Cyrk w szpitalach, czyli jak trafić w resortowy punkt G

Udostępnij:
Od lat było jasne, że na koniec roku szpitale ograniczają liczbę świadczeń. Sieć zmieniła reguły gry. Podczas, gdy niektóre zmniejszają, inne muszą polować na pacjentów i lekarzy, by zwiększyć.
Wszystko dlatego, że ministerstwo tak ustawiło mechanizmy wyznaczania przyszłego ryczałtu sieciowego, że warto udzielić świadczeń za 98 proc. ryczałtu pierwotnego plus nadwykonania.

Jak trafić w ten „punkt G”? Dla niektórych szpitali to problem, bo liczbę potrzebnych świadczeń muszą ograniczyć. Dla innych to problem innego rodzaju. Liczbę świadczeń muszą zwiększyć, by wyrobić normę. A to bywa trudne, bo wcześniej – np. – ograniczono liczbę personelu, bo nie zgłaszają się pacjenci. Jak z tego wybrnąć?

Prezentujemy analizę Jolanty Kowalczyk, eksperta Kancelarii Janiszewski:
Mamy już połowę pierwszego okresu rozliczeniowego, na który świadczeniodawcy będący w „sieci szpitali” uzyskali ryczałt. Najwyższa pora, by menedżerowie szpitali zrobili rachunek sumienia i zweryfikowali ile jednostek rozliczeniowych zostało sprawozdanych w poszczególnych zakresach umów. Dlaczego aspekt ten jest tak istotny?

Jak wiadomo, świadczeniodawcy będący w „sieci” otrzymali kwoty na umowach nie tylko związane z ryczałtem, ale również odrębne kwoty zobowiązania na świadczenia dotyczące np. ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w zakresie TK, MR, diagnostyki i leczenia onkologicznego, świadczeń szpitalnych w zakresie związanym z porodem i opieką nad noworodkami. Katalog ze wskazanymi świadczeniami, na które ustala się w umowie odrębne kwoty zobowiązania został zawarty w załączniku nr 1 do zarządzenia nr 69/2017/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 10 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych warunków umów w systemie podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej. Relacja pomiędzy wyżej wskazanym podziałem – czyli tym co w ryczałcie i tym co poza ryczałtem, ma istotne znaczenie i powinna być brana pod uwagę przy zarządzaniu całym budżetem.

Nadwykonania i… niedowykonania

W celu sprawozdania jednostek rozliczeniowych należy wiedzieć do jakich środków sięgać. Świadczeniodawcy szukają rozwiązań, by sprawozdać jak najwięcej jednostek rozliczeniowych ze środków spoza ryczałtu (wyodrębnionych), co może okazać się zgubne i prowadzić do niedowykonań w ryczałcie. To natomiast skutkować będzie uzyskaniem niższej kwoty ryczałtu w kolejnym okresie rozliczeniowym. Na dany okres rozliczeniowy ryczałt jest stały, ale sposób wykonania planu będzie miał decydujący wpływ na to czy świadczeniodawca otrzyma taką samą kwotę w kolejnym okresie rozliczeniowym. Może zatem nasunąć się pomysł, by starać się o przesunięcie kwot określonych w umowie pomiędzy profilami, które weszły do sieci, tak by nie narazić się na widmo niedowykonań. Jednakże na podstawie przepisu § 33a rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 września 2017 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, nie jest możliwe dokonanie przesunięć kwot w odniesieniu do świadczeń rozliczanych ryczałtem systemu zabezpieczenia.

Konieczne jest zatem ciągłe monitorowanie i zarządzanie sprawozdawczością jednostek rozliczeniowych, tak by kwota ryczałtu nie uległa obniżeniu oraz by świadczeniodawcy nie ponieśli większych kosztów od uzyskanego finansowania.

Planowanie
Analiza przepisów pokazuje, iż optymalnym rozwiązaniem będzie wykonanie planu w ryczałcie w I okresie rozliczeniowym w granicy 98%. To II okres będzie kluczowy pod kątem zwiększenia liczby jednostek sprawozdawczych o co najmniej 10%, gdyż on będzie okresem porównawczym. Natomiast współczynniki dotyczące wzrostu jednostek sprawozdawczych będą miały zastosowanie od III okresu rozliczeniowego. Przyjęcie zatem strategii zwiększenia jednostek rozliczeniowych o 10% już w I okresie prowadzić będzie do zwiększenia bazowej wartości i nadwykonań, za które świadczeniodawca nie uzyska dodatkowych środków.

Menedżerowie szpitali stoją przed wyzwaniem jakim jest zarządzanie w tzw. modelu budżetowym. Nieuchronne będzie bieżące monitorowanie realizacji, już nie świadczeń a ilości jednostek rozliczeniowych zarówno w ryczałcie jak i w kwotach wyodrębnionych w umowach. Ryczałt w budżetowym finansowaniu jest sztywno określony, co wiąże się z brakiem odzwierciedlenia rzeczywistych kosztów terapii, dlatego też ważna jest umiejętność przewidywania skutków i planowanie w perspektywie dłuższej niż jeden okres rozliczeniowy.

Jolanta Kowalczyk
Autorka jest ekspertem Kancelarii Janiszewski


Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.