123RF
123RF

Zarzuty dla pacjenta, który zaatakował pielęgniarkę w szpitalu w Pruszkowie

Udostępnij:

Obywatel Ukrainy Volodymyr B. usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej pielęgniarki podczas pełnienia przez nią obowiązków służbowych. Chodzi o atak, do którego doszło 1 maja w szpitalu w Pruszkowie.

Policjanci z Pruszkowa interweniowali 1 maja w Szpitalu Kolejowym w Pruszkowie, gdzie zgodnie ze zgłoszeniem jeden z pacjentów – obywatel Ukrainy Volodymyr B. – był agresywny i pobił pielęgniarkę. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej pracownicy lecznicy podczas pełnienia obowiązków służbowych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 3 lat.

– Volodymyr B. przyznał się do zarzucanego mu czynu, a także wyjaśnił, iż od czwartku nie pamięta, co się działo w jego życiu, nie pamięta, dlaczego trafił do szpitala. Podano mu kroplówkę, w nocy nie mógł spać, ok. 5 nad ranem czuł się senny, natomiast ocknął się, jak już przybyła policja – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

Jak dodał, mężczyzna zeznał, że pamięta kobietę i to że była cała we krwi, ale nie wie, dlaczego. Pamięta też, że kopał ją nogą. Volodymyr miał powiedzieć, że „pierwszy raz miał coś takiego i nigdy w życiu nie skrzywdził kobiety”. Przyznał, że myślał, że śni mu się, że bije i kopie pielęgniarkę.

Po przesłuchaniu, „wobec stwierdzenia braku podstaw do zastosowania środka zapobiegawczego”, mężczyzna został zwolniony i przekazany osobie najbliższej, która zobowiązała się do zaopiekowania nim.

Prok. Skiba zaznaczył, że obecnie trwa analiza materiału dowodowego. Niezbędne będzie przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych podejrzanego mężczyzny.

Jak przekazał, wezwani w dniu zdarzenia do szpitala funkcjonariusze zastali pielęgniarkę oraz świadka zdarzenia, którzy opowiedzieli, że tuż po 6 rano Volodymyr próbował wstać z łóżka wraz z okablowaniem aparatury, do której był podłączony. Jedna z pielęgniarek, widząc to, próbowała położyć mężczyznę do łóżka, a kiedy ten się opierał – wezwała pomoc. Wołanie o pomoc usłyszała druga pielęgniarka, która podeszła do mężczyzny i także mu tłumaczyła, że musi się położyć.

– Nagle Volodymyr B. zachwiał się na nogach, zaś pokrzywdzona, obawiając się, iż ten się przewróci, podtrzymała go, cały czas mówiąc mu, żeby się położył. W pewnym momencie pacjent odwrócił się do pokrzywdzonej i zaczął zadawać jej uderzenia, najpierw pięścią w twarz, następnie w okolice twarzy i głowy – zaznaczył prok. Skiba.

Zaatakowana kobieta próbowała się zasłaniać przed uderzaniami oraz wycofywać w kierunku wyjścia z sali. Agresor nadal bił ją w głowę i tułów, a potem zaczął także kopać ją w te części ciała. Bita kobieta krzyczała, że zadzwoni na policję i żeby pacjent się uspokoił.

– Słysząc to, Volodymyr B. miał się uspokoić, podejść do pokrzywdzonej i głaszcząc ja po ramionach powtarzać „spokojno”, co ta ostatnia odebrała jako próbę uspokojenia. Po chwili do sali przyszedł lekarz dyżurny wezwany na miejsce przez inne pielęgniarki, ale wtedy napastnik już stał spokojnie i wykonując polecenia lekarza, położył się do łóżka – przekazał rzecznik warszawskiej prokuratury.

Dostał środek uspokajający i zapięto go w pasy. Zaatakowana pielęgniarka została zbadana przez lekarza. Okazało się, że ma rozcięte czoło i wargę oraz krwiak na oku.

Prok. Skiba podkreślił, że w wydanej opinii biegły z zakresu medycyny sądowej ocenił, iż stwierdzone obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na czas nieprzekraczający 7 dni – średni i lekki uszczerbek na zdrowiu.

Śledczy ustalili, że Volodymyr B. był leczony w szpitalu od 27 kwietnia w związku z nadużywaniem alkoholu i wynikającymi z tego napadami neurologicznymi. Od początku miał być w szpitalu agresywny.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że w związku z nasilającymi się atakami na osoby związane ze służbą zdrowia jest przygotowany projekt zmian przepisów dotyczących ich ochrony.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.