Prof. Gellert ocenia dostęp do opieki nefrologicznej

Udostępnij:
- Dziś w Polsce funkcjonuje wyłącznie opieka niezwykle sfragmentyzowana i rozproszona, a w proces diagnostyczny i terapeutyczny chorych zaangażowanych jest wiele niezależnych podmiotów. Chorzy zostają objęci właściwym leczeniem dopiero wtedy, gdy ich nerki są już w bardzo złym stanie. Nie bez wpływu na tę sytuację pozostaje bardzo niska świadomość społeczna w zakresie profilaktyki chorób nerek – uważa prof. Ryszard Gellert, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii, i opisuje rozwiązanie problemu, nad którym pracuje z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia.
Przewlekła choroba nerek jest drugą co do częstości, po nadciśnieniu tętniczym, przewlekłą chorobą w Polsce.

- Choruje na nią około 4,2 mln dorosłych Polek i Polaków. Jest to choroba wprawdzie łatwo wykrywalna i stosunkowo prosta do leczenia w początkowej fazie, ale nierozpoznana i nieleczona postępuje niezauważenie i doprowadza do przedwczesnej śmierci lub do całkowitej niewydolności nerek. Mimo to, ponad 95 proc. Polaków nie jest świadomych swojej choroby i jest ona rozpoznawana zbyt późno – mówi prof. dr hab. n. med. Ryszard Gellert, konsultant krajowy w dziedzinie nefrologii, z Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia".

Specjalista podkreśla, że wczesne rozpoznanie choroby pozwala na wdrożenie odpowiednich procedur farmakologicznych i dietetycznych, które pozwalają znacznie spowolnić jej postęp.

- Wdrożenie takiego postępowania na Mazowszu w początkach XXI wieku zmniejszyło dwukrotnie zapotrzebowanie na nowe miejsca dializacyjne. Podobne obserwacje poczyniono też w innych regionach Polski, a także w wielu krajach Europy. Przewlekła choroba nerek zwiększa wielokrotnie sercowo-naczyniowe ryzyko zgonu oraz prawdopodobieństwo choroby nowotworowej. Ocenia się, że co roku z powodu tej choroby umiera przedwcześnie około 80 000 osób, a spowolnienie jej postępu o 30 proc. wydłużyłoby w ciągu kilku lat średnią długość życia w Polsce o ponad 2 lata. Całkowita utrata czynności nerek, do której co roku dochodzi u co najmniej 6 500 osób (około 170 osób na milion mieszkańców) wymaga wdrożenia leczenia nerkozastępczego – dializami lub przeszczepieniem nerki. Koszty leczenia ponad 29 tys. takich pacjentów wyniosły w roku 2018 prawie 2 mld złotych. Liczba osób dializowanych rośnie o około 1,8 proc. rocznie a liczba osób żyjących z czynnym przeszczepem nerki zwiększa się co roku o około 6 proc.. Przewlekła choroba nerek dotyka częściej mężczyzn (częstość hospitalizacji w stosunku do kobiet jest wyższa o 60 proc.), jest jednym z 5 najważniejszych metabolicznych czynników ryzyka przyczyniających się do liczby utraconych lat życia w zdrowiu (DALY) – po nadciśnieniu tętniczym, wysokim wskaźniku BMI, hiperglikemii i hipercholesterolemii – i, według IHME, odpowiada za utratę 666 takich lat na 100 tys. ludności. Choroby układu moczowo-płciowego są piątą co do częstości przyczyną hospitalizacji w Polsce (7,6 proc. wszystkich hospitalizacji) – po chorobach układu krążenia, nowotworach, urazach i zatruciach. Największą częstość hospitalizacji z tego powodu obserwuje się w wieku 35-55 lat, a więc w połowie wieku produkcyjnego. Były one w latach 2015-2017 przyczyną 404- 411 dni absencji chorobowej na 1000 ubezpieczonych rocznie, a więc prawie tyle ile wynosi absencja z powodu chorób nowotworowych (514-532 dni rocznie). Pośrednie koszty nierozpoznanego PChN w Polsce sięgają 1,7 mld. PLN. Mając na uwadze wszystkie wskazane powyżej dane kliniczne i epidemiologiczne, a także niezwykle wysokie koszty terapii nerkozastępczej, należy zapewnić powszechny dostęp do wszelkich form diagnostyki chorób nerek, prewencji progresji przewlekłej choroby nerek i do wszystkich form leczenia nerkozastępczego, w tym przeszczepieniem nerki – uważa specjalista.

Jak prof. Gellert ocenia dostęp do leczenia nefrologicznego?

- Dziś w Polsce funkcjonuje wyłącznie opieka niezwykle sfragmentyzowana i rozproszona, a w proces diagnostyczny i terapeutyczny chorych zaangażowanych jest wiele niezależnych podmiotów. W zależności od stopnia progresji choroby opiekę nad pacjentami sprawują: lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, poradnie nefrologiczne oraz inne specjalistyczne, specjaliści na niektórych oddziałach szpitali (m.in. nefrologicznych i internistycznych), ośrodki transplantacyjne i diagnostyczne. Organizacja procesu leczenia spoczywa na chorym, jedną z przyczyn zbyt późnego rozpoznawania PChN jest brak systemu kompleksowej opieki. Chorzy zostają objęci właściwym leczeniem dopiero wtedy, gdy ich nerki są już w bardzo złym stanie. Nie bez wpływu na tę sytuację pozostaje bardzo niska świadomość społeczna w zakresie profilaktyki chorób nerek – odpowiada Gellert i opisuje rozwiązanie problemu, nad którym pracuje z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Doświadczenia i badania zagraniczne wskazują, że właściwie skoordynowana opieka nad chorymi na PChN może zredukować koszty leczenia, poprzez skuteczną profilaktykę oraz opóźnienie postępu choroby (i związaną z tym konieczność rozpoczęcia dializoterapii) i ograniczenie lub też odpowiednie leczenie występujących powikłań – podkreśla Jekspert.

Kiedy skoordynowana opieka zacznie funkcjonować? Jest w końcowej fazie procesu legislacyjnego.

W przypadku braku opieki skoordynowanej, nawet 73 proc. chorych może doświadczać opieki suboptymalnej. W badaniu ankietowym przeprowadzonym u chorych na przewlekłą chorobę nerek we Włoszech oceniono, że co piąty chory na PChN może otrzymywać od różnych lekarzy sprzeczne informacje, a połowa chorych ma przepisywane przeciwwskazane leki.

Prof. Gellert zaznacza, że ważna jest także odpowiednia edukacja chorych, szacuje się, że nawet 74 proc. chorych na PChN (nawet 80 proc. chorych dializowanych) może nie przestrzegać zaleceń lekarskich dotyczących m.in. odpowiedniej diety i przyjmowania leków.

- A tymczasem w Polsce edukacja chorych nie jest świadczeniem refundowanym z budżetu płatnika publicznego. Ważna rola opieki koordynowanej została dostrzeżona również przez autorów tzw. atlasu chorób nerek na świecie, którzy takie rozwiązanie wskazują jako jedną z opcji pozwalających na powstrzymanie progresji chorób nerek oraz kosztów ich leczenia. Mierzalne korzyści z wprowadzenia opieki koordynowanej oraz opieki opartej o efekty leczenia (VBHC) dostarczają doświadczenia portugalskie. W Portugalii, w wyniku stworzenia systemu opieki koordynowanej i przesunięciu odpowiedzialności za efekty leczenia na świadczeniodawców, odnotowano zarówno istotne zmniejszenie kosztów dializoterapii i hospitalizacji (pomimo wzrostu liczby chorych dializowanych), jak i znaczną poprawę wyników leczenia i satysfakcji chorych – wskazuje nefrolog.

Przeczytaj także: "Nefrologia na wyciągnięcie ręki?".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.