Rozwiązujmy problemy, a nie szukajmy kozła ofiarnego ►
| Tagi: | szczyt medyczny, zdrowie, premier, Donald Tusk, minister zdrowia, Jolanta Sobierańska-Grenda, Andrzej Domański |
– Jesteśmy tutaj po to, aby sprawić, by nikt nigdy nie szukał konfliktu interesów między lekarzami a pacjentami. Znajdujmy za to sposoby, żeby mądrzej i lepiej wydawać pieniądze na ochronę zdrowia. O tym, chcemy rozmawiać – a nie napuszczać jednych na drugich i kogokolwiek upokarzać. Jestem przekonany, że większość pracowników ochrony zdrowia myśli głównie o tym, jak pomóc chorym – przekonywał premier Donald Tusk.
- 4 grudnia odbył się „Szczyt medyczny – bezpieczny pacjent” organizowany przez minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę. Uczestniczył w nim premier Donald Tusk
- Premier rządu zapowiedział, że celem spotkania jest nie szukanie konfliktów, czy winnych, ale znalezienie sposobu, jak mądrzej i lepiej wydawać pieniądze w ochronie zdrowia
- Donald Tusk podkreslił, że wbrew opinii publicznej Narodowy Fundusz Zdrowia nie zbankrutował, czego dowodem ma być fakt, że wszystkie nadwykonania nielimitowane zostaną zapłacone
- Padła obietnica, że rząd poszuka pieniądzy na świadczenia limitowane
- Po raz pierwszy od miesięcy premier zadeklarował też, że medyk, czy to lekarz czy pielęgniarka, muszą dobrze zarabiać. – To jest poza dyskusją – zapewnił
- Mówiono też o nakładach na ochronę zdrowia, organizacji systemu i pacjentach, którzy muszą być najważniejsi
- Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda wymieniła, jakie zmiany w ochronie zdrowia zaszły w ostatnim czasie, także za jej poprzedniczki. Wskazała na program in vitro, program „Moje Zdrowie” i Krajową Sieć Kardiologiczną
Nagranie fragmentu wydarzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.youtube.com/AikM&.
„Szczyt medyczny – bezpieczny pacjent”, jak zapowiedział premier Donald Tusk, ma zjednoczyć wszystkich uczestników rynku ochrony zdrowia – pacjentów, decydentów, w tym przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Finansów, ale również przedstawicieli wojskowej medycyny.
– Zależy nam na tym, aby rozmawiać, w jaki sposób budować synergię i to w wielu wymiarach, także pomiędzy dwoma wielkimi obszarami, jakimi są zdrowie i obronność, jeśli chodzi o nakłady budżetowe państwa. Mówię o tym nieprzypadkowo, bo wiem, że dużo emocji budzi kwestia zasobów finansowych i kondycji finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia – zaznaczył premier.
NFZ nie zbankrutował
Podkreślił, że zasoby płatnika są ważne przede wszystkim z perspektywy pacjentów, ale też wszystkich pracujących w ochronie zdrowia.
– Najbliższe godziny, dni i tygodnie to intensywna praca kierownictwa resortu zdrowia, które będzie się przede wszystkim skupiać na rozwiązywaniu tych problemów. Nie szukałbym pomysłów stricte politycznych albo pod publiczkę, avt komuś się spodobało – że będziemy rozmawiali o tym, że ktoś za dużo zarabia, albo ktoś za dużo kosztuje, albo że czegoś jest za dużo. Znamy wszystkie te tematy, które budzą tak duże emocje i konflikty. Naszym zadaniem jest rozwiązanie problemu, a nie szukanie kozła ofiarnego – dodał Donald Tusk, podkreślając, że problemy w ochronie zdrowia były zawsze i to dotyczy całego świata.
– Nie ma takich pieniędzy, nie ma takich struktur, nie ma takich narzędzi, które byłyby wystarczające, aby spełnić wszystkie oczekiwania zarówno lekarzy, jak i pacjentów. Wiemy o tym i nikogo nie zamierzamy oszukiwać – mówił.
Przyznał, że chciałby poważnej rozmowy o zdrowiu i bezpieczeństwie pacjentów.
– Na tyle, na ile jest to możliwe – aby była izolowana od emocji i konfliktów politycznych. I to mówię do wszystkich stron. Chciałbym, abyśmy skoncentrowali się na konkretnych rozwiązaniach, a nie zrzucaniu na siebie odpowiedzialnością. I to mówię do wszystkich stron jako lider obozu rządzącego – dodał.
Premier odniósł się równiez do informacji, jakoby Narodowy Fundusz Zdrowia zbankrutował.
– Nie jest to prawdą. NFZ jest nie tylko wypłacalnym, ale i rzetelnym płatnikiem, jeśli chodzi o umowy z podmiotami, ale także jeśli chodzi o nadwykonania nielimitowane. Te płatności będą zrealizowane – zapewnił.
Wskazał, że co roku pojawia się problem w wykonaniami limitowanymi.
– Będziemy szukali rozwiązań – mówił, dodając, że rządzący są zainteresowani, aby tych wykonań było jak najwięcej, ponieważ oznacza to lepszy dostęp do ochrony zdrowia.
Medyk musi zarabiać dobrze
Donald Tusk mówił również o wynagrodzeniach medyków.
Jak zapewnił mówienie o tym, że lekarze czy pielęgniarki zarabiają za dużo, do niczego nie prowadzi.
– Zapomnijmy o tym. Lekarze i pielęgniarki muszą dobrze zarabiać. To jest poza dyskusją. Jeśli ktoś ma ochotę poważnie porozmawiać o ewentualnych nadużyciach, bo jak w każdej dziedzinie życia i w ochronie zdrowia te się zdarzają, to niech powie o konkretnych przypadkach, by je wyeliminować – dodał.
– Nie chodzi o zarobki. Trzeba dyskutować o robocie. Nie ma też sensu budowania politycznej atmosfery wzajemnych, negatywnych emocji i złości, jeśli chodzi o relacje płatnik–szpitaI. Mamy wyłącznie wspólny interes. Chodzi o to, żeby możliwie mądrze i efektywnie wydawać coraz większe pieniądze z korzyścią dla pacjenta – zaznaczył, dodając, że w tej kwestii musimy szukać najbardziej efektywnych sposobów działania.
Premier wspomniał też o tym, że dużo emocji wzbudza kwestia pilotażu, jeśli chodzi o o wyżywienie w szpitalach.
– Nasi poprzednicy wpadli na dobry pomysł, aby zrobić pilotaż, który pozwoli stworzyć pewien standard żywieniowy obowiązujący wszędzie, a nie w wybranych miejscach. Nieprawdą jest, że rezygnujemy z efektów pilotażu. Jest dokładnie odwrotnie. Wprowadzamy standardy, które wynikają z efektów tego pilotażu – zapewnił.
Na zdrowie idzie coraz więcej pieniędzy
Donald Tusk zwrócił uwage na konieczność optymalizacji wydatków w ochronie zdrowia, w kontekście rosnących potrzeb.
– Nie możemy opowiadać, że doszło do katastrofy, zapaści, bankructwa płatnika. Każdego roku coraz więcej miliardów złotych wydajemy na ochronę zdrowia. Ten rok jest rekordowy przy rekordowo niskiej inflacji – nakłady wyniosą 248 mld zł. W 2024 r mieliśmy 211 mld zł, w 2025 – 237 mld zł. Pomimo tego, będziemy każdego dnia szukali sposobów, żeby to wykonanie było wyższe niż planowane, a nie niższe – zaznaczył.
– Musimy się zastanowić, jak najmądrzej podzielić tę pieniędze, którą mamy. Ona nie jest mała – powiedział Tusk.
Od lewej: Donald Tusk i Jolanta Sobierańska-Grenda
Co się udało?
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda zwróciła uwagę, że ostatnie miesiące pracy resortu zdrowia pokazują, że decydenci potrafią środki finansowe wykorzystać, przede wszystkim dla dobra pacjentów.
– Ministerstwo Zdrowia i Rada Ministrów przyjęła trzy priorytety związane ze zdrowiem. Przypominam, to: zdrowy szpital – bezpieczny pacjent, zdrowe serce – zdrowy mózg i cyfryzacja ochrony zdrowia. One są dla nas wiodące, jednak nie oznacza to, że nie będziemy realizowali szeregu innych priorytetów – wskazała.
– Kontynuujemy te rzeczy, które zostały wprowadzone przez moją poprzedniczkę – podkreśliła minister Sobierańska-Gredna, wskazując na liczbę urodzonych dzieci z in vitro, program leczenie endometriozy, w którym już jest osiem ośrodków, dostęp do antykoncepcji awaryjnej, szczepień w aptekach, badań prenatalnych, znieczuleń do porodów, czy rekordowych wydatków na refundację leków.
– O tym zapominamy, może tego nie dostrzegamy, ale to jest 25,5 mld zł – przypomniała, podkreślając kolejne obszary, jak chociażby opieka paliatywna i hospicyjna, gdzie też się znacznie poprawiło.
– Wiem, że jeszcze są regiony, gdzie mamy trochę do poprawy, niemniej fakt, że opieka paliatywna to są świadczenia nielimitowane, na pewno niebawem poprawi sytuację, w tych województwach – zapewniła.
Minister przypomniała też, że realizujemy Krajową Sieć Kardiologiczną.
– Mamy Krajową Radę Kardiologiczną, sieć, w której wyodrębniono trzy poziomy referencyjności, łącznie 1300 placówek, w tym niemal 500 szpitali i 12 centrów doskonałości kardiologicznej – wyliczyła.
Profilaktyka – to się liczy
Szefowa resortu zdrowia zapewniła, że kierownictwo resortu stara się sprostać chorobom cywilizacyjnym.
– Program profilaktyczny „Moje Zdrowie” bije rekordy popularności. Mamy ponad 2 miliony zgłoszeń do programu w zaledwie 6 miesięcy – wyjaśniła.
Podkreśliła, że to bardzo dobrze, ponieważ celem resortu zdrowia jest konieczność podniesienia świadomości Polaków w zakresie profilaktyki.
Jolanta Sobierańska-Grenda
– Niestety, jeśli chodzi o świadomość dotycząca efektywności profilaktyki, to w tym zakresie nie mamy się czym pochwalić na arenie międzynarodowej. Wszyscy powinniśmy pracować, żeby tą profilaktykę rozpowszechniać, żeby edukować społeczeństwo i zachęcać do działań profilaktycznych pacjentów – mówiła.
Niesprzyjająca demografia
Dużo lepiej jest, jeśli chodzi o szpitale. W tym zakresie – jak przypomniała minister zdrowia – 1,2 mld zł trafiło do szpitali pierwszego stopnia referencyjności na rehabilitację, porody i leczenie udarów.
– Te rekordowe pieniądze dla szpitali, które pozwoliły na inwestycje.
Dzięki temu, już niebawem pacjenci będą widzieli, jak się poprawia infrastruktura szpitalna.
W szpitalach już mamy dostęp do nowoczesnych technologii, do nowoczesnego sprzętu, tutaj naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Środki z Krajowego Planu Odbudowy, gdzie jest największy wolumen 18 mld zł również będą procentowały – wyjaśniłła.
Wskazała, że ponad 3 mld zł trafiło na dydaktykę, co jest związane z kształceniem kadr.
– Kolejne inwestycje to miliard złotych na badania kliniczne. Do tego zakup sprzętu, o którym wspomniałam, robotyka medyczna. Sięgamy po to, co najlepsze na świecie i naprawdę nie odstajemy od innych krajów – wskazała.
Minister zdrowia przypomniała, że działania podejmowane przez resort zdrowia dotyczące reformy szpitali związane są przede wszystkim z demografią.
– Wszyscy zrozumieliśmy, że ochrona zdrowia powinna sprostać tym wymogom. Stąd też nasze działanie i zachęty, żeby przeprofilować szpitale. Żeby je organizować w taki sposób, aby zapewnić leczenie starzejącemu się społeczeństwu. Stąd ustawa reformująca szpitale. Za chwilę pojawią się też możliwości, które mają zachęcić menedżerów i interesariuszy do tego, aby poważnie porozmawiać o tym, co potrzebujemy w regionach, jakie są mapy potrzeb zdrowotnych i jak do nich dostosować podmioty lecznicze – zaznaczyła.
– Już widzimy, po inwestycjach w kształcenie po tym, jak ustawę o minimalnym wynagredzeniu zachęciła wiele osób do powrotu do sektora, musimy zastanowić się, jak mądrze zarządzić tak wykwalifikowanym personelem, żeby w pełni wykorzystać ich kwalifikacje – dodała.
– Trwają intensywne prace nad określeniem mapy kwalifikacji, zgodnie z obecnie posiadanymi zasobami. Pracujemy nad ułatwieniem wykonania zabiegu w trybie planowym, złagodzeniem wymogów, szczególnie w niedużych szpitalach. Mam nadzieję, że to pomoże szpitalom w dostosowaniu się do faktycznych potrzeb w regionie – podsumowała.
Nagranie fragmentu wydarzenia poniżej, pod wideo dalsza część tekstu.
Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.youtube.com/iX4&ts.
Finanse
Premier zadeklarował, że nie ma mowy o podniesieniu składki zdrowotnej.
Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że w 2023 r. wpływy ze składki zdrowotnej wyniosły 141 mld zł, w tym roku będzie to 173 mld zł, a w 2026 r. – 184 mld zł.
Andrzej Domański
– Musimy pracować nad tym, aby efektywność wydawania tych środków była jak najwyższa – podkreślił Andrzej Domański.
Podał, że NFZ otrzymał w ostatnim czasie dodatkowe pieniądze – po decyzji ministra finansów 3,44 mld zł, po minister zdrowia – 400 mln zł,a także z obligacji – o wartości 922 mln zł.
Na podpis prezydenta czeka również ustawa przekazująca dodatkowe 3,6 mld z Funduszu Medycznego.
Więcej wystąpienień dostępnych jest na stronie internetowej: www.youtube.com/premierRP.

