Gielerak (w imieniu szpitali z centrami urazowymi) do Radziwiłła: Prosimy o dostosowanie prawo do rzeczywistości!

Udostępnij:
Dyrektorzy szpitali o statusie centrów urazowych - z dyrektorem Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie na czele - proszą o zmianę prawa. Zwracają do Konstantego Radziwiłła i postulują między innymi o nielimitowane finansowanie świadczeń wykonywanych u pacjentów urazowych. Co jeszcze chcieliby zmienić?
Jak podkreśla Grzegorz Gielerak, doświadczenie w realizacji i rozliczaniu przedmiotowych świadczeń jednoznacznie wskazuje na konieczność ponoszenia skrajnie wysokich kosztów przez szpitale, które dysponują centrami urazowymi w celu dostosowania się do wymogów płatnika.

- Obowiązujący obecnie sposób finansowania przedmiotowych świadczeń medycznych jest niewspółmiernie niski w stosunku do kosztów, jakie ponoszą szpitale z centrum urazowym. Powyższa sytuacja wpływa na sukcesywne pogarszanie się sytuacji finansowej naszych szpitali - pisze Grzegorz Gielerak w liście skierowanym do ministra zdrowia, ale także prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i prezesa Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Gielerak wskazuje decydentom pięć rzeczy, które należy zmienić.

Pierwszym postulatem jest zapewnienie gwarancji i stabilności funkcjonowania szpitali z centrami.

- Proponujemy utworzenie sieci szpitali posiadających status centrum urazowego, co w naszej opinii podkreśli ich rangę z racji zabezpieczania najcięższych urazów. Podkreślenia wymaga także okoliczność, że szpitale te powinny być elementami systemu bezpieczeństwa państwa - informuje Gielerak.

Zdaniem dyrektora konieczne jest wyłączenie omawianych szpitali z procedury ponownego kontraktowania świadczeń medycznych.

Jak mówi, placówki - ze względu na potencjał oraz znaczenie dla systemu - powinny zostać wyłączone ze standardowej procedury kontraktowania świadczeń dla zakresów aktualnie realizowanych w ramach umów z NFZ.

- Proponujemy, aby zawieranie umów z płatnikiem odbywało się w drodze rokowań lub negocjacji w obszarze podmiotów o porównywalnym potencjale i roli w systemie służby zdrowia. Zapewni to szpitalom większą niż dziś stabilność finansową oraz pozwoli na kontynuację kosztownej finansowo i unikalnej fachowo, zaawansowanej opieki medycznej nad pacjentami z urazami wielonarządowymi. Proponowane rozwiązanie ograniczy negatywne skutki wynikające z możliwości zmniejszenia się struktury udzielanych świadczeń oraz związanego z tym pogorszania sytuacji szpitali z CU - twierdzi Gielerak i zwraca uwagę, że należałoby nie limitować finansowania świadczeń wykonywanych u pacjentów urazowych, a także płacić za koszty utrzymywania centrów urazowych w gotowości.

- Mając na uwadze konieczność spełnienia przez nasze szpitale dodatkowych wymagań (np. bardzo kosztochłonnego zespołu "trauma-team" składającego się z wysokiej klasy specjalistów) należy wprowadzić do finansowania oddziałów kluczowych dla centrów tak zwane "opłaty za gotowość do udzielania świadczeń". Jest to rozwiązanie podobne do funkcjonującego w ratownictwie medycznym, czy też szpitalnych oddziałach ratunkowych (dodatkowa dobowa stawka za strukturę) - zwracam się Gielerak w liście do ministra.

Dyrektor warszawskiego szpitala apeluje również o zwiększenie wyceny procedur urazowych ze szczególnym zwróceniem uwagi na procedury JGP „T”.

- Zweryfikowanie przez Agencję Oceny Technologii Medycznych dotychczasowej wyceny JGP „T”, która w naszej opinii jest mocno niedoszacowana, a w niektórych przypadkach wręcz mniej wyceniona w stosunku do innych JGP rozliczanych przez pozostałe szpitale stosownym wskaźnikiem z powodu urazy wielonarządowego (dotyczy w szczególności zabiegów w obrębie miednicy i kręgosłupa). Wskazać w tym miejscu należy, że nie jest możliwą do zaakceptowania sytuacja, żeby centra urazowy pozostające w gotowości z całym zapleczem diagnostyczno-leczniczym dla pacjentów urazowych otrzymywały mniejsze lub porównywalne z innymi szpitalami środki finansowe za wykonane świadczenia. Wnioskujemy zatem o pilną weryfikację wyceny przedmiotowych świadczeń z uwzględnieniem faktycznie ponoszonych przez centra urazowe kosztów.

Gielerak w piśmie do Radziwiłła wnioskuje o zróżnicowanie wyceny JGP „T” w zależności od wykonanych procedur [na przykład: wyżej wycenione założenie dwóch śrub niż założenie jednej śruby - wyjaśnia redakcja].

Zdaniem autorów listu konieczna jest także kategoryzacja szpitalnych oddziałów ratunkowych.

- Proponujemy wprowadzenie współczynnik korygującego koszty funkcjonowania SOR-ów w szpitalach z centrami. Właściwą korektą dodatkowych kosztów funkcjonowania i gotowości SOR działającego w ramach szpitala z CU jest wprowadzenie do zarządzenia prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umowy w rodzaju leczenie szpitalne w zakresie: świadczenia w szpitalnym oddziale ratunkowym oraz w zakresie: świadczenia w izbie przyjęć, zapisu o następującej treści: „(…). W przypadku świadczeniodawców posiadających w strukturze centrum urazowe lub centrum urazowe dla dzieci stawka bazowa korygowana jest o współczynnik 2,3 (lub 2,5). „ Powyższe w oparciu o paragraf 11 ust. 3 projektu ww. zarządzenia ogłoszonego w 14.06.2016" - pisze Gielerak.

Czwartym postulatem jest weryfikacja zasad kwalifikacji do grup JGP „T” oraz sposobu rozliczania tych grup.

Jak zauważa Gielerak, doświadczenia w realizacji świadczeń pokazuje niski odsetek pacjentów z urazami wielonarządowymi, którym udzielone świadczenia można rozliczyć grupami „T”.

- Spośród wszystkich pacjentów zakwalifikowanych przez zespoły ratownictwa medycznego do CU zaledwie od 10 do procent kwalifikuje się do rozliczenia tym grupami - informuje Gielerak.

Zdaniem nadawcy listy, limitowanie świadczeń dla pacjentów urazowych oraz brak możliwości ich rozliczania grupami „T” skutkuje generowaniem przez szpitale z CU nadwykonań, a w konsekwencji pogarszaniem wyniku finansowego tych placówek.

- Wnioskujemy tym samym o urealnienie zasad rozliczania pacjentów urazowych w sposób umożliwiający rozliczanie większej ich części grupami „T”. Zwracamy uwagę, że pacjenci z urazami wielonarządowymi prawie zawsze przebywają w oddziale intensywnej terapii, tymczasem tego okresu nie wlicza się do pobytu w oddziale urazowym. W efekcie czas pobytu jest krótszy, niż finansowy dla grupy „T”, co uniemożliwia rozliczenie świadczenia w sposób dedykowany dla pacjentów centrum urazowego (pomimo takiej kwalifikacji na poziomie SOR) - apeluje dyrektor warszawskiej placówki.

Szefowie szpitali z centrami urazowymi podkreślają, że trzeba zapewnienia centrum stosowną bazę lokalowo-sprzętową. Wnioskują oni o przywrócenie maksymalnej kwoty dofinansowania, która w projekcie dla centrum została obniżona z pierwotnej wysokości cztery milionów złotych na dwa, a także o umożliwienie ich placówkom pozyskiwania środków finansowych w ramach konkursów regionalnych.

Pod listem do ministra podpisało się 23 dyrektorów i przedstawicieli szpitali. Między innymi: Jacek Kryś, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza w Bydgoszczy; Marlena Rojecka, kierownik działu statystyki medycznej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku; Mariusz Stawiński , zastępca dyrektora do spraw opieki zdrowotnej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Strusia w Poznaniu i Antoni Ciach, lekarz naczelny Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego im. Marcinkowskiego w Zielonej Górze.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.