Policja określi, czy przestępstwem jest odmowa świadczenia w SOR
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 14.12.2015
Źródło: Gazeta Wrocławska/MK
Szpital Specjalistyczny w Polanicy-Zdroju odmówił pomocy pacjentowi, który po upadku ze schodów zgłosił się na szpitalny oddział ratunkowy. Dopiero w placówce w Opolu stwierdzono, że mężczyzna ma poważny uraz czaszkowo-mózgowy i krwiaka. Czy odmowa przyjęcia była przestępstwem?
Pacjent po odmowie udzielenia pomocy w Polanicy zwrócił sie do poradni w Kudowie-Zdroju. Tam udzielono mu pomocy, ale i tak konieczna okazała się hospitalizacja, ponieważ upadek miał swoje konsekwencje zdrowotne.
Jak podaje gazeta, Joanna Mierzwińska, rzecznik dolnośląskiego NFZ wyjaśnia, że szpitalny oddział ratunkowy jest utworzony utworzona w celu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej osobie w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. - Można założyć, iż upadek z kilkunastu schodów wywołał niemały uraz głowy, który mógł doprowadzić nawet do najgorszego - dodaje Joanna Mierzwińska.
Sprawą zajęła się policja. Komenda Powiatowa Policja w Krapkowicach, skąd pochodzi pacjent, wysłała oficjalne zawiadomienie do komisariatu w Polanicy-Zdroju. Śledczy wyjaśnią, czy doszło do zaniedbania i kto, ewentualnie, za to odpowiada. Za nieudzielenie pomocy i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi nawet do trzech lat więzienia. Pismo najprawdopodobniej wpłynęło już do polanickiego komisariatu.
Szpital w Polanicy-Zdroju nie komentuje sprawy.
Jak podaje gazeta, Joanna Mierzwińska, rzecznik dolnośląskiego NFZ wyjaśnia, że szpitalny oddział ratunkowy jest utworzony utworzona w celu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej osobie w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego. - Można założyć, iż upadek z kilkunastu schodów wywołał niemały uraz głowy, który mógł doprowadzić nawet do najgorszego - dodaje Joanna Mierzwińska.
Sprawą zajęła się policja. Komenda Powiatowa Policja w Krapkowicach, skąd pochodzi pacjent, wysłała oficjalne zawiadomienie do komisariatu w Polanicy-Zdroju. Śledczy wyjaśnią, czy doszło do zaniedbania i kto, ewentualnie, za to odpowiada. Za nieudzielenie pomocy i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi nawet do trzech lat więzienia. Pismo najprawdopodobniej wpłynęło już do polanickiego komisariatu.
Szpital w Polanicy-Zdroju nie komentuje sprawy.
