Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Spożycie mięsa a ryzyko chorób sercowo-naczyniowych

Udostępnij:
U osób po 65. roku życia spożywanie mięsa szczególnie sprzyja chorobom serca i naczyń. Wydaje się, że ma to związek z metabolitami wytwarzanymi przez bakterie jelitowe – informuje „Arteriosclerosis, Thrombosis, and Vascular Biology”.
Od dawna wiadomo, że spożywanie dużej ilości mięsa, zwłaszcza czerwonego i przetworzonego, zwiększa ryzyko chorób układu krążenia. Zrozumienie wpływu takiej diety jest szczególnie ważne u osób starszych, które są najbardziej podatne na choroby serca, a jednocześnie mogą odnieść korzyści ze spożywania białka, aby zrównoważyć związaną z wiekiem utratę masy i siły mięśniowej.

Naukowcy od wielu lat badali związek między chorobami serca a tłuszczami nasyconymi, cholesterolem w diecie, sodem, azotynami, a nawet gotowaniem w wysokiej temperaturze, jednak dowody potwierdzające wiele z tych mechanizmów nie są przekonujące.

Najnowsze badania sugerują, że szczególnie szkodliwe mogą być pewne metabolity wytwarzane przez nasze bakterie jelitowe pod wpływem mięsnej diety.

Nowa praca naukowców z Friedman School of Nutrition Science and Policy (Tufts University) i Cleveland Clinic Lerner Research Institute określa ilościowo ryzyko wystąpienia miażdżycy (atherosclerotic cardiovascular disease – ASCVD) związane ze spożyciem mięsa i identyfikuje leżące u jego podstaw ścieżki biologiczne. To pierwsze badanie dotyczące zależności między żywnością pochodzenia zwierzęcego a ryzykiem ASCVD oraz pośredniczenia w tym ryzyku przez związki wytwarzane przez bakterie (mikrobiotę jelitową), jak również tradycyjnych czynników ryzyka ASCVD, takich jak poziom cholesterolu we krwi, ciśnienie tętnicze i poziom glukozy we krwi.

Badanie opierało się na wieloletnich danych pochodzących z prowadzonego przez Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) Cardiovascular Health Study (CHS), długoterminowego badania obserwacyjnego dotyczącego czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych u Amerykanów w wieku 65 lat i starszych.

Grupę 3931 mężczyzn i kobiet obserwowano przez 12,5 roku (mediana), ich średni wiek na początku badania wynosił 73 lata. Badanie skorygowano o ustalone czynniki ryzyka, takie jak wiek, płeć, rasa/pochodzenie etniczne, wykształcenie, palenie, aktywność fizyczna, inne nawyki żywieniowe i wiele dodatkowych czynników ryzyka.

Na początku obserwacji i ponownie w jej trakcie zmierzono poziomy kilku biomarkerów we krwi, w tym wytworzonego przez mikrobiom jelitowy N-tlenku trimetyloaminy (TMAO) i dwóch jego kluczowych produktów pośrednich, gamma-butyrobetainy i krotonobetainy, pochodzących z L-karnityny, w którą obfituje czerwone mięso. Jak się okazało, wyższe spożycie nieprzetworzonego czerwonego mięsa, całkowite spożycie mięsa (nieprzetworzonego plus przetworzonego czerwonego) oraz całkowite spożycie żywności pochodzenia zwierzęcego były związane z wyższą częstością występowania ASCVD – na około 1,1 porcji dziennie ryzyko wyższe o 22 proc.

Około 10 proc. tego zwiększonego ryzyka tłumaczy się podwyższonym poziomem trzech metabolitów wytwarzanych przez bakterie jelitowe z substancji odżywczych występujących w mięsie. Wyższe ryzyko i powiązania z metabolitami bakterii jelitowych stwierdzono w przypadku czerwonego mięsa, ale nie drobiu, jaj czy ryb. Spożycie ryb, drobiu i jaj nie było zatem istotnie związane z ASCVD.

– Odkrycia te pomagają odpowiedzieć na od dawna zadawane pytania dotyczące mechanizmów łączących spożywanie mięsa z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych – powiedział współautor artykułu, Meng Wang z Friedman School. – Wydaje się, że interakcje między czerwonym mięsem, naszym mikrobiomem jelitowym i bioaktywnymi metabolitami, które generuje, są ważną ścieżką ryzyka. Jej poznanie umożliwi interwencje mające na celu zmniejszenie ryzyka chorób serca – dodał.

Wyższe ryzyko wystąpienia ASCVD związane ze spożyciem mięsa było również częściowo skorelowane z poziomem glukozy we krwi i insuliną, a w przypadku przetworzonych mięs również z ogólnym stanem zapalnym, ale nie z ciśnieniem krwi lub poziomem cholesterolu we krwi.

– Co ciekawe, zidentyfikowaliśmy trzy główne szlaki, które pomagają wyjaśnić powiązania między czerwonym i przetworzonym mięsem a chorobami sercowo-naczyniowymi: metabolity związane z mikrobiomem, takie jak TMAO, poziom glukozy we krwi i ogólny stan zapalny. Każdy z nich okazał się ważniejszy niż szlaki związane z cholesterolem we krwi lub ciśnienie tętnicze – powiedział współautor Dariush Mozaffarian z Friedman School. – Sugeruje to, że przy wyborze żywności pochodzenia zwierzęcego mniej ważne jest koncentrowanie się na różnicach w całkowitej zawartości tłuszczu, tłuszczów nasyconych lub cholesterolu, a ważniejsze – lepsze zrozumienie wpływu na zdrowie innych składników tych produktów, takich jak L-karnityna i żelazo hemowe – dodał. Zdaniem autorów interwencje żywieniowe mogą znacznie obniżyć poziom TMAO.

Potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, czy wyniki można odnieść także do osób w innym wieku oraz innych narodowości. Jak zaznaczają naukowcy, biomarkery mikrobiomu były mierzone bezpośrednio we krwi, ale nawyki żywieniowe uczestników zgłaszali oni sami. Ponadto badanie ma charakter obserwacyjny, a więc nie może udowodnić przyczyny i skutku.

Na razie pacjenci są zachęcani do przestrzegania aktualnych zaleceń dotyczących zdrowego stylu życia, w tym do stosowania diety bogatej w warzywa, owoce, produkty pełnoziarniste i inne zdrowe dla serca produkty spożywcze. Inne korzystne dla serca zmiany stylu życia obejmują dążenie do prawidłowej masy ciała, radzenie sobie ze stresem, kontrolowanie ciśnienia krwi, aktywność fizyczną, odpowiedni sen i rzucenie palenia.

Tytuł pochodzi od redakcji.
 
Patronat naukowy portalu:
Prof. dr hab. n. med. Grażyna Rydzewska, Kierownik Kliniki Gastroenterologii CSK MSWiA
Redaktor prowadzący:
Prof. dr hab. n. med. Piotr Eder, Katedra i Klinika Gastroenterologii, Żywienia Człowieka i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.