
Etatowcy jak frajerzy?
Tagi: | Magdalena Biejat, składka, składka zdrowotna |
– Coraz więcej osób zachęconych rządową ustawą o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw będzie zmieniać formę zatrudniania z etatu na samozatrudnienie. Gwarantuję, że tak właśnie będzie. Etatowcy mogą czuć się jak frajerzy – mówiła Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydenta.
Biejat rozmawiała w TVP Info o rządowej ustawie o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.
Nie gryzła się w język.
– Ta ustawa jest wrogim aktem wobec Polaków, spowoduje ubytek w wysokości 4,6 mld zł w budżecie ochrony zdrowia – mówiła, zwracając uwagę na to, że braki będą coraz większe – i to mimo zapewnienia ministra finansów Andrzeja Domańskiego, że ubytek w pieniądzach na zdrowie zostanie pokryty w całości z budżetu.
– Minister finansów Andrzej Domański nie potrafi powiedzieć, skąd te pieniądze weźmie – skomentowała.
Biejat stwierdziła, że pieniędzy będzie brakować coraz więcej.
Dlaczego?
– Bo coraz więcej osób zachęconych rządową ustawą o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw będzie zmieniać formę zatrudniania z etatu na samozatrudnienie. Gwarantuję, że tak właśnie będzie. Etatowcy mogą czuć się jak frajerzy – stwierdziła.
Składka zdrowotna – zmiany w przepisach
Sejm uchwalił 4 kwietnia ustawę, która obniży składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zmiana ma kosztować 4,6 mld zł – o tyle zmniejszy się wpływ z daniny na zdrowie. Senatorowie zajmą się nowymi przepisami podczas posiedzenia zaplanowanego na 23 i 24 kwietnia. Potem, jeśli przedstawiciele izby wyższej je zatwierdzą, dokumenty trafią na biurko prezydenta.
Przeczytaj także: „Kandydaci na prezydenta o zdrowiu hasłami, bez konkretów”, „Podatek od oddychania”, „Nie chce, ale musi”, „Prezydenckie weto w sprawie składki zdrowotnej – sonda”, „Niższa składka rozsadzi system”, „Kto da więcej?” i „Liberalny populizm a zdrowie”.