
Błonica w Polsce – można było się tego spodziewać ►
Tagi: | Jacek Wysocki, błonica, błonica we Wrocławiu, Wrocław, Wrocław błonica, szczepienia, szczepionki |
Lekarze z Wrocławia potwierdzili przypadek błonicy u dziecka, które wcześniej nie było szczepione. – Można było się tego spodziewać – skomentował prof. Jacek Wysocki podczas Top Medical Trends 2025, przyznając, że jest problem z wyszczepialnością.
Błonica we Wrocławiu a obowiązek szczepień
Prof. Leszek Szenborn, kierownik Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, poinformował 14 marca, że sześcioletnie dziecko w ciężkim stanie przebywa w dolnośląskim Centrum Pediatrycznym im. Janusza Korczaka.
– Stwierdziliśmy objawy błonicy gardła i krtani. Dziecko wróciło z pobytu w Afryce. Niestety, nie było szczepione – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” specjalista, podkreślając, że błonica jest niebezpieczną chorobą, która do lat 50. XX wieku wywoływała epidemie i częste zgony.
– Wtedy mieliśmy w Polsce po kilkadziesiąt tysięcy zachorowań rocznie. Umierało od 1,5 do 3 tys. chorych. Dzięki szczepieniom chorobę udało się ujarzmić – wyjaśnił lekarz, podkreślając, że obowiązkowe szczepienia przeciw błonicy są ważne dla ochrony populacji.
– To dziecko, choć było nieszczepione, przez sześć lat przebywało w Polsce i wychowywało się wśród osób zdrowych, wcześniej zaszczepionych. W Afryce sytuacja się zmieniła – ocenił w „Gazecie Wyborczej” prof. Szenborn, wyliczając, że według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w 2024 r. odnotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 r. – jeden, a w 2022 r. żadnego.
O błonicę w Polsce – podczas Top Medical Trends 2025 – spytaliśmy prof. Jacka Wysockiego, kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego Wielkopolskiego Centrum Pediatrii i przewodniczącego zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
– Z przykrością muszę powiedzieć, że się tego spodziewaliśmy. Przewidywaliśmy, że prędzej, czy później to się wydarzy – przyznał prof. Jacek Wysocki, nawiązując do przypadku chorego na błonicę dziecka we Wrocławiu.
Jak to uzasadnił?
– Do niedawna żyliśmy w takim kraju, w którym był bardzo wysoki odsetek zaszczepienia przeciwko błonicy. Choć nosiciele się pojawiali, to nie było zachorowań. Dwa pokolenia lekarzy na oczy nie widziały chorych na tę chorobę, znana była jedynie z podręczników. Niestety, z powodu zmniejszającej się wyszczepialności dzieci i tego, że coraz więcej podróżujemy, to się zmieniło – skomentował.
– Często nie zdajemy sobie sprawy, że wybierając się w podróż do egzotycznego kraju w Afryce, będąc niezaszczepionym, możemy zachorować – między innymi na błonicę. Podejmujemy ogromne ryzyko, w szczególności, jeśli chodzi o dzieci – podsumował.
Ekspert mówił też o malarii i polio.
Wypowiedź eksperta – nagrana 15 marca – poniżej.
Przeczytaj także: „Promować szczepienia powinni wszyscy związani ze zdrowiem” i „Przychodzi pacjent z otyłością do lekarza rodzinnego…”.