E-recepta będzie e-hitem czy e-kitem?

Udostępnij:
Wprowadzenie e-recepty jest zaplanowane do 16 lutego 2018 roku. "Menedżer Zdrowia" spytał ekspertów, co z związku z tym zmieni się dla aptekarza, pacjenta i lekarza, a także jakie są korzyści związane z projektem i czy lutowy termin jest realny. Przedstawiamy opinie Mileny Kruszewskiej, Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej, Piotra Brukiewicza, Wiktora Góreckiego i Ewy Borek.
Zgodnie z opisem założeń projektu informatycznego pod nazwą „Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych" (P1) – faza 2, przyjętym przez Komitet Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji, wdrożenie funkcjonalności e-recepty z odpowiednim zakresem aplikacji Internetowego Konta Pacjenta jest planowane do 16 lutego 2018 roku.

Co o elektronicznej recepcie mówi przedstawicielka Ministerstwa Zdrowia, aptekarze, reprezentantka pacjentów i ekspert zajmujący się informatyzacją systemu ochrony zdrowia? Prezentujemy opinie.

Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia:
- Celem wdrożenia e-recepty jest usprawnienie związane z pełną elektronizacją obsługi procesu wystawiania dokumentu recepty i jej realizacji. Usługa ma na celu wyeliminowanie błędów na receptach i związanych z tym utrudnień dla pacjenta oraz optymalizację pracy personelu medycznego wystawiającego receptę. Elektronizacja procesu wystawiania i realizacji recepty umożliwi gromadzenie historii stosowanej farmakoterapii i wykorzystania jej w procesie leczenia. Celem wdrożenia usługi jest usprawnienie procesu realizacji recepty przez pacjenta. Obsługa e-recepty umożliwi w szczególności:
- utworzenie i zapis elektronicznego dokumentu recepty,
- przekazanie usługobiorcy informacji o receptach w pakiecie, w tym kodów dostępowych,
- anulowanie recepty,
- wystawianie recepty farmaceutycznej,
- anulowanie recepty farmaceutycznej,
- realizację recepty,
- korektę realizacji recepty,
- przeglądanie recept przez uprawnionego pracownika usługodawcy,
- przeglądanie recept przez uprawnionego pracownika apteki,
- przeglądanie recept przez usługobiorcę.

Obecnie obsługa recept odbywa się wyłącznie w formie papierowej, co powoduje realne utrudnienia dla pacjenta w przypadku zagubienia recepty lub jej nieczytelności. Wdrożenie e-recepty ułatwi obsługę pacjentów oraz rozliczanie aptek z płatnikiem. Inne korzyści płynące z wdrożenia e-recepty to: zwiększone bezpieczeństwo danych, oszczędność czasu, brak problemów z odczytem recept.

Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej:
- Wprowadzenie e-recepty pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo terapii pacjenta między innymi poprzez wyeliminowanie pomyłek spowodowanych nieczytelnie wystawioną receptą. Ponadto, w znaczący sposób ograniczy możliwość realizacji recept sfałszowanych, co przyczyni się do uszczelnienia systemu.

Piotr Brukiewicz, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej:
- Oczywiście idea e-recepty jest bardzo dobra, ale termin, o którym mówi "Menedżer Zdrowia" wydaje się - zakładając, że oznacza moment, w którym e-recepta będzie działała w gabinetach lekarskich i aptekach – mało realny. Dlaczego? Według mojej wiedzy, Ministerstwo Zdrowia i Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, jest na takim etapie realizacji tego projektu, który pozwala co najwyżej udostępnić do testów e-recepty, a nie oddać do powszechnego użytku. Uważam, że apteki są dosyć dobrze przygotowane, jeśli chodzi o infrastrukturę IT. Wprowadzenie e-recepty uporządkowałoby korzystanie z recept wszystkim stronom. Recepta byłaby zawsze czytelna i prawidłowo wystawiona, a system e-recepty pozwoliłby wyeliminować nadużycia. E-recepty na pewno uszczelnią system kontroli gospodarki lekami i będą dobrym narzędziem do wnioskowania strategicznego na temat polityki lekowej państwa.

Ponadto istotnie wzrośnie bezpieczeństwo pacjenta. Dzisiejsze recepty, pisane na ogół ręcznie, zawsze są jakimś zagrożeniem. W tym przypadku ryzyko błędu zostanie istotnie zredukowane. Obawiam się jedynie sytuacji, kiedy przy realizacji recepty zabraknie dostępu do platformy lub do internetu. Te problemy trzeba rozwiązać, żeby pacjent nie został pozbawiony dostępu do leku.

Ewa Borek, prezes Fundacji My Pacjenci:
- Informatyzacja w ochronie zdrowia ma potencjał zmniejszania wydatków na ochronę zdrowia. Gdy ogarnięta kryzysem ekonomicznym Grecja zdecydowała się na wprowadzenie e-recepty, ten właśnie cel głównie chciała osiągnąć. Wydatki na leki w wyniku wprowadzenia e-recepty zmniejszyły się z 4,5 mld do 2 mld Euro. Tak więc e-recepta przyniesie budżetowi istotne oszczędności w wydatkach na leki a poza tym da kolejne narzędzie do kontroli i zarządzania trudnym obszarem polityki lekowej. Dla pacjentów, jeśli tylko zostaną wdrożone pacjentocentryczne rozwiązania informatyczne, korzyści z e-recepty mogą polegać na: zmniejszeniu skali niebezpiecznych dla zdrowia interakcji lekowych i ich konsekwencji, poprawie bezpieczeństwa farmakoterapii, poprawie compliance czyli stosowania leków zgodnie z zaleceniami lekarza, zmniejszeniu prywatnych wydatków na leki i lepszym dostępie do informacji, w jakiej aptece można kupić trudnodostępny poszukiwany lek.

Dla lekarza e-recepta oznacza wiedzę o lekach przepisanych pacjentowi przez innych leczących go lekarzy oraz o lekach wykupionych przez pacjenta w aptece i stosowanych. Dla farmaceuty e-recepta jest szansą na zbudowanie komunikacji i współpracy z pacjentem i lekarzem w celu poprawy bezpieczeństwa farmakoterapii oraz praktyczną szansą na rozwój opieki farmaceutycznej. Te korzyści zostaną jednak okupione utratą poufności informacji o stosowanych przez pacjentów lekach, która teraz będzie dostępna dla lekarza i farmaceuty.

Informatyzacja w ochronie zdrowia i e-recepta jako jej element ma więc potencjał generowania oszczędności, tworzenia transparentności, poprawy bezpieczeństwa i dostarczania narzędzi do lepszego zarządzania. Wobec niepewności co do tego, czy wprowadzana obecnie rewolucja systemowa w ochronie zdrowia okaże się w efekcie dobrą czy złą zmianą, o informatyzacji można powiedzieć, że na pewno będzie dobrą zmianą i oby jak najszybciej została wprowadzona.

Wiktor Górecki, ekspert ochrony zdrowia zajmujący się informatyzacją:
- E-recepta ma sens. To wynika z okoliczności technologicznych otaczających ochronę zdrowia. Po stronie aptek e-recepta od dawna jakoś funkcjonuje. Przychodząc do apteki widzimy jak aptekarz częściowo wczytuje, a częściowo wklepuje dane z recepty. Można powiedzieć, że e-elementy znajdują się tu między apteką i NFZ. Pomijam dla uproszczenia możliwość analizy historycznej recept. Nie ma natomiast tych e-elementów między lekarzem, pacjentem i apteką. A o to w tym wszystkim chodzi - o to, żeby moja recepta była gotowa do realizacji w dowolnej aptece na podstawie mojego dowodu osobistego i przy okazji, żeby wszystko działo się w warunkach zapewniających ochronę danych, i zabezpieczenia w razie sytuacji nadzwyczajnych, kiedy serwery mogą nie działać.

Wydaje mi się, że e-recepta jest na tyle gotowe, że będzie uruchomione w zapowiadanym terminie. Tym bardziej, że CSIOZ znajduje się pod kuratelą Ministerstwa Cyfryzacji, które jest zarządzane kompetentnie. Argumentem za jest również fakt, że e-recepta była już wytestowana, jako element P1 nastawiony pierwotnie na współpracę z tak zwaną "szyną usług".

Ogólnopolski system e-zdrowia nie istnieje. Efektem tego jest sytuacja, że e-recepta obciąży lekarza, na którym urywa się e-łańcuch powiązań. Zapewne będą dobre wyjątki, czyli poszczególne szpitale, które oferować będą pełne e-wsparcie lekarzowi. Będą to jednak wyjątki potwierdzające regułę.

E-recepta ma dać jeszcze coś poza dostępem w każdej aptece na podstawie hasła lub dowodu osobistego. Ma niezupełnie pozostawić na lodzie lekarza. Ma być wyposażona w kilka ważnych funkcji. To kwalifikacja leku do odpowiedniej kategorii finansowania (refundacja), sygnalizacja konfliktu leków i inne zabezpieczenie przed zagrożeniami. Te elementy w jakimś stopniu będą wmontowane w e-receptę i w zamiarze zakres tego montażu będzie rozszerzany. Tak się dzieje zawsze. Dodaje się różne rzeczy w miarę eksploatacji, a nawet wcześniej, przy projektowaniu rozwiązania informatycznego. Rzecz jednak w tym, że wobec dezaktualizacji P1 i problemów ogólnie nie tylko z e-zdrowiem ale e-państwem nie został zdefiniowany kontekst strategiczny czy systemowy, który powinny uwzględniać kolejne nawet prowizoryczne rozwiązania. Istnieje obawa, że również e-recepta będzie w tym sensie jakoś zawieszona. Wiele zależy od Ministerstwa Cyfryzacji, które czyni wysiłki w celu opanowania sytuacji. Mam jednak obawy, że poszczególne resorty zwłaszcza Ministerstwo Zdrowia nie są przygotowane do takiego partnerstwa.

Aneta Sieradzka, prawniczka i członek zespołu Młodzi Menedżerowie Medycyny:
- Dotychczasowe doświadczenia w zakresie wdrażania elektronicznej dokumentacji medycznej pokazały, że te terminy były kilkukrotnie wydłużane niż to wcześniej zakładano. W przypadku e-recept może być podobnie.

Istotną kwestią jest obieg i bezpieczeństwo e-dokumentów pomiędzy podmiotami oraz zagrożenia związane ze zjawiskiem cyberprzestępczości z którym zmagają się szpitale czy apteki. E-recepta zawiera dane wrażliwe pacjenta, które są szczególnie chronione. Pojawia się zasadnicze pytanie czy wszystkie podmioty, które mają być zaangażowane w obieg e-dokumentów z danymi wrażliwymi korzystają z dostatecznie bezpiecznych systemów IT. Wyciek danych pacjenta zawartych na recepcie będzie skutkował odpowiedzialnością prawną podmiotu w którym doszło do naruszenia zasad prawidłowego obiegu e-dokumentów.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.