Milion zł odszkodowania za zbyt późne wykrycie raka?

Udostępnij:
Pacjentka ze Stargardu Szczecińskiego domaga się miliona zł odszkodowania za zbyt późne wykrycie nowotworu piersi. Kobieta prosiła o badania, bo była w grupie ryzyka, lekarze ją jednak lekceważyli. Wartość żądanego odszkodowania może wzrosnąć do 10 mln zł, jeśli rokowania kobiety się pogorszą.
W sprawie uczestniczy słynny onkolog, prof. Jan Lubiński. Jego zdaniem to pacjenta zachowała się nieodpowiedzialnie, ponieważ nie wykonała diagnostyki od razu, a on badania w postaci biopsji i mammografii zlecił. Na rozprawie sądowej nie przedstawił jednak żadnych dowodów tego, że badania zlecił.

– Po badaniu USG, które wykazało torbiel, zleciłem biopsję i mammografię. Nie wiem, czemu pani Joanna nie zrobiła od razu tych badań – mówił profesor przed sądem w sprawie przeciwko lekarzom z z Onkologicznej Poradni Genetycznej w Szczecinie.

Matka pacjentki chorowała na raka piersi i zmarła. Pani Joanna zgłosiła się więc do poradni w 2002 roku. Jak przytacza, Fakt, lekarze znaleźli torbiel w piersi, ale uznali, że jest niegroźna. Mimo wielokrotnych próśb pani Joanny – jak twierdzi pacjentka – przez kilkanaście lat nie zlecili ani mammografii, ani biopsji. Dopiero w 2014 r. podczas badania USG zauważono, że torbiel znacząco się powiększyła. – Uspokajano mnie, że „się wchłonie”. Musiałam prawie błagać na kolanach, żeby wykonano mi biopsję – mówi pacjentka. Badanie potwierdziło najgorsze obawy – to był złośliwy nowotwór. Kolejne wykazały przerzuty na węzły chłonne.

Kobieta jest matką 8-letniej córeczki. Jest już po amputacji piersi i chemioterapii. Straciła włosy i paznokcie. Ma 37 lat. Odszkodowanie chce przeznaczyć na nowoczesne terapie lekowe niedostępne w Polsce.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.