Zarządzający szpitalami liczą straty

Udostępnij:
Dyrektorzy łódzkich szpitali, lekarski samorząd i związki zawodowe apelują do ministra zdrowia o wzrost finansowania i zapłatę nadwykonań za 2017 i 2018 rok. Domagają się też poprawy wyceny świadczeń i zwiększenia finansowania publicznej ochrony zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB już w 2019 r.
O sprawie piszą "Onet" i "Dziennik Łódzki".

Podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, obecni byli przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, związku zawodowego rezydentów oraz dyrektorzy trzynastu szpitali z województwa. Wszyscy podpisali się pod apelem do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, w którym przestrzegają, że bez zwiększenia finansowania służby zdrowia, dostęp pacjentów do publicznych szpitali może być bardzo utrudniony, bo te... po prostu nie będą w stanie dalej funkcjonować.

Sprzeciwiali się też lekarze
1 czerwca lekarze wyszli w sobotę na warszawskie ulice, żeby zaprotestować przeciwko brakowi poprawy w polskiej służbie zdrowia. Domagali się przeznaczania równowartości 6,8 proc. PKB na ochronę zdrowia. - Nie walczymy tylko o siebie, ale i o pacjentów, którzy w kolejkach tracą zdrowie i życie - przekonywali medycy.

Szli sprzed budynku Ministerstwa Zdrowia, do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pochód otwierał transparent z napisem "6,8 proc. PKB na zdrowie". Demonstranci nieśli również inne. Jakie? "W sieci szpitale umierają po cichu", "Stop śmierci w kolejkach", "Zmęczony lekarz = żaden lekarz" i "Wszyscy jesteśmy pacjentami".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.