Marcin Łukasiewicz: Mój szpital nie dostał się do sieci. To zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów

Udostępnij:
- Wielospecjalistyczny Szpital Medicover w Warszawie nie dostał się do sieci. Pacjenci, którzy obecnie oczekują na operacje kardiochirurgiczne lub zabiegi z zakresu chirurgii naczyniowej zostaną skierowani do innych placówek. To wydłuży czas oczekiwani i będzie zagrożeniem dla zdrowia i życia - mówi Marcin Łukasiewicz, dyrektor lecznicy i zapowiada: - Będziemy starać się o pozyskanie środków w ramach konkursów.
Marcin Łukasiewicz, dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Medicover w Warszawie:
- Lista szpitali, które weszły do sieci budzi wiele pytań dotyczących tego, jak będzie wyglądać zabezpieczenie potrzeb zdrowotnych pacjentów w poszczególnych województwach. Wielospecjalistyczny Szpital Medicover w Wilanowie jest jednym z 32 szpitali w województwie mazowieckim, który nie dostał się do sieci. Co to oznacza w konsekwencji dla pacjentów?

W przypadku naszego szpitala w ramach dotychczasowych kontraktów pełnimy istotną rolę w opiece kardiologicznej i kardiochirurgicznej na mapie Mazowsza. Dlatego będziemy starać się o pozyskanie środków w ramach konkursów. Naszym głównym celem jest zagwarantowanie dostępu dla pacjentów z publicznego systemu, tak jak do tej pory.

Szpital posiada jedną z najbardziej doświadczonych klinik kardiologicznych w Polsce i jesteśmy jednym z ważniejszych punków na mapie Mazowsza w obszarze kardiologii i kardiochirurgii. Obecnie zapewniamy opiekę medyczną dla niemalże milion mieszkańców południowej części Warszawy oraz sąsiadujących powiatów. Z opieki kliniki kardiologicznej korzysta także ponad 40 proc. pacjentów spoza województwa Mazowieckiego.

Klinika Kardiochirurgii naszego szpitala w ramach dotychczasowego kontraktowania jest na pierwszym miejscu w Polsce w leczeniu zakrzepowo-zatorowego nadciśnienia płucnego. Ponad 70 proc. procedur jest wykonywanych właśnie w Szpitalu Medicover w Wilanowie. Jesteśmy także na drugim miejscu w Polsce pod względem liczby wykonywanych zabiegów z zakresu leczenie zaburzeń rytmu serca – 500 zabiegów ablacji rocznie.

Biorąc pod uwagę ryzyko utraty kontaktu pacjenci, którzy obecnie oczekują na operacje kardiochirurgiczne lub zabiegi z zakresu chirurgii naczyniowej zostaną skierowani do innych szpitali, co znacznie wydłuży czas oczekiwania, a tym samym będzie realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Dlatego też będziemy starać się o pozyskanie środków w ramach konkursów.

Przeczytaj także:"Maciej Majewski: Nie dostaliśmy się do sieci. Powalczymy o kontrakt na ortopedię", "Marcin Łukasiewicz komentuje to, że jego szpital nie dostał się do sieci" i "Andrzej Mądrala pyta, co z dziewięcioma tysiącami chorych, którzy czekają na operacje zaćmy"

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.