Sieć kosztuje więcej - miażdżący raport NIK

Udostępnij:
Wyniki kontroli NIK dla sieci szpitali są miażdżące. Zdaniem izby przy opracowywaniu systemu, do którego włączono 592 placówki, nie uwzględniono sytuacji epidemiologicznej oraz demograficznej, a także liczby i wartości realizowanych świadczeń, co w efekcie doprowadziło do wyższych kosztów funkcjonowania, a co za tym idzie, większych kosztów dla całego systemu ochrony zdrowia.
Jak stwierdziła NIK, działalność szpitali nie bilansowała się z uwagi na znacznie szybszy wzrost kosztów działalności leczniczej w porównaniu zprzychodami. Rosnąca różnica w poziomie uzyskiwanych przychodów i ponoszonych kosztów skutkowała wzrostem zobowiązań szpitali, jak również przełożyła się na pogorszenie ich wyników finansowych. Wartość zobowiązań SPZOZ ogółem na koniec III kwartału 2018 r. wynosiła 12 685,6 mln zł i była najwyższa od 15 lat.

Zdaniem NIK, na wzrost kosztów złożył się m.in. wzrost kosztów wynagrodzeń o 15,4% (99,2 mln zł) oraz medycznych usług obcych o 19,8% (58,5 mln zł). Wynikało to przede wszystkim z regulacji prawnych dotyczących wzrostu wynagrodzeń w ochronie zdrowia oraz w gospodarce narodowej. Temu wzrostowi nie towarzyszyła odpowiadająca mu wysokością zmiana wyceny świadczeń – w analizowanym okresie wycena została podniesiona przez NFZ o 4% w 2017 roku.

Rosnąca różnica w poziomie uzyskiwanych przychodów i ponoszonych kosztów skutkowała wzrostem zobowiązań szpitali na koniec III kwartału 2018 r. w stosunku do lat 2015–2017, jak również przełożyła się na pogorszenie ich wyników finansowych. Łączna wartość zobowiązań, według stanu na dzień 30 września 2018 r., wzrosła o 13,9% w stosunku do 30 września 2017 r., a w 23 szpitalach na 29 objętych kontrolą odnotowano ujemny wynik finansowy. W porównaniu do roku poprzedniego na koniec III kwartału 2018 r. wynik finansowy pogorszył się w 22 podmiotach.

Co jeszcze szwankuje? System podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej działa od 1 października 2017 roku. Ministerstwo Zdrowia zapowiadało, że dzięki niemu zmieni się podejście do pacjentów - szpitale zapewnią im kompleksowe świadczenia zdrowotne, obejmujące nie jak wcześniej poszczególne procedury, ale cały skoordynowany cykl leczenia. Jednak już na starcie w sieci znalazły się także takie placówki, które w przypadku części swoich pacjentów nie były w stanie realizować kompleksowych świadczeń ambulatoryjnych. Kontrola NIK pokazała także, że wbrew zapowiedziom włączenie do sieci nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej nie doprowadziło do zmniejszenia kolejek w szpitalnych oddziałach ratunkowych i w izbach przyjęć.

Co jeszcze generuje koszty? Wbrew założeniom, po uruchomieniu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej żadna z kontrolowanych placówek zakwalifikowanych do sieci nie wprowadziła istotnych zmian w swoich strukturach wewnętrznych. Jedynie w ośmiu (27,6% badanych) zmienił się zakres świadczeń szpitalnych lub ambulatoryjnych. Powodem było rezygnowanie z ich udzielania np. w związku z brakiem lekarzy, ale także wygaśnięcie umowy z NFZ czy zawarcie nowej.

Zdaniem dyrektorów kontrolowanych placówek zmiany organizacyjne nie były konieczne, inna jest jednak opinia kontrolerów NIK. Chodzi np. o niski stopień wykorzystania szpitalnych łóżek. Przyjmuje się, że pożądany wskaźnik to około 80%, wyniki kontroli wskazują natomiast, że w badanym okresie ponad połowa badanych oddziałów miała ten wskaźnik na poziomie poniżej 60%.

Więcej na temat raportu NIK: www.nik.gov.pl/aktualnosci/siec-nie-wyciagnela-szpitali-z-dlugow.html
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.