Nowy podatek zdrowotny zastąpi składkę na NFZ?
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 07.12.2015
Źródło: KL, Rzeczpospolita
Minister zdrowia chce, żeby składkę na Narodowy Fundusz Zdrowia zastąpił podatek zdrowotny. Być może tak już się stanie w 2017 roku.
Jak informuje "Rzeczpospolita", minister zapewnia, że składka zdrowotna, zamieniona na podatek zdrowotny, nie ulegnie zwiększeniu. Podkreśla jednocześnie, że zmiany w zasadach finansowania szpitali to plany, które się dopiero zarysowują. Gotowy projekt polityków Prawa i Sprawiedliwości prawdopodobnie przedstawi w połowie przyszłego roku, a w 2017 roku przystąpi do likwidacji NFZ.
Wprowadzenie podatku zdrowotnego w miejsce składki ma uprościć ściąganie pieniędzy na służbę zdrowie. Dzisiaj od składki odliczany jest podatek dochodowy, dopiero w połowie kolejnego roku wiadomo, ile pieniędzy na służbę zdrowia wpłacili ubezpieczeni. Obecnie wysokość składki na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 9 procent przychodu, ale ze względu na możliwość pomniejszenia zaliczki na podatek o 7,75 procent podstawy jej wymiaru faktycznie wynosi 1,25 procent.
Jak twierdzi "Rzeczpospolita", wszystko wskazuje więc na to, że nowy podatek zdrowotny powinien wynieść 1,25 procent. Tylko w takim przypadku zmiana nie będzie dotkliwa finansowo dla osób pracujących na umowie o pracę i na podstawie zlecenia, a rozliczenia ulegną uproszczeniu. Zmiana dotknie jednak około pół miliona osób, których źródłem utrzymania są umowy o dzieło, od których nie opłacają obecnie żadnych składek, tylko podatki.
Więcej zapłaci także część z około półtora miliona osób prowadzących działalność gospodarczą. Dziś wysyłają co miesiąc do NFZ zryczałtowaną składkę zdrowotną w wysokości 279,41 zł, bez względu na faktyczną wysokość dochodu. Po odliczeniu podatku koszt tego ubezpieczenia wynosi dla nich tylko 38,81 zł zł miesięcznie. Po zmianach dobrze prosperujące firmy muszą się więc spodziewać podwyżki obciążeń. Ze względu jednak na niską stawkę podatku raczej nie przełożą się one na znacznie wyższe kwoty.
Jak czytamy na stronach internetowych "Rzeczpospolitej", zastąpienie składki podatkiem będzie miało inny poważny skutek. Spowoduje, że Sejm przy planowaniu budżetu przejmie kontrolę nad wydatkami na służbę zdrowia. A to spora kwota, która w tym roku wynosi prawie 70 mld zł.
Wprowadzenie podatku zdrowotnego w miejsce składki ma uprościć ściąganie pieniędzy na służbę zdrowie. Dzisiaj od składki odliczany jest podatek dochodowy, dopiero w połowie kolejnego roku wiadomo, ile pieniędzy na służbę zdrowia wpłacili ubezpieczeni. Obecnie wysokość składki na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 9 procent przychodu, ale ze względu na możliwość pomniejszenia zaliczki na podatek o 7,75 procent podstawy jej wymiaru faktycznie wynosi 1,25 procent.
Jak twierdzi "Rzeczpospolita", wszystko wskazuje więc na to, że nowy podatek zdrowotny powinien wynieść 1,25 procent. Tylko w takim przypadku zmiana nie będzie dotkliwa finansowo dla osób pracujących na umowie o pracę i na podstawie zlecenia, a rozliczenia ulegną uproszczeniu. Zmiana dotknie jednak około pół miliona osób, których źródłem utrzymania są umowy o dzieło, od których nie opłacają obecnie żadnych składek, tylko podatki.
Więcej zapłaci także część z około półtora miliona osób prowadzących działalność gospodarczą. Dziś wysyłają co miesiąc do NFZ zryczałtowaną składkę zdrowotną w wysokości 279,41 zł, bez względu na faktyczną wysokość dochodu. Po odliczeniu podatku koszt tego ubezpieczenia wynosi dla nich tylko 38,81 zł zł miesięcznie. Po zmianach dobrze prosperujące firmy muszą się więc spodziewać podwyżki obciążeń. Ze względu jednak na niską stawkę podatku raczej nie przełożą się one na znacznie wyższe kwoty.
Jak czytamy na stronach internetowych "Rzeczpospolitej", zastąpienie składki podatkiem będzie miało inny poważny skutek. Spowoduje, że Sejm przy planowaniu budżetu przejmie kontrolę nad wydatkami na służbę zdrowia. A to spora kwota, która w tym roku wynosi prawie 70 mld zł.
