Słabe zainteresowanie "tępymi dyżurami"

Udostępnij:
Szpitale nie rezygnują z działania w ostrym trybie. Do większości wojewodów nie wpłynęły dotychczas wnioski o działanie w mniejszej obsadzie.
- Żadne wnioski w tej sprawie nie wpłynęły w województwach pomorskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim, lubuskim, warmińsko-mazurskim, dolnośląskim. Wojewoda małopolski otrzymał dwa – opisuje "Dziennik Gazeta Prawna".

O wprowadzeniu systemu naprzemiennych (ostrych i tępych) dyżurów pozytywnie wypowiadają się eksperci
- Nie ma nad czym dyskutować, personelu medycznego nie mamy w Polsce w nadmiarze i każda próba racjonalnego wykorzystania szczupłych sił jest pożądana - mówi Krzysztof Kuszewski, były wiceminister zdrowia, w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia", a Ewa Książek-Bator, członek zarządu Polskiej Federacji Szpitali, dodaje: - Potrzebny będzie nam bardzo sprawny system koordynacyjny i informacyjny. Dokładną wiedzę na temat tego gdzie znajduje się dyżurujący oddział powinni mieć nie tylko służby ratownicze, ale i pacjenci – dodawała
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.