Archiwum

100 tys. zł kary dla ministra zdrowia

Udostępnij:
Adam Niedzielski bezprawnie ujawnił dane o stanie zdrowia lekarza – nie przeprosił za swój postępek, nie przyznał się do błędu i nie wyraził ubolewania.
O powyższym Urząd Ochrony Danych Osobowych poinformował na swojej stronie internetowej, publikując szczegółowe wyjaśniania dotyczące wydarzeń z sierpnia 2023 r.

– Wtedy minister zdrowia, będąc administratorem danych przetwarzanych w elektronicznym systemie pozyskał z niego dane, które opublikował w jednym z serwisów społecznościowych. Wpis zawierał informację na temat lekarza, który wystawił sobie receptę na lek z grupy psychotropowych. Tym samym bezprawnie ujawnił informacje o stanie zdrowia tej osoby. UODO po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego wydał decyzję, w której nałożył administracyjną karę pieniężną w wysokości 100 tys. zł – wyjaśniono.

Udostępniamy pismo w całości.



Dokument można oglądać na komputerach, niektórych telefonach lub ściągając go po kliknięciu w: Decyzja DKN.5131.32.2023.

W decyzji podkreślono, że zgodnie z prawem minister zdrowia ma dostęp do danych przetwarzanych w systemie e-zdrowia, ale tylko w ściśle zdefiniowanych przypadkach i w określonych celach. W tym przypadku dane lekarza zostały ujawnione z naruszeniem przepisów RODO oraz krajowych regulacji szczególnych, za przestrzeganie których odpowiedzialność ponosi administrator danych, czyli właśnie minister. Bez znaczenia jest miejsce publikacji tych danych osobowych. Niedzielski nie miał prawa publikować ich w żaden sposób.

Co ważne – decyzja o karze nie dotyczyła osoby Adama Niedzielskiego, ale urzędu ministra zdrowia.

Jak to było?

Przypomnijmy – 3 sierpnia w „Faktach” TVN wyemitowano materiał dotyczący kłopotów z wystawianiem e-recept. Mówiono o braku możliwości przepisania leków przeciwbólowych pacjentom z Poznania. Wypowiedział się lekarz ze stolicy Wielkopolski.

Dzień później skomentował to na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.

– Usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy. I co? Otrzymywali recepty na wskazane leki – napisał szef resortu.

W drugiej część wpisu szef resortu poinformował, jakie leki przepisał sobie jeden z poznańskich lekarzy.

– Piotr Pisula w „Faktach” TVN powiedział, że „żadnemu pacjentowi nie udało się wystawić takiej recepty”. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych – stwierdził na Twitterze.

Zachowanie Niedzielskiego skrytykowali lekarze, prawnicy, przedstawiciele opozycji, a także członkowie partii rządzącej.

Niedzielski był (i nadal jest) uparty.

Nie wyraził ubolewania
Wymierzając karę, UODO wziął pod uwagę umyślny charakter naruszenia, jak i brak odpowiednich działań po stronie administratora po wystąpieniu tego incydentu. Skończyło się na usunięciu wpisu z Twittera – Niedzielski usunął z serwisu swoje konto, a wraz z nim oświadczenie, w którym tłumaczył, że ujawnił dane Pisuli, bo chciał bronić dobrego imienia Ministerstwa Zdrowia. Nigdy jednak nie przeprosił za swój postępek, nie przyznał się do błędu i nie wyraził ubolewania.

Dlatego UODO nie znalazł podstaw do uwzględnienia żadnych okoliczności łagodzących mogących mieć wpływ na obniżenie ostatecznego wymiaru kary orzeczonej wobec ministra zdrowia.

Brawo
Radość z decyzji nie krył dr Piotr Pisula.

– Dziękuję za uczciwość. To nie koniec całej sprawy, ale to pierwszy dobry krok, który daje nadzieję, że pozostałe instytucje państwowe ocenią ją równie rzetelnie. Efektem będzie jasny sygnał, że również ludzi u władzy obowiązuje prawo i odpowiedzialność za swoje czyny. Brawo – skomentował.

Ze względu na fakt, że kara została nałożona na ministra zdrowia jako organ, a nie osobę, 100 tys. złotych zostanie zapłacone z budżetu państwa, co oznacza, że Adamowi Niedzielskiemu nie grozi odpowiedzialność osobista. Zmienić to może jednak pozew zapowiedziany przez poszkodowanego lekarza. W takiej sytuacji zachowanie polityka będzie rozpatrywane z perspektywy naruszenia dóbr osobistych.

Podatnicy nie mają za to płacić
Co dalej?

Nowa minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że resort wniesie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

– Zapłacenie kary ze pieniędzy Ministerstwa Zdrowia oznacza, że za działania Adama Niedzielskiego zapłaciliby podatnicy – przekazała Iwona Kania, rzeczniczka resortu.

– W przypadku utrzymania w mocy decyzji prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych przez sądy administracyjne ministerstwo będzie dochodziło regresem zapłaty kary od Adama Niedzielskiego – podsumowała.

Przeczytaj także: „Zaatakowany przez ministra zdrowia”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.