Matyja poprosił o zwolnienie posłów-lekarzy z dyscypliny głosowań w sprawie szczepień
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 13.10.2018
Źródło: KL, Naczelna Rada Lekarska
| Tagi: | Andrzej Matyja, szczepionki, szczepienia |
Andrzej Matyja, prezes NRL, zwrócił się do marszałków Sejmu i Senatu z prośbą, by zaapelowali do szefów klubów, aby w trakcie prac nad obywatelskim projektem dotyczącym zniesienia obowiązku szczepień, posłowie-lekarze byli zwolnieni z dyscypliny podczas głosowań. - Mieszanie naukowo ugruntowanej wiedzy lekarskiej może nie wyjść na dobre, ani medycynie, ani polityce - stwierdził.
- Zwracam się z gorącą prośbą o zaapelowanie do przewodniczących klubów parlamentarnych, aby w trakcie dalszych prac nad obywatelskim projektem ustawy znoszącej obowiązek szczepień ochronnych u dzieci, posłowie lekarze byli zwolnieni z dyscypliny głosowań, gdyby miała być zastosowana na którymkolwiek etapie prac legislacyjnych - napisał prezes NRL.
- Zdajemy sobie sprawę, że parlamentarzyści mają swoje powinności wobec ugrupowań, z których się wywodzą. Istnieje jednak pewna granica, której lekarze i lekarze dentyści, nie powinni przekraczać. Granicę tę wyznacza wiedza i deontologia lekarska - wskazał i dodał, że samorząd chciałby uniknąć demoralizującej społecznie i gorszącej środowisko lekarskie sytuacji, w której lekarze sprzeniewierzają się wiedzy medycznej i składają swoją powinność dbania o zdrowie jednostkowe i zbiorowe na ołtarzu gry politycznej.
Przeczytaj także: "Ostrowski: Działam w interesie pacjentów, nie jestem z Ciemnogrodu i nie dam się zastraszyć izbie", "Jarosław Pinkas: Szczepienie to nasz obywatelski obowiązek" i "Grzegorz Cessak o tym, czy rtęć jest w szczepionkach".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Zdajemy sobie sprawę, że parlamentarzyści mają swoje powinności wobec ugrupowań, z których się wywodzą. Istnieje jednak pewna granica, której lekarze i lekarze dentyści, nie powinni przekraczać. Granicę tę wyznacza wiedza i deontologia lekarska - wskazał i dodał, że samorząd chciałby uniknąć demoralizującej społecznie i gorszącej środowisko lekarskie sytuacji, w której lekarze sprzeniewierzają się wiedzy medycznej i składają swoją powinność dbania o zdrowie jednostkowe i zbiorowe na ołtarzu gry politycznej.
Przeczytaj także: "Ostrowski: Działam w interesie pacjentów, nie jestem z Ciemnogrodu i nie dam się zastraszyć izbie", "Jarosław Pinkas: Szczepienie to nasz obywatelski obowiązek" i "Grzegorz Cessak o tym, czy rtęć jest w szczepionkach".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
