Czy szpitalom powiatowym grozi uszczuplenie budżetów na rzecz wojewódzkich i klinicznych?

Udostępnij:
NFZ nie dzieli się danymi na temat wykonania ryczałtowych budżetów. Mamy jednak pierwsze sygnały. Podczas gdy szpitale wojewódzkie i kliniczne pracują ile fabryka dała znacznie przekraczając ryczałtowe budżety – powiatowe ledwo je wyrabiają. Dlaczego?
Możliwym wytłumaczeniem jest to, że te pierwsze chcą wykorzystać argument nadwykonań do żądania podwyżki ryczałtu. Strategia druga polega ścisłym przestrzeganiu reguł sieci i liczeniu na to, że przy określaniu przyszłych budżetów przestrzegać będą ustawowych reguł, nie naginając ich. Obie strategie mogą okazać się błędne, bo w swoich planach na rok 2018 NFZ zakłada ograniczenie wydatków na leczenie szpitalne.

Czy rzeczywiście ograniczy? Nie wiadomo. Już wcześniej zapowiadano pojawienie się w zdrowiu dodatkowych pieniędzy. Zakończy się zapewne na „ręcznym sterowaniu” i dosypaniu pieniędzy tam, gdzie ich najbardziej brakuje. Które strategia okaże się słuszna? Prezentujemy analizę Rafała Janiszewskiego.

Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
Z zarządzającymi szpitalami dyskutowaliśmy na temat realizacji budżetów przydzielonych przez NFZ w ramach pierwszego ryczałtu, mamy pierwsze sygnały. Zadaliśmy pytanie o realizację kontraktów ramach pierwszego ryczałtu. Przekroczenie umownej ilości jednostek rozliczeniowych rozkładało się różnie, w większości podmiotów zawierała się w przedziale 102-108%. Bliżej 100% plasowały się szpitale I poziomu, większą realizację deklarowały wieloprofilowe szpitale II i III poziomu zabezpieczenia. Rekordzista szpital specjalistyczny monoprofilowy deklarował 128%.

Szpitale I poziomu w kilku województwach prawdopodobnie miały problemy z wykonanie odpowiedniej ilości punktów, potencjał szpitali wieloprofilowych, zwłaszcza szpitali klinicznych pozwalał na znaczne przekroczenia ilości punktów. Ostateczne wyniki będą znane najprawdopodobniej w II połowie marca, chociaż dotarły do nas sygnały o presji wywieranej przez oddziały wojewódzkie w zakresie przyśpieszenia rozliczeń z I okresu rozliczeniowego. Warto przy tym przypomnieć, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 22 września 2017 r. w sprawie sposobu ustalania ryczałtu systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, istotnym elementem skutków realizacji ryczałtu będzie globalny wynik finansowy oddziału NFZ (relacja niedowykonananych jednostek sprawozdawczych do jednostek nadwykonanych). Oczywiście do czasu jego określenia w kolejnym okresie, stosuje się ryczałt w wysokości obowiązującej w poprzednim okresie rozliczeniowym, z uwzględnieniem długości okresów rozliczeniowych.

Zatem jeśli część świadczeniodawców zrealizowała swoje umowy powyżej 100% wartości, to rodzi się pytanie, jaką szansę mają na zwiększenie ryczałtu w kolejnym okresie. Jeśli przyjąć prosty sposób oceny, to niedowykonania szpitali powiatowych mogą zrównoważyć potrzebę zwiększenia wartości umów szpitali wieloprofilowych, wysokospecjalistycznych.

Warto jednak przeanalizować sytuację finansową płatnika. Wynika z niej, że w zakresie leczenia szpitalnego (przynajmniej na razie) w planie finansowym funduszu nie ma środków na zwiększenie wartości umów tym których mają tzw. nadwykonania i jednocześnie utrzymania wartości tym, którzy nie zrealizowali budżetu. Z planu finansowego NFZ wynika, że na leczenie szpitalne zamierza on przekazać w tym roku tylko 94,49 proc. środków przeznaczonych w 2017 roku.

Z poprzednich zapowiedzi wynika przy tym, że szpitale osiągające realizację na poziomie 98% nie mają powodów do obaw, jednak wątpliwą dla mnie jest możliwość istotnego zwiększenia wartości umów szpitali które znacznie przekroczyły pierwszy ryczałt.

Poszukując przyczyny tego stanu rzeczy zastanawialiśmy się czy leży ona w niedoborze kadr medycznych, czy też może naturalnym następstwie dotychczasowego działania szpitali. Działając w myśl zasady maksymalizacji przychodu, nie zdołały zatrzymać pędzącej maszyny w okresie pierwszego ryczałtu, a jedynie mniejsze placówki mogły to uczynić. Tam również silniej zadziałały niedobory lekarzy. Część placówek zmniejszyła realizację w celu utworzenia swoistej rezerwy wykonawczej, w celu uzyskania możliwości zwiększenia wykonania w okresie II ryczałtu, aby tym samym uzyskać benefity wynikające ze współczynników jakościowych.

Niepokojącym jest jednak fakt, że większość placówek zgłosiła istotny spadek rentowności, a w wielu przypadkach pogłębienie ujemnego wyniku finansowego. W mojej ocenie to skutek braku podejścia budżetowego. Jeśli sprawdzą się moje przewidywania, to szpitale powiatowe znajdą się w trudnej sytuacji wobec wyhamowanej realizacji świadczeń szpitalnych. Spotęguje to dodatkowo niedobór lekarzy (a dokładnie dostępnego ich czasu pracy). Szpitale wojewódzkie i kliniczne zachowają swój poziom budżetowy i dopiero w III ryczałcie będą musiały zmierzyć się z poważnym niedoborem pieniędzy. Tu jednak może znajduje się odpowiedź na pytanie jak zostaną rozdysponowane dodatkowe pieniądze, które ostatnio zostały dodane do systemu. Mogą bowiem umożliwić wyrównaniu negatywnych skutków zadziałania wzorów na ustalanie ryczałtów. Nie wyobrażam sobie bowiem sytuacji w której spadnie dostępność świadczeń szpitalnych. Zakładane przeniesienie części usług do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w poradniach przyszpitalnych takiej różnicy nie zniweluje.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.