Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Chemikalia z zakładów pracy sprzyjają artretyzmowi

Udostępnij:
Długotrwałe wdychanie substancji powszechnych w różnych miejscach pracy zwiększa ryzyko reumatoidalnego zapalenia stawów. Naukowcy wymieniają m.in. krzemionkę, azbest, spaliny, tlenek węgla i substancje grzybobójcze.
Różnego typu gazy, pyły czy spaliny, z którymi można stykać się w zakładach pracy, mogą zwiększać zagrożenie reumatoidalnym zapaleniem stawów – wskazuje badanie opublikowane właśnie w periodyku „Annals of the Rheumatic Diseases”.

Reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) – prowadząca często do niepełnosprawności bolesna choroba – dotyka ok. 1 proc. populacji. Wiadomo, że ryzyko zwiększa się np. z powodu palenia papierosów, ale brakowało informacji na temat działania pyłów, gazów czy spalin.

Analiza zgromadzonych w Szwecji danych dotyczących ponad 4 tys. osób ze świeżo rozpoznanym RZS oraz ponad 6 tys. zdrowych ochotników wskazała na znaczenie wykonywanego zawodu i wdychania lotnych substancji.

Aż ok. 73 proc. osób z RZS miało w miejscu pracy kontakt przynajmniej z jedną potencjalnie szkodliwą substancją, podczas gdy w grupie zdrowej odsetek ten wyniósł 67 proc.

Ekspozycja na chemikalia wiązała się z większym ryzykiem zachorowania, wydaje się również, że nasilała działanie innych czynników, takich jak palenie tytoniu czy predyspozycje genetyczne.

Jak wyjaśniają badacze, chorobie czasami towarzyszy obecność pewnych przeciwciał znanych jako ACPA (przeciwciała przeciw cytrulinowanemu peptydowi). Zwykle wiąże się ona wtedy z gorszymi rokowaniami i większymi uszkodzeniami stawów. W przypadku tej postaci schorzenia działanie jednej toksycznej substancji podnosiło zagrożenie o 25 proc., przy czym u mężczyzn wzrastało ono aż o 40 proc.

Z 32 uwzględnionych związków chemicznych 17 nasilało zagrożenie chorobą z przeciwciałami ACPA.

Wśród silnie działających chemikaliów naukowcy wymieniają m.in. krzemionkę, azbest, spaliny z silników Diesla, spaliny silnika benzynowego, tlenek węgla, fungicydy.

Jeśli chodzi o postać bez wspomnianych przeciwciał, to zagrożenie zwiększało się przy ekspozycji na krzemionkę, azbest oraz detergenty.

Jednocześnie, im więcej substancji oddziaływało na daną osobę oraz im dłuższy był czas ekspozycji, tym większe było ryzyko. Najsilniejsze związki naukowcy zauważyli przy czasie od 8 do 15 lat.

Statystycznie mężczyźni byli częściej narażeni na działanie wielu związków jednocześnie, a ekspozycja była w ich przypadku dłuższa.

Z powodu wielu czynników działających naraz zagrożenie bywało podniesione wielokrotnie.

Potrójna ekspozycja – na chemikalia w pracy razem z paleniem tytoniu i wysokim ryzykiem genetycznym – wiązała się ze wzrostem zagrożenia chorobą z ACPA aż o 16–68 razy, w porównaniu z brakiem wymienionych czynników.

W przedstawionym powyżej układzie przy działaniu spalin benzyny ryzyko rosło 45 razy, spalin z silnika Diesla – 28 razy, insektycydów – 68 razy, krzemionki – 32 razy.

Naukowcy zauważyli też, że różne czynniki chemiczne w inny sposób oddziałują z genami predysponującymi do RZS oraz z paleniem tytoniu.

Badanie miało charakter obserwacyjny i nie wskazywało zależności przyczynowo-skutkowych, a ze względu na różne związki działające zwykle jednocześnie trudno było określić działanie pojedynczych substancji.

Mimo to naukowcy stwierdzają: – Nasze badanie wskazuje na wagę ochrony dróg oddechowych w miejscu pracy, szczególnie w przypadku osób genetycznie obciążonych ryzykiem RZS.

– Po pierwsze, związane ze zdrowiem i środowiskiem działania powinny zmniejszyć wystawienie ludzi na działanie zanieczyszczeń w powietrzu, w tym tlenku węgla i spalin benzyny. Po drugie, ryzyko powinny ograniczać także inicjatywy związane ze zdrowiem pracowników i dotyczyć m.in. obecności azbestu i detergentów. Po trzecie, inicjatywy z zakresu zdrowia publicznego powinny nadal przeciwdziałać paleniu – w dołączonym do artykułu komentarzu podkreśla dr Jeffrey Sparks z Brigham and Women’s Hospital w Bostonie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.