferencji Kontrowersje w Dermatologii Wydawnictwa Termedia (kierownictwo naukowe: prof. dr hab. n. med. Jacek Szepietowski, prof. dr hab. n. med. Łukasz Matusiak).
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.