Specjalizacje, Kategorie, Działy

Jedynym wyjściem import docelowy

Udostępnij:
O trudnościach z debecyliną na polskim rynku, pomocy ministra Igora Radziewicza-Winnickiego oraz zaleceniach w leczeniu kiły mówi prof. Joanna Maj, konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii i wenerologii.
Jaka jest dostępność penicyliny w Polsce?
Penicylina krystaliczna i prokainowa są w hurtowniach, co sprawdziłam kilka dni temu. Natomiast brakuje, a właściwie od pewnego czasu nie ma, debecyliny, czyli penicyliny benzatynowej.

Co jest największym problemem w leczeniu kiły w naszym kraju?
Myślę, że w pewnych przypadkach nieuzasadniony strach personelu medycznego przed stosowaniem penicyliny w warunkach ambulatoryjnych. Zdarza się , że pacjentom odmawia się wykonania iniekcji, twierdząc, że penicylinę można podać tylko na oddziale. Przypominam i odsyłam wszystkich głoszących taki pogląd do stanowiska dyrektora Departamentu Ubezpieczenia Zdrowotnego Ministerstwa Zdrowia a dnia 11 lutego 2008 roku w sprawie wykonywania iniekcji penicyliny prokainowej i preparatów penicylinopochodnych w warunkach ambulatoryjnego zakładu opieki zdrowotnej.
Kolejnym problemem jest także niekontrolowane rozprzestrzenianie się zakażenia. Zapominamy o tej chorobie. Wskazuje na to drastycznie zmniejszająca się liczba wykonanych kiłowych odczynów serologicznych i to właśnie w pionie dermatologiczno-wenerologicznym. Na przykład w 2000 roku wykonano 1,2 mln testów, a już w 2011 roku zaledwie 100 tys.

Dlaczego lekarze nie przepisują debecyliny?
Myślę, że niektórzy z nas chętnie sięgnęliby po tę postać penicyliny, nie tylko w celu leczenia kiły, ale jej brak na polskim rynku utrudnia realizację takiego zalecenia. Przypominam przy okazji , że zgodnie z zaleceniami IUST i WHO z 2008 roku w kile nabytej wczesnej (kiła I okresu, II okresu i kiła utajona) stosuje się penicylinę benzatynową w dawce jednorazowej 2,4 mln jednostek domięśniowo ( po 1,2 mln j. w każdy pośladek) , a penicylinę prokainową w dawce od 0,6 mln j. na dobę do 1,2 mln dziennie u chorych o wyższej masie ciała przez 10-14 dni.

W jaki sposób w rozwiązaniu trudnej sytuacji pomaga min. Igor Radziewicz-Winnicki?
W lipcu 2014 roku zwróciłam się do pana ministra Zdrowia Bartosza Arłukowicza z prośbą o zapewnienie dostępności debecyliny na polskim rynku. W odpowiedzi na moje pismo skontaktował się telefonicznie ze mną minister Radziewicz-Winnicki, który podobnie jak ja uzyskał informację od zakładów Polfa Tarchomin S.A., która od kilkudziesięciu lat produkowała lek, że produkcję wstrzymano z powodu braku substratu.
Wobec powyższego, na obecnym etapie uzyskałam zapewnienie ministra, że w każdym przypadku zgłoszenia zapotrzebowania na debecylinę w celu leczenia kiły, lek będzie sprowadzany na tzw. import docelowy.

Czy import docelowy rozwiąże sytuację?
Na obecnym etapie nie mamy wyjścia i musimy korzystać z tej ścieżki.
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.