Epidemia krótkowzroczności wśród młodych Polaków

Udostępnij:
Co drugie dziecko w wieku szkolnym ma zaburzenia widzenia. Szczególnie narasta krótkowzroczność u dzieci. Ma ją obecnie 5 razy więcej dzieci niż kilkanaście lat temu. Specjaliści mówią o epidemii krótkowzroczności.
- Problemy z widzeniem mogą powodować trudności w nauce, zaburzać prawidłowy rozwój i zachowanie. Wzrok dziecka rozwija się najbardziej intensywnie od urodzenia do około 6 roku życia. Warto zadbać o to, by wady wzroku nie zaburzały tego procesu. Niezależnie od wieku dziecka każda wada wzroku wymaga korekcji – pisze Dziennikarski Klub Zdrowia.

Wiele z dzieci potrzebuje korekcji wzroku, ale o tym nie wie. Ponieważ wszystko, czego dzieci się uczą, dociera do nich przede wszystkim poprzez zmysł wzroku, te spośród nich, które nie są skorygowane, są w bardzo niekorzystniej sytuacji w szkole i podczas wielu innych aktywności. Zaburzenia widzenia mogą powodować u dzieci poważne kłopoty w trakcie nauki czytania.

Dzieci z nierozpoznanymi wadami wzroku, zaburzeniami w ruchach oczu, mają często błędnie zdiagnozowaną dysleksję. Nieprawidłowa diagnoza może przyczynić się do opóźnień w edukacji dziecka. U takich dzieci rozpoznaje się również nadpobudliwość czy nadreaktywność. A właściwym rozwiązaniem są okulary lub soczewki kontaktowe.

Wady wzroku czyli niemiarowości układu optycznego nie są chorobami, nie możemy ich wyleczyć, ale powinniśmy korygować w pełni. Zaburzenia widzenia, poza negatywnym wpływem na proces uczenia się, mogą powodować rozdrażnienie, problemy z koncentracją oraz bóle głowy.

Należy szczególnie podkreślić, że nieleczone wady wzroku u dzieci powodują wzrost zachorowań na choroby oczu w poźniejszym okresie życia, szczególnie na jaskrę zaćmę AMD i inne.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.