Patryk Rydzyk

Apel o abolicję dla szpitali

Udostępnij:
– Mechanizm zwrotu pieniędzy dla szpitali w postaci płatności w wysokości jednej dwunastej kontraktu rocznego jest dyskryminujący w odniesieniu do innych obszarów gospodarki i zagraża sytuacji finansowej podmiotów medycznych – czytamy w apelu PFSz, podpisanym przez prezesa organizacji Jarosława J. Fedorowskiego, do ministra zdrowia.
Apel Jarosława J. Fedorowskiego w imieniu Polskiej Federacji Szpitali:
– Pojęcie „odrobienia” niezrealizowanych świadczeń samo w sobie jest absurdalne w odniesieniu do świadczeń kontraktowanych według stawki osobodnia, czyli np. w rehabilitacji, opiece długoterminowej i paliatywno-hospicyjnej, psychiatrii itp. Zważywszy, że większość kontraktów zawieranych na te świadczenia zakładała prawie maksymalne obłożenie łóżek, to brak realizacji kontraktu w okresie poszczególnych fal pandemii skutkować musiałby podwojeniem łóżek tego rodzaju w okresie tzw. odrabiania świadczeń. A przecież decyzja o ograniczeniu lub wstrzymaniu przyjęć planowych miała charakter odgórny i nie wiązała się z ograniczeniem kosztów osobowych i innych związanych z gotowością oddziałów do wznowienia przyjęć.

Innym problemem jest tzw. odrabianie świadczeń w zakresie pediatrii. W okresie lockdownu liczba hospitalizacji gwałtownie spadła z powodu zmniejszonego rozprzestrzeniania się innych chorób infekcyjnych, będących dotychczas najczęstszą przyczyną hospitalizacji dzieci. Powrót do normalności sprowadza się do ponownego falowania obłożenia w oddziałach pediatrycznych w taki sposób, że w okresach nasilenia infekcji obłożenie jest pełne, natomiast w pozostałym czasie spada do poziomu 40–50 proc. i jest uwzględnione w liczbie łóżek i dotychczasowych kontraktach. Fakt uwolnienia tzw. limitów w pediatrii nie spowoduje, że w okresie nasilenia infekcji przyjmowanych będzie więcej dzieci niż jest miejsc w szpitalu. Tzw. odrabianie niezrealizowanych świadczeń z okresu lockdownu musiałoby się sprowadzać do przyjmowania dzieci niewymagających hospitalizacji w czasie poza sezonem infekcyjnym. Nie na tym chyba powinno zależeć Ministerstwu Zdrowia, jako organizatorowi systemu, i NFZ, jako płatnikowi.

W zakresie innych hospitalizacji, w tym także zabiegowych, sytuacja wygląda podobnie. Okres pracy planowej jest wypełniony zgodnie z dostępnością personelu medycznego. Fakt, że ten personel nie mógł zrealizować świadczeń w długim przecież czasie, nie spowoduje, że obecny czas pracy planowej można zwielokrotnić w celu tzw. nadrobienia niewykonań.

Wobec tych faktów jedynym rozwiązaniem, które nie doprowadzi do pogorszenia finansów szpitali, jest abolicja dotycząca wykonania kontraktu za określony czas, na przykład związany z odgórnie podejmowanymi zaleceniami o wstrzymaniu przyjęć planowych i ograniczaniu procedur planowych itp. W odniesieniu do szpitali nie mogło się to bowiem łączyć z udzielaniem świadczeń lub realizacją procedur zdalnie, jak to było w podstawowej opiece zdrowotnej lub ambulatoryjnej opiece specjalistycznej. Czas abolicji powinien być związany z kolejnymi falami pandemicznymi.

Przeczytaj także: „Płatnik przed sądem – stawką niemal sto milionów złotych”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.