Polska, kraj (prawie) bez lekarzy

Udostępnij:
Według najnowszego raportu organizacji OECD – Health at Glance 2015, jeśli chodzi o dostęp do lekarzy, Polska nadal znajduje się na szarym końcu Europy. Na 1000 pacjentów w naszym kraju przypada zaledwie 2,2 lekarza.
Prognozy nie napawają optymizmem, bo liczba lekarzy się nie zwiększa, studentów kierunków medycznych wciąż jest za mało, a 10 proc. absolwentów decyduje się na wyjazd z kraju. Patrząc na te dane, nasuwa się pytanie: kto będzie nas leczył za 10 lat? – czytamy w omówieniu raportu.

Dane Naczelnej Izby Lekarskiej wskazują, że obecnie w Polsce zarejestrowanych jest ponad 180 tys. lekarzy (w tym także dentystów), przy czym zawód wykonuje 166,5 tys. z nich. Z perspektywy 40 milionowego kraju, liczby te są alarmujące, tym bardziej, że liczba pacjentów wymagających długotrwałego leczenia, systematycznie rośnie.

Wpływają na to zmiany demograficzne, w tym starzenie się społeczeństwa. Obciążona służba zdrowia już teraz nie radzi sobie z zapewnieniem równego dostępu do opieki, a prognozy nie napawają optymizmem. Niepokojący jest fakt, że średni wiek lekarza specjalisty i lekarza dentysty specjalisty w Polsce, to niemal 55 lat. Średnią skutecznie zawyża wciąż niewystarczająca liczba absolwentów kierunków medycznych.

- Jak podał dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, na przestrzeni ostatnich 10 lat prawo wykonywania zawodu otrzymywało rocznie około 2,5 tys. lekarzy i 850 lekarzy dentystów, przy czym dodatkową specjalizację ukończyło jedynie 3616 lekarzy i 177 lekarzy dentystów. To zdecydowanie za mało, zwłaszcza, że przeciętny wiek zakończenia specjalizacji to odpowiednio 37 lat dla lekarza i 34 dla lekarza dentysty w związku z czym można założyć, że tegoroczni absolwenci zdobędą pełne specjalizacje za jakąś dekadę – komentuje inplusmedia.pl.

Warto również wspomnieć, że według OECD przeciętny polski lekarz odbywa w ciągu roku ponad 3 tys. konsultacji z pacjentami – bardziej przeciążone w rankingu Europy okazały się tylko Węgry i Słowacja. Średnia, europejska liczba konsultacji wynosi około 2 tys. Zdaniem ekspertów teoretycznie można zminimalizować ten wskaźnik ograniczając liczbę miejsc, w których lekarz może pracować. Jednak z góry wiadomo, że nie jest to rozwiązanie problemu, a najbardziej ucierpieliby na tym pacjenci. Już teraz mamy rekordowe długie kolejki do specjalistów, a ograniczenia liczby etatów, na których mogą pracować lekarze dodatkowo pogorszyłoby sytuację.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.