Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Po wyroku TK w sprawie aborcji kobiety szukają pomocy poza systemem polskiej ochrony zdrowia

Udostępnij:
– Przy pierwszej rocznicy ogłoszenia wyroku TK w sprawie aborcji mówimy głośno: Rzeczywistość aborcyjna dzieje się poza systemem. Kliniki w Niemczech, Anglii, Belgii, Holandii, Słowacji, Czechach czy Szwecji nieustannie wspierają przyjeżdżające do nich polskie kobiety – mówi Antonina Lewandowska z Federy.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przyznaje, że miesiące po ogłoszeniu wyroku były czasem pracy na najwyższych obrotach. W ciągu niespełna roku, od 22 października 2020 do końca września 2021, Federa (w ramach której działa biurowy dzienny i popołudniowo-wieczorny telefon zaufania) odebrała 8142 telefony – dziennie około 30 połączeń. Ich liczba wzrosła trzykrotnie po decyzji Trybunału. Do liczby telefonów trzeba też dodać ponad 5 tys. e-maili.

Zapotrzebowanie na pomoc ze strony kobiet było tak duże, że Federa uruchomiła dodatkowy telefon
poradniczy z dyżurem ginekolożki.

– Zarówno do biura, na telefon zaufania, jak i do ginekolożki dzwoniły kobiety w różnych sytuacjach:
ciężarne, które dostały złe wyniki badań i wiedziały już, że płód ma poważne wady genetyczne, a także
te, które ciążę dopiero planowały, ale pseudowyrok odstraszał je od macierzyństwa. Dzwoniły osoby z
niechcianymi ciążami, z atakami paniki związanymi z lękiem przed zajściem w ciążę. Dzwoniły samotne matki, kobiety w „przemocowych” związkach, mężowie kobiet, które „rozpadały” się na ich oczach, rodzice przerażeni wizją bycia przykutymi do łóżka umierającego dziecka, kiedy jego starsze rodzeństwo czeka w domu z babcią, żeby przytulić się do mamy czy taty – mówi Kamila Ferenc, prawniczka i wicedyrektor ds. programowych federacji.

W rozmowach z dzwoniącymi pracownice federacji informowały o możliwościach legalnego przerwania ciąży. Przygotowały też specjalny poradnik opisujący krok po kroku możliwości uzyskania aborcji w różnych sytuacjach. Większość kobiet ostatecznie decydowała się na zamówienie tabletek i wywołanie poronienia w domu. Część wolała wyjechać do zagranicznej kliniki.

– Wiedziałyśmy jednak, że niektóre będą czuły się najbezpieczniej w rodzimym szpitalu. Stworzyłyśmy więc sieć wspierających psychiatrów, którzy oceniali stan psychiczny pacjentek noszących uszkodzone płody i wystawiali zaświadczenia jasno stwierdzające, że zmuszanie kobiety do donoszenia ciąży stanowi zagrożenie dla jej zdrowia psychicznego. W razie potrzeby kierowałyśmy pacjentki do szpitali, które respektują obowiązujące prawo – podaje Federa.

Z informacji Federy wynika, że takie aborcje – w ramach systemu, z nadal legalnej przesłanki zagrożenia zdrowia i życia – miało od wyroku ponad 300 kobiet. Część zdecydowała się na aborcję za granicą.

– Przy pierwszej rocznicy zamiany życia osób mogących zajść w ciążę w Polsce w piekło, mówimy głośno:
Aborcje się dzieją, polska rzeczywistość aborcyjna dzieje się dziś po prostu poza systemem. Kliniki w
Niemczech, Anglii, Belgii, Holandii, Słowacji, Czechach czy Szwecji nieustannie wspierają przyjeżdżające do
nich polskie kobiety, którym ich własny kraj odmawia podstawowego prawa do opieki zdrowotnej i
samostanowienia – podkreśla Antonina Lewandowska, koordynatorka ds. promocji i komunikacji.

Federacja postuluje o zmiany w prawie. Projekt ustawy „Legalna aborcja. Bez kompromisów” zakłada między innymi dostęp do aborcji na NFZ do 12. tygodnia bez podania przyczyny oraz później w przypadku stwierdzenia wady płodu, ciąży z gwałtu lub zagrożenia dla zdrowia i życia kobiety w ciąży. Gwarantuje też rozszerzony dostęp do badań prenatalnych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.