Archiwum

Przyjmowanie jodku potasu przed wystąpieniem skażenia radioaktywnego nie ma sensu

Udostępnij:
– Przyjmowanie jodku potasu, zanim dojdzie do skażenia, jest niepotrzebne. Jeżeli będzie informacja, że takie skażenie nam grozi, to wtedy należy się udać do punktu magazynowania i otrzymamy tam odpowiednią dawkę – przekonywał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceszef resortu 24 października był gościem TVP 1. Został zapytany o to, kiedy przyjmować jodek potasu – poinformowała PAP.

Jodek potasu chroni tarczycę po wybuchu atomowym
Waldemar Kraska wyjaśnił, że w razie wybuchu jądrowego czy skażenia w wypadku awarii elektrowni atomowej, gdy jest takie niebezpieczeństwo, przyjęcie jodku potasu zablokuje tarczycę i nie wychwyci ona radioaktywnego jodu, ale przyjmowanie jodku potasu, zanim dojdzie do skażenia, nie ma sensu.

Podkreślił, że profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu może wyrządzić dość duże szkody, na przykład w przypadku nadczynności tarczycy.

Zgromadzono wystarczające zapasy
Jak wskazał wiceszef resortu, jeżeli będzie informacja, że takie skażenie nam grozi, powinniśmy się udać do punktu, gdzie ten jodek potasu jest magazynowany, i otrzymamy tam odpowiednią dawkę.

Zapewnił, że jodku potasu dla nikogo nie zabraknie, a odpowiednio wystarczające ilości są zmagazynowane.

– Nie chcieliśmy, aby jodek potasu trafił bezpośrednio do obywateli i każdy miał go w domu. Niestety, fake newsy pojawiające się w internecie mogłyby spowodować, że niepotrzebnie byśmy przyjmowali tę tabletkę, która naprawdę nie jest substancją obojętną dla naszego organizmu. Należy ją przyjąć tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba – wyjaśnił Waldemar Kraska.

Przeczytaj także: „Pacjent może udostępnić lekarzowi EDM nawet w trakcie wizyty”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.