Szczepionka Moderny, czyli zastrzyk optymizmu

Europejska Agencja Leków warunkowo dopuściła do stosowania szczepionkę firmy Moderna. Pozwala to mieć nadzieję na szybsze uodpornienie społeczeństw na COVID-19.

Komisja Europejska błyskawicznie zaakceptowała zastosowanie preparatu na rynku państw unijnych. Co to zmieni w programie polskich szczepień? – Niewiele – mówi Michał Dworczyk odpowiedzialny za program szczepień w Polsce. Tłumaczy, że zakładano zakup kilkudziesięciu tysięcy dawek Moderny już w styczniu, a do końca marca ma do nas trafić 840 tys. dawek od tego producenta. Szczepionki Moderny były więc i są uwzględnione w planie szczepień.

Prof. Michał Parczewski, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych, podkreśla, że różnice między szczepionkami nie są duże. Podobna jest technologia, a także skuteczność powyżej 95 proc. Różnicą jest wiek młodzieży dopuszczonej do szczepień – Pfizer prowadził badania kliniczne na osobach powyżej 16 lat, Moderna – 18 lat. Ważna jest za to temperatura przechowywania – w przypadku Moderny o wiele niższa niż w wymaganiach Pfizera. Oba preparaty, zgodnie z zasadami, nie były testowane na kobietach w ciąży. Wnioski zostaną wyciągnięte na podstawie stanu zdrowia kobiet, które zaszły w ciążę w okresie zbliżonym do szczepienia.