Badania genetyczne: więcej szkody niż pożytku?

Udostępnij:
Badania genetyczne stają się coraz powszechniejsze. Ratują życie kobietom z mutacją BRCA 1, BRCA 2 w raku piersi, czy jajnika, ale mogą także zatruć życie mężczyźnie i rodzinie, jeśli wykażą, że nie jest on ojcem dziecka. W USA prowadzą wręcz do dyskryminacji osób z niekorzystnymi mutacjami genetycznymi. W Polsce brak jest uregulowań ich przeprowadzania.
O uregulowanie kwestii dostępu do badań genetycznych oraz dobrej praktyki ich przeprowadzania apelowała już w 2014 roku prof. Irena Lipowicz, była Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwracała uwagę, że w Polsce mamy dowolność przy oferowaniu różnych badań genetycznych oraz brakuje standardu ich wykonywania.

W USA z badań genetycznych korzystają pracodawcy, a nawet szkoły. Media informowały o relegowaniu ze szkoły chłopca mogącego zachorować na mukowiscydozę. Pracodawcy od swoich pracowników wymagają poddania się badaniom genetycznym, aby mieć pewność, czy dany pracownik jest zdrowy i okaże się przydatny na danym stanowisku pracy. Zdaniem prof. Jacka Hołówki, bioetyka z Uniwersytetu Warszawskiego, skoro sami wymagamy szczegółowej kontroli zdrowia od pilotów, nie powinniśmy się buntować przeciw badaniom samych siebie. Zdaniem Hołówki również wysokie stawki ubezpieczeniowe nie są niczym nadzwyczajnym, choć z drugiej strony powinna obowiązywać solidarność medyczna.

Ale problem jest. Obecne technologie, także te dostępne w Polsce pozwalają na wykonanie badania ze śliny, czy włosa. Czy zawsze osoba je zlecająca ma zgodę tej badanej? Jak zabezpieczane są interesy dziecka, którego ojcostwa nie jest pewny mężczyzna?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.