Specjalizacje, Kategorie, Działy
Twitter.com/KancelariaSejmu

Handlarz bronią zwrócił część pieniędzy za niedostarczone respiratory

Udostępnij:
– Spółka E&K sp. z o.o. została wezwana do zwrotu 26,3 mln euro oraz 3,6 mln euro kar umownych. Firma część należności już uiściła, a do spłaty zostało jeszcze 15,5 mln euro – wyliczyła Józefa Szczurek-Żelazko, wiceminister zdrowia.
Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński wystosowali pytanie poselskie o nierozliczenie umowy z kwietnia 2020 r. na zakup respiratorów oraz o brak celowości, gospodarności i transparentności przy dokonywaniu zakupów związanych z COVID-19. Według nich do tej pory nie dostarczono 1041 respiratorów, a firma (prowadzona przez osobę oskarżoną w przeszłości o handel bronią) nie zwróciła za nie pieniędzy.

Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko podczas posiedzenia Sejmu wyjaśniła, że od początku pandemii resort analizował i przygotowywał zakup dodatkowego sprzętu dla szpitali, które będą leczyły chorych wymagających specjalistycznej opieki. 14 kwietnia minister zdrowia podpisał umowę ramową z firmą E&K sp. z o.o. i zamówił u niej 1241 respiratorów. Dostawa miała mieć kilka etapów, a jej ogólna wartość to 44 mln 427 tys. euro. Wówczas zamówiono cztery rodzaje respiratorów: pierwszy rodzaj – 200 sztuk z dostawami 25 szt. w kwietniu, 50 w maju, i 125 szt. w czerwcu. Cena za jeden respirator wynosiła 9 tys. euro. Za te urządzenia dokonano przedpłaty w 100 proc.

Kolejny rodzaj respiratorów zamówiony został w liczbie 196 szt. i miał być dostarczony również etapami – 46 w maju i 150 w czerwcu, a cena łączna wynosiła 8 mln 761 tys. euro – 44,7 tys. zł za sztukę. Za tę część zamówienia przedpłacono 65 proc., a 35 proc. miało trafić do firmy po dostawie.

Trzecia i czwarta transza respiratorów – 200 szt. i 645 szt. – miały być przekazane do końca kwietnia i do końca czerwca. One również były przedpłacone – zaznaczyła Szczurek-Żelazko.

Spółka nie wywiązała się z terminów dostaw i Skarb Państwa odstąpił od umowy po dostarczeniu 200 sztuk – 50 szt. za 45 tys. euro jedna sztuka i 150 szt., po 44,5 tys. euro za sztukę.

Wartość dostarczonych respiratorów to 8 mln 950 tys. euro. Dlatego spółka została wezwana do zwrotu 26 mln 348 tys. euro. Do tego naliczono kary umowne przewidziane – 3 mln 641 tys. euro.

Wiceminister poinformowała, że w maju 2020 r. firma zwróciła 14 mln 231 tys. euro, a do zwrotu pozostało 11 mln 921 tys. euro plus kary umowne (3 mln 641 tys. euro) – łącznie 15 mln 562 tys. euro.

Zgodnie z pismem przekazanym przez firmę do resortu zdrowia 14 sierpnia zobowiązała się ona do zwrotu pozostałych zaliczek do 30 października.

Podkreśliła, że respiratory kupione i dostarczone w ramach umów z innymi firmami trafiły do Agencji Rezerw Materiałowych i są wydawane na bieżąco szpitalom w zależności od zgłaszanego zapotrzebowania.

– Analizy zapotrzebowania prowadzone są każdego dnia na poziomie województw, a baza łóżek jest rozszerzana w zależności od rosnących potrzeb szpitali dedykowanych chorym na COVID-19. Część z nich jest nadal dostępna dla pacjentów z innymi schorzeniami – zaznaczyła Józefa Szczurek-Żelazko.

Przeczytaj także: „Resort zdrowia kupił 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł. Nie dostał ani jednego” i „Do prokuratory trafiła sprawa respiratorów, które Ministerstwo Zdrowia kupiło od firmy handlarza bronią”.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.