PAP/Marcin Obara
PAP/Marcin Obara

WUM czeka na restrukturyzację zadłużenia

Udostępnij:

– Z perspektywy szpitala klinicznego sytuacja finansowa ochrony zdrowia jest trudna. To nie do końca prawda, że podmioty wielospecjalistyczne łatwiej bilansują się finansowo niż te powiatowe. Wiele dużych placówek jest zadłużonych. Z radością przyjąłby informację o restrukturyzacji długów, które ma Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – mówi prof. Rafał Krenke, rektor WUM.         

Minął ponad rok od objęcia przez pana stanowiska rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Czy udało się ustabilizować sytuację uczelni?

Myślę, że tak. Udało nam się wrócić na normalne tory funkcjonowania – wygasić emocje, odsunąć kwestie personalne i wyborcze i skupić na codziennej pracy. Liczę, że ten spokój będzie trwały.

W tym roku obchodzą państwo potrójny jubileusz i ciągle się słyszy, że Uniwersyteckie Centrum Kliniczne jest dobrym szpitalem.

Tak. To zasługa zespołu – lekarzy, pielęgniarek, położnych, ratowników, fizjoterapeutów, techników, rehabilitantów, administracji. Choć podmiot o nazwie Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego istnieje dopiero od 2019 r., to powstał z połączenia trzech placówek o wieloletnich tradycjach:

  • Szpitala Dzieciątka Jezus – 125 lat,
  • Centralnego Szpitala Klinicznego – 50 lat,
  • i Dziecięcego Szpitala Klinicznego – 10 lat w obecnej lokalizacji.

Te szpitale przez dziesięciolecia wyznaczały najwyższe standardy opieki medycznej, a połączenie działalności klinicznej, dydaktycznej i naukowej czyni nas wyjątkowym podmiotem w skali kraju.

Jak pan ocenia obecną sytuację finansową ochrony zdrowia – stabilizacja czy kryzys?

Nie czuję się kompetentny, aby oceniać ją w skali całego systemu, ale z perspektywy szpitali klinicznych sytuacja jest trudna. UCK WUM, podobnie jak wiele innych dużych placówek, zmaga się z zadłużeniem. Staramy się maksymalnie wykorzystać potencjał łóżek, laboratoriów, bloków operacyjnych i wszystkich profesjonalistów medycznych, ale to z kolei generuje tzw. nadwykonania. Jest to zatem działanie z jednej strony zaspokajające potrzeby zdrowotne naszego społeczeństwa, ale z drugiej, jeśli wykracza poza ustalone limity, to niemające gwarancji finansowania ze strony NFZ.

Rozumiem argumenty płatnika, który dysponuje ograniczoną pulą środków, ale równie dobrze rozumiem dyrektorów podmiotów medycznych, którzy mówią: „Wykonaliśmy procedury, ponieśliśmy koszty, pacjenci są leczeni – trzeba to rozliczyć”. Liczę, że zostanie wypracowane uczciwe rozwiązanie.

Czy duży szpital wielospecjalistyczny łatwiej bilansuje się finansowo niż szpital powiatowy?

To nie do końca prawda. Być może byłoby tak, gdybyśmy realizowali wyłącznie dobrze wycenione procedury wysokospecjalistyczne. Ale przecież szpital kliniczny zaspokaja również stosunkowo nieskomplikowane, ale nieadekwatnie wycenione świadczenia na rzecz mieszkańców naszego miasta. Tak więc nie jesteśmy zwolnieni z udzielania tego zakresu świadczeń medycznych, które realizują szpitale niższego szczebla, a dodatkowo zabezpieczamy dostęp pacjentów do najnowocześniejszych i najbardziej specjalistycznych terapii.

Każdego dnia SOR UCK udziela pomocy ponad setce pacjentów. W ramach ostrego dyżuru do kliniki, którą kieruję, trafia codziennie 4–8 pacjentów, z których tylko nieliczni wymagają wysokospecjalistycznego leczenia. Pozostali mogliby być z powodzeniem leczeni w szpitalach o niższym stopniu referencyjności. Niestety powoduje to, że kolejka oczekiwania na planowe przyjęcie w celu przeprowadzenia wysokospecjalistycznych procedur wydłuża się.

W jakich specjalizacjach UCK pana zdaniem się wyróżnia?

Wymienię trzy filary. Pierwszy to transplantologia. UCK jest największym centrum transplantacyjnym w Polsce. W 2024 r. przeprowadziliśmy w UCK 27 proc. wszystkich wykonanych w Polsce transplantacji, a w odniesieniu do wątroby odsetek ten przekracza 50 proc. Mamy wspaniałą tradycję, pierwsza udana transplantacja nerki w Polsce – w 1966 r. – odbyła się właśnie u nas.

Następny to kardiologia i choroby naczyń. W UCK działają cztery kliniki o profilu kardiologicznym, które są doskonale wyposażone i dysponują personelem medycznym o najwyższych kwalifikacjach. Zgodnie z trendami światowymi dynamicznie rozwijają się ośrodki kardiologii interwencyjnej czy elektroterapii, które przejmują znaczną część procedur kardiochirurgicznych. Intensywnie rozwija się chirurgia naczyniowa i radiologia interwencyjna w obszarze naczyniowym.

No i onkologia. Choć Warszawa ma silny Narodowy Instytut Onkologii, w WUM również realizujemy szeroki zakres diagnostyki i leczenia nowotworów. Prowadzą je między innymi kliniki onkologii, gastroenterologii, pneumonologii, chirurgii gastroenterologicznej, urologii, laryngologii, neurochirurgii, ginekologii onkologicznej. W niedługim czasie planujemy powołać Akademickie Centrum Onkologii — strukturę integrującą te działania.

Od dawna mówi się o przeszczepach wielonarządowych, na przykład serca i płuc. Na jakim etapie są te projekty?

Przeszczepy narządowe to złożone zagadnienie. W UCK wykonujemy już takie przeszczepy, np. wątroby i nerki. Najczęściej nie są to przeszczepy jednoczasowe, bo w przypadku przeszczepów sekwencyjnych uzyskuje się lepsze wyniki. Jedyny rodzaj przeszczepów, które dotychczas nie zostały wprowadzone, to przeszczepy multiwisceralne, polegające na przeszczepieniu kilku narządów jamy brzusznej, m.in. jelit. Ale intensywnie przygotowujemy się także do tego typu przeszczepień.

Czego najbardziej potrzebuje UCK i całe WUM?

Po pierwsze – lepszego finansowania wielu procedur i świadczeń, których rzeczywisty koszt jest wyższy niż wycena NFZ. Ratujemy życie pacjentów przy użyciu różnych, w tym także kosztownych technologii, ale część świadczeń jest stale niedoszacowana. A jeśli już mówimy o kwestii finansowej, to z radością przyjąłby informację o restrukturyzacji zadłużenia, które ma UCK.

Po drugie – odciążenia od nadmiaru przyjęć pacjentów z nieskomplikowanymi schorzeniami. Życzylibyśmy sobie bardzo, żeby inne szpitale przejęły prostsze przypadki, abyśmy mogli w pełni realizować procedury o najwyższej referencyjności.

Po trzecie – rozszerzenia możliwości inwestycyjnych. Mamy przyznane nieco ponad 500 mln zł z rządowego programu, ale zabytkowe ograniczenia kampusu Lindleya uniemożliwiają jego gruntowną modernizację. Dlatego planujemy budowę nowego, nowoczesnego budynku w kampusie Banacha, co byłoby logicznym działaniem konsolidującym w nim świadczenia medyczne.

Po czwarte – potrzebujemy własnego ośrodka radioterapii. Leczymy nowotwory, ale procedury radioterapii musimy realizować na zewnątrz. Własny zakład byłby ogromnym przełomem.

Co stanie się z zabytkowymi budynkami szpitala przy Lindleya?

To piękne historyczne obiekty i podchodzimy do nich z ogromnym szacunkiem i sentymentem. Jednak zabudowa pawilonowa, sprawdzająca się 100 lat temu, dziś jest już niefunkcjonalna i generuje wiele kłopotów, choćby transport pacjentów w złych warunkach pogodowych czy przemieszczanie się personelu medycznego między różnymi budynkami. Nowoczesny szpital wymaga innej, zintegrowanej struktury.

Po przeniesieniu klinik rozważamy tam organizację kampusu dydaktyczno-administracyjnego, być może także naukowego, domów studenckich, świadczeń ambulatoryjnych, ośrodków opieki długoterminowej lub hospicyjnej. Wobec licznych ograniczeń konserwatora zabytków trudno wyobrazić sobie tam nowoczesny, sprawnie funkcjonujący, wieloprofilowy szpital akademicki.

Oprócz leczenia ludzi zajmują się państwo także działalnością dydaktyczną i naukową.

Tak – to unikalna rola szpitali klinicznych. Szpitale powiatowe, wojewódzkie pełnią niezwykle ważną funkcję, lecz nie mają tych obowiązków. Nasze oddziały prowadzą kształcenie pielęgniarek, położnych, ratowników medycznych, lekarzy, fizjoterapeutów, dietetyków. To ogromna odpowiedzialność i powód do dumy.

Nasi pracownicy zajmują się także działalnością naukową. Część osiągnięć naukowych ma realny wymiar praktyczny, bo pozwalają na wprowadzenie nowych, unikatowych metod diagnostyki i leczenia. Jako przykłady takich osiągnięć z ostatniego okresu lub też wdrożeń nowych w Polsce technologii mogę podać np. lek do miejscowego zastosowania w chorobach ucha środkowego, dokostny implant słuchowy, małoinwazyjny test do diagnostyki endometriozy czy pionierskie zabiegi jednoczasowej ablacji przerzutów nowotworowych w trzech różnych narządach.

Przeczytaj także: „Ranking szpitali klinicznych”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.