iStock

System znakowania produktów Nutri-Score może wprowadzać w błąd – raport

Udostępnij:
Na opakowaniach spożywczych można zobaczyć charakterystyczny prostokąt z kolorowymi polami i literami od A do E – to system Nutri-Score, informujący o wartości odżywczej. Przez UE rozważany jest jako obowiązkowa metoda znakowania. Specjaliści z WUM zaalarmowali jednak, że choć ten barwny znak pozwala podjąć szybką decyzję co do kupna, to może wprowadzać w błąd.
Naukowcy postanowili zbadać, co sądzą polscy eksperci z zakresu żywienia i dietetyki o znakowaniu żywności, w tym w szczególności o przydatności systemu Nutri-Score – opracowali raport pod tytułem „Opinia polskich specjalistów z zakresu żywienia na temat znakowania produktów spożywczych wartością odżywczą”. W badaniu wzięło udział 75 polskich ekspertów, którzy na co dzień pracują w najbardziej opiniotwórczych uczelniach i instytutach naukowych. Badaniu poddane zostały różne systemy znakowania żywności, w tym wspomniany, francuski system znakowania produktów na froncie opakowania Nutri-Score.

System Nutri-Score (NS) to jeden z ośmiu funkcjonujących na rynku dobrowolnych oznaczeń stosowanych przez producentów na opakowaniach żywności. UE chce wprowadzić wspólny i obowiązkowy system oznaczania produktów wartością odżywczą na froncie opakowania, a jedną z rozważanych opcji jest właśnie Nutri-Score.

System ten oparty jest na znaku graficznym, wykorzystującym znane ze świateł drogowych kolory — od ciemnozielonego do czerwonego – oraz litery od A do E. Opracował go francuski zespół ekspertów. W Nutri-Score za najbardziej pożądane w diecie uznaje się produkty, które mogą być opatrzone literą A i ciemnozielonym kolorem, a za najmniej korzystne produkty oznakowane literą E i ciemnopomarańczowym kolorem.

Do określenia kategorii danego produktu bierze się pod uwagę składniki wartości odżywczej, które należy ograniczać (energia, cukry, kwasy tłuszczowe nasycone, sód), a także składniki uznane przez twórców NS za korzystne dla zdrowia (błonnik, białko, owoce, warzywa, orzechy, nasiona roślin strączkowych, oleje: rzepakowy, z orzechów włoskich, oliwa z oliwek).

Zdaniem twórców tej metody, umieszczanie na przodzie opakowania sugestywnego znaku NS wykorzystującego kolory znane ze świateł drogowych (czerwony to sygnał „stop”, czyli ogranicz spożycie danego produktu, zielony – „idź”, czyli częściej sięgaj po ten produkt), w konsekwencji ma przełożyć się na poprawę sposobu żywienia i pomóc w prewencji chorób przewlekłych.

W związku z tym, że Nutri-Score jest jednym z kandydatów UE na uniwersalny i obowiązkowy system oznaczania wartości odżywczej na opakowaniach żywności, oraz biorąc pod uwagę kontrowersje, jakie jego możliwe wprowadzenie budzi w niektórych krajach, przyjrzeli mu się również polscy naukowcy.

Specjaliści z Zakładu Edukacji i Badań w Naukach o Zdrowiu WUM – dr hab. Mariusz Panczyk i dr hab. Mariusz Jaworski – oraz z Zakładu Żywienia Człowieka – dr hab. Iwona Traczyk, dr Beata Sińska i dr Alicja Kucharska – opublikowali raport pod tytułem „Opinia polskich specjalistów z zakresu żywienia na temat znakowania produktów spożywczych wartością odżywczą”, przedstawiający opinie 75 polskich specjalistów związanych z dietetyką i żywieniem człowieka.

Eksperci przyznali, że „wprawdzie Nutri-Score pozwala podjąć szybką decyzję zakupową na podstawie prostego znaku graficznego, ale system ten (w obecnej formie) ma też istotne wady”.

– Oznacza to, że system ten może nie spełniać aktualnych zaleceń żywieniowych i może nie być w pełni zgodny z zaleceniami zdrowego żywienia – podkreślono w raporcie.

Naukowcy zwrócili uwagę na fakt, że NS nie uwzględnia stopnia przetworzenia produktu (w tym liczby i rodzaju użytych substancji dodatkowych) ani pełnej wartości odżywczej produktów (w tym m.in. związków bioaktywnych, które decydują o ich prozdrowotnych właściwościach), nie różnicuje też produktów pod względem naturalnie występujących składników, a tych dodanych w procesie produkcji.

Innym podnoszonym argumentem jest fakt, że kupujący, widząc na opakowaniu oznaczenie NS, nie mają możliwości, by zapoznać się z pełną informacją o tym, co ono oznacza, w jaki sposób jest wyliczane i jak należy je interpretować. Innymi słowy, by system spełniał swoją funkcję, kupujący powinien wiedzieć, co dokładnie i w jakim stopniu wpływa na wyróżnienie danej barwy i literę w logo systemu.

Eksperci zwrócili uwagę, że brak tej wiedzy może doprowadzić do tego, że konsumenci będą postrzegać produkty bez logo NS lub z literami od C do E jako te, które lepiej drastycznie ograniczyć lub wykluczyć z diety. Natomiast produkty oznaczone kolorem zielonym i literami A lub B – jako zdrowe i te, które można spożywać bez ograniczeń.

– Niesie to przede wszystkim ryzyko ograniczenia spożycia cennych produktów bez oznakowania NS, a także nadmiernego spożycia żywności wysoko przetworzonej, z niską zawartością cennych dla zdrowia składników – wyjaśniono w raporcie.

Przykładem, który naukowcy podali, jest oznaczenie umieszczone na opakowaniu pizzy.
W sklepach dostępne są produkty z tej kategorii oznaczone za pomocą NS zielonymi symbolami A i B.

– Dla konsumenta jest to informacja, że mogą oni spożywać pizzę często i w dużych ilościach – wyjaśniono, dodając, że „Nutri-Score skłania konsumenta do zwiększania spożycia żywności oznaczonej na zielono”.

Eksperci przypomnieli, że „kolor zielony odnosi się do 100 g produktu, a nie do faktycznie spożytej porcji (w przypadku pizzy co najmniej 350 g)”.

To samo może się zdarzyć w przypadku innych produktów oznaczonych na zielono, na przykład „bezkalorycznych” napojów słodzonych słodzikiem.

Specjaliści zwrócili uwagę na kolejne problemy.

– W założeniu system SN służy do porównywania produktów w ramach jednej kategorii, ale wiedza konsumentów w tym zakresie nie jest pełna. Istnieje bardzo duże ryzyko, graniczące z pewnością, że konsumenci będą porównywać produkty pomiędzy kategoriami – podkreślili, dodając, że „system NS w większym stopniu faworyzuje produkty wysoko przetworzone, kosztem żywności naturalnej i nisko przetworzonej”.

Większość badaczy biorących udział w badaniu (58,67 proc.) stwierdziła, że „system Nutri-Score można wprowadzić w Polsce jako obligatoryjny po wprowadzeniu koniecznych modyfikacji”.

24 proc. osób było przeciwnych wdrożeniu NS, a niecałe 6,7 proc. uważało, że należy wdrożyć w aktualnej wersji.

Udostępniamy raport w całości.



Dokument można oglądać wyłącznie na komputerach lub ściągając go po kliknięciu w: Opinia polskich specjalistów z zakresu żywienia na temat znakowania produktów spożywczych wartością odżywczą – raport z ogólnopolskiego badania przekrojowego.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.