Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu

O rozwoju metody Ilizarowa w Polsce

Udostępnij:
Minęły 33 lata, od kiedy dr hab. Franciszek Rajewski przeprowadził pierwszą w Polsce operację metodą Ilizarowa, która zrewolucjonizowała leczenie schorzeń narządu ruchu – udało się ją wdrożyć pomimo sceptycyzmu kolegów, braku środków i niedostępności literatury naukowej, a niepoślednią rolę w tym przedsięwzięciu odegrali poznańscy ślusarze.
Radziecki ortopeda prof. Gawrił Abramowicz Ilizarow swoją nowatorską metodę leczenia przedstawił w latach 50. ubiegłego wieku. Lata pracy naukowej i doświadczenia klinicznego pozwoliły mu opisać zjawisko osteogenezy dystrakcyjnej. Polega ono na pobudzaniu do tworzenia nowej kości w ubytku poprzez rozciąganie odłamów kostnych. Wraz z wydłużaniem kości wydłużane są także tkanki miękkie: skóra, mięśnie oraz naczynia i nerwy. Kluczowe jest tu odpowiednie przecięcie kości (kortykotomia) oraz zastosowanie zewnętrznego stabilizatora (dystraktora). Aparat Ilizarowa składa się z metalowych pierścieni, połączonych ze sobą za pomocą prętów i zespolonych z kośćmi drutami (tzw. druty Kirschnera) i implantami Schantza. Proces leczenia jest wieloetapowy i czasochłonny – tempo rozciągania odłamów kości wynosi 1 milimetr na dobę, a rehabilitacja zaczyna się już przed operacją, trwa w trakcie noszenia dystraktora i jest kontynuowana po jego zdjęciu. Choć metoda znalazła szerokie zastosowanie w ortopedii, chirurgii urazowej i rekonstrukcyjnej, długo nie była akceptowana przez środowisko medyczne. W ojczyźnie Ilizarowa zyskała akceptację po niemal dwóch dekadach, poza jej granicami jeszcze później.

Rękami poznańskich rzemieślników
Rozwój metody Ilizarowa w Polsce jest nierozłącznie związany z osobą dr. hab. n. med. Franciszka Rajewskiego. W 1987 r. dr Rajewski przedstawił koncepcję prof. Jerzemu Królowi, kierownikowi Kliniki Ortopedii szpitala akademickiego, nazwanego w kolejnej dekadzie imieniem prof. Wiktora Degi. Uzyskał akceptację i zielone światło do działania, jednak od początku napotykał wiele przeszkód. Lecznica nie dysponowała bowiem pieniędzmi na finansowanie programu, lekarze kliniki traktowali Ilizarowa i jego dorobek z dużym dystansem i ironią, brak było też w Wielkopolsce literatury naukowej traktującej o tej metodzie leczenia.

Dr Rajewski poprosił więc poznaniaków przebywających w Moskwie o dostarczenie ukazujących się tam gazet codziennych, które sporadycznie publikowały artykuły popularnonaukowe związane z tą metodą leczenia. Na podstawie fotografii zamieszczonych w radzieckiej prasie opracował instrumentarium wraz z wszystkimi elementami dystraktora. Pod jego okiem wykonali je, pracując całkowicie społecznie, poznańscy rzemieślnicy. Kolejnym krokiem na drodze do wprowadzenia tej metody leczenia w klinice było założenie Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Nierównością Kończyn i Niedoborem Wzrostu oraz Fundacji Rozwoju Metody Ilizarowa. Opracowania wymagała technika wykonania operacji i sposoby zakładania stabilizatora, do czego nieodzowna była perfekcyjna znajomość anatomii, aby precyzyjnie wprowadzić liczne implanty mocujące dystraktor do kości. Ustalić należało optymalny czas, jaki powinien upłynąć pomiędzy operacją a rozpoczęciem wydłużania, określić właściwą prędkość wydłużania, w zależności od obfitości powstającej tkanki kostnej, oraz określić metody rehabilitacji we wszystkich fazach leczenia.

Dysponując już zaprojektowanym przez siebie instrumentarium oraz stworzonymi procedurami, w 1989 r. dr Rajewski jako pierwszy w Polsce wykonał operację z wykorzystaniem metody Ilizarowa.

– Metoda ta spowodowała rewolucję w leczeniu wszystkich schorzeń narządu ruchu u dzieci i dorosłych. Rozpoczęła się nowa era w ortopedii i chirurgii urazowej, zmieniająca dotychczasowe strategie leczenia. Nieporównywalna z wcześniejszymi skuteczność metody Ilizarowa znalazła potwierdzenie w ogromnej liczbie wyleczonych ułomności, zapobiegając kalectwu, przywracając sprawność, eliminując konieczność amputacji i artrodez oraz likwidując poczucie wykluczenia u wielu pacjentów – podkreśla dr hab. n. med. Franciszek Rajewski. Jednocześnie z wprowadzeniem metody do kliniki dr Rajewski stworzył bazę szkoleniową, dydaktyczną i naukową dla lekarzy z kliniki, wśród których znaleźli się dr Koczeski, dr Czubak, dr Napiątek, dr Szadi, dr Pietrzak i inni lekarze spoza kliniki, którzy początkowo obserwowali zabiegi, później asystowali, a po mniej więcej 6 latach przekonani, pomimo początkowego sceptycyzmu, zaczęli sami wykonywać operacje – dodaje.

Kamienie milowe
W roku wykonania pierwszej operacji dr Rajewski wprowadził monitorowanie za pomocą USG procesu powstawania regeneratu, czyli nowej kości w procesie jej wydłużania, co pozwoliło ograniczyć do minimum badanie RTG, eliminując tym samym niebezpieczeństwo sumowania dawek szkodliwego promieniowania. Do tej pory wykonywano w trakcie monitorowania wydłużania od 15 do 50 kontroli RTG. W 1991 r. dr Rajewski wprowadził do leczenia metodą Ilizarowa również system Dynasplint zarówno w wersji do połączenia z dystraktorem, jak i do stosowania w rehabilitacji po jego usunięciu. System ten pozwalał na zachowanie w różnym zakresie ruchu w stawach sąsiadujących z wydłużanym segmentem. Zabezpieczał również stawy przed przykurczami i zwichnięciami. Dwa lata później Ministerstwo Zdrowia przyznało klinice znaczne fundusze, co umożliwiło rozbudowę bazy operacyjnej, diagnostycznej i sprzętowej.

Doświadczenie dr. Rajewskiego w stosowaniu metody Ilizarowa pozwoliło wspólnie z doświadczoną psycholog kliniczną dr Renatą Strzyżewską, opracować i wdrożyć ją u dzieci w 2. roku życia do leczenia znacznego niedoboru wzrostu u dzieci z achondroplazją (średni wzrost u tych chorych to 90–125 cm). Takie zabiegi na świecie nie były wykonywane i nie wykonuje się ich nadal w tak wczesnym wieku dziecka. Lekarze – również w kraju – tłumaczą to tym, że są one w tym wieku niewykonalne z przyczyn „technicznych”, m.in. z powodu małych rozmiarów kości. Tymczasem wprowadzenie tak wczesnego wieku dla operacji niskiego wzrostu okazało się sukcesem. Dzieci doskonale znosiły zabieg – już po 2 dobach akceptowały dystraktor i cały proces leczenia, uzyskując od 22 do 30 cm zwiększenia wzrostu w ciągu 1–1,5 roku leczenia. Strategia ta pozwoliła szybko przywrócić sprawność i godność małym pacjentom.

Wyniki leczenia dr Rajewski prezentował na licznych kongresach krajowych i zagranicznych. W 1994 r. podczas kongresu Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego i Traumatologicznego (PTOiTr) przedstawił wiele prac prezentujących wyniki leczenia metodą Ilizarowa, inicjując ciekawą merytoryczną dyskusję przedstawicieli różnych krajów uczestniczących w kongresie, co zaowocowało licznymi propozycjami zagranicznych zaproszeń. W 1996 r. zorganizował w Puszczykowie poświęconą tej metodzie międzynarodową konferencję z udziałem naukowych autorytetów z Włoch, Holandii i Belgii. Wydarzenie poza bogatym programem naukowym miało ciekawy program socjalny dla uczestników.

W 1996 r., po wieloletniej przerwie w habilitowaniu w Klinice Ortopedii Szpitala im. prof. Wiktora Degi, dr Rajewski uzyskał tytuł dr. hab. n. med. w zakresie chirurgii urazowej i ortopedii na podstawie pracy „Ocena wybranych czynników wpływających na zwiększenie bezpieczeństwa wydłużanej kończyny”. Praca habilitacyjna była pierwszą pozycją w Polsce wszechstronnie omawiającą metodę Ilizarowa, ze wszystkimi jej szerokimi możliwościami leczniczymi, oraz proces monitorowania powstawania regeneratu, jak również istotne spostrzeżenia praktyczne. Praca została umieszczona w internecie, również w języku angielskim. Stanowiła i nadal stanowi całościowy zasób wiedzy, która w istotny sposób wpłynęła na rozwój metody Ilizarowa, a co najważniejsze – na bezpieczeństwo jej stosowania.

Istotny wpływ, co należy podkreślić, na wprowadzenie do leczenia metody Ilizarowa i jej rozwój mieli prof. Andrzej Wal, kierownik Kliniki Ortopedii w Wrocławiu i prof. Witold Szulc, kierownik Kliniki Ortopedii w Warszawie. Osobiste pobyty tych profesorów w Kurganiu zaowocowały organizacją w latach 1989–1991 trzech turnusów szkolenia polskich lekarzy u prof. Ilizarowa. Również z ich inicjatywy zostali sprowadzeni do klinik lekarze z Kurgania, którzy aktywnie uczestniczyli w leczeniu chorych, przekazując również swoje bogate doświadczenie polskim kolegom. W tym miejscu należy również podkreślić znaczenie patronatu wybitnego autorytetu o niezwykłej wiedzy i umiejętnościach oraz ogromnej kulturze osobistej, prof. Jerzego Króla, dla rozwoju polskiej szkoły wdrażania metody Ilizarowa.

Wśród korzyści płynących z zastosowania metody dr Rajewski wymienia:
– wyeliminowanie pooperacyjnych ropnych powikłań kostnych,
– jednoczasową, kompleksową strategię leczenia,
– korzystniejszą alternatywę dla amputacji,
– ochronę chrząstki stawowej w trakcie wydłużania kończyny,
– ochronę chrząstki nasadowej wydłużanej kości,
– brak potrzeby przetaczania krwi (eliminacja potencjalnego zakażenia HIV i HCV),
– minimalną (0,5–1 cm) długość rany dostępu do kości,
– operację możliwą mimo rozległych blizn,
– operację możliwą mimo znacznego upośledzenia ukrwienia kończyn (AO – w trakcie dystrakcji powstają liczne naczynia włosowate: angiogeneza),
– operację możliwą mimo ropnego ogniska w sąsiedztwie,
– skrócenie (zazwyczaj do 2 dni) pobytu w szpitalu,
– możliwość wczesnego rozpoczęcia rehabilitacji, w tym chodzenia po operacji.

Od 1989 r. dr Rajewski wykonał wiele skutecznych operacji w kraju i za granicą, ratując chorych od amputacji kończyn.

Tekst – opracowany na podstawie materiałów prof. Franciszka Rajewskiego – opublikowano w Biuletynie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej 11/2022.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.