Robert Kowalewski/Agencja Wyborcza.pl

Niechciany spadek premiera Tuska – miliardy do zapłaty

Udostępnij:

– Nasi poprzednicy zamówili szczepionki, nie wzięli ich, odmówili przyjęcia, a my teraz mamy problem liczony w miliardach złotych – mówił w październiku ubiegłego roku premier Donald Tusk. Nierozliczona do tej pory sprawa wkrótce powróci, bo – jak dowiedział się „Menedżer Zdrowia” – z końcem marca mija czas na wymianę między stronami stosownych pism procesowych. 

Pfizer żądał 5 644 290 747 zł za zamówione przez polski rząd (w czasie kiedy przy władzy byli politycy Prawa i Sprawiedliwości) i nieodebrane 60 mln szczepionek przeciwko COVID-19.

Historia niechcianego spadku

Sprawa zaczęła się w kwietniu 2022 r. – wtedy Polska, reprezentowana przez przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia w osobie Adama Niedzielskiego, poinformowała Pfizera oraz komisarza Unii Europejskiej do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności, że nie przyjmie zamówionych szczepionek.

Ówczesny premier Mateusz Morawiecki w liście do szefowej komisji Ursuli von der Leyen pisał, że nie będziemy odbierać preparatów Pfizera i jako bezpośrednią przyczynę podał „siłę wyższą, czyli wojnę w Ukrainie”, a ówczesny minister zdrowia z Prawa i Sprawiedliwości Adam Niedzielski wprost oskarżał firmę o pazerność.

– Jest rzeczą oczywistą, że zysk to najlepsza zachęta biznesowa, ale nawet w biznesie powinien mieć on swoje granice – ocenił wtedy Niedzielski. 

Odmowie przyjęcia szczepionek sprzeciwiło się szefostwo Pfizera, przekonując, że firma wykazała się elastycznością, aby dostosować się do sytuacji państw członkowskich, między innymi poprzez zastosowanie rozwiązań, takich jak zmiana harmonogramu dostaw i ustanowienie europejskiej sieci produkcyjnej.

– Podjęliśmy liczne próby dostosowania się do potrzeb. Niestety, wysiłki te okazały się nieskuteczne, a Pfizer nie miał innego wyboru niż wszczęcie postępowania sądowego w celu wyegzekwowania naszych praw wynikających z umowy – komentowała wtedy w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Karolina Nowaczyk-Tomasik z oddziału Pfizera w Polsce.

Ostatecznie przedstawiciele firmy wnieśli 21 września 2023 r. pozew przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.

Sprawa trafiła do sądu poza granicami Polski – prowadzona jest na podstawie belgijskiego prawa, a postępowanie toczy się przed izbą francuskojęzyczną sądu pierwszej instancji w Brukseli według procedury właściwej dla tego sądu. Zastępstwo procesowe wykonywane jest przez przedstawicieli kancelarii Strelia – Joannę Kolber i Jean-Pierre Fierensa.

Do tej pory odbyły się dwa posiedzenia o charakterze przygotowawczym – 5 grudnia 2023 r. i 30 stycznia 2024 r.

– Biorąc pod uwagę przepisy belgijskiego prawa procesowego, pozew został doręczony Rzeczypospolitej Polskiej, aby stawić się na rozprawie 5 grudnia 2023 r. w Brukseli. Rozprawa ta była tzw. rozprawą wstępną – to obowiązkowy etap w belgijskich postępowaniach sądowych – podczas której podejmowane są jedynie wstępne czynności proceduralne, takie jak ustalenie harmonogramu postępowania sądowego lub inne czynności, w zależności od konkretnego przypadku – poinformowała „Menedżera Zdrowia” Joanna Kolber.

Oficjalnie 5 grudnia 2023 r., za zgodą stron, zdecydowano się przełożyć sprawę na 30 stycznia 2024 r.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, pierwotnie zaplanowane było na grudzień, ale zostało przełożone ze względu na zmianę władzy [13 grudnia 2023 r. – przyp. „Menedżer Zdrowia”] – tak, by dać rządowi Donalda Tuska czas na przygotowanie strategii.

30 stycznia 2024 r. odbyło się wstępne przesłuchanie. Nie podjęto przełomowych decyzji – podczas rozprawy wstępnej podejmowane były jedynie wstępne czynności proceduralne, takie jak ustalenie harmonogramu postępowania sądowego.

Z odszkodowaniem rządzący mają kłopot do tej pory.

Mówił o tym premier Donald Tusk 29 października 2024 r. podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów. Nie gryzł się w język.

– Nie wiem, czy wiecie, ale rząd Mateusza Morawieckiego zamówił szczepionki, po czym odmówił ich przyjęcia, a teraz my mamy problem liczony w miliardach złotych – stwierdził.

– Tylko dlatego, że jakiś patałach kompletny się tym zajmował, my – politycy i polscy podatnicy – musimy tym się martwić – skrytykował premier.

Co dzieje się w sprawie?

Jak dowiedział się „Menedżer Zdrowia”, obecnie wymieniane są pisma procesowe.

To potrwa do końca miesiąca.

Termin odpowiedzi na ostatnie z nich – według harmonogramu – mija z końcem marca.

Potem dowiemy się, co stanie się z niechcianym spadkiem.

O sprawie będziemy na bieżąco informować.

5,6 mld zł to nie wszystko – zapłaciliśmy też za utylizację

Ponad 304 tys. zł wydaliśmy na utylizację niemal 31,3 mln dawek przeterminowanych szczepionek przeciwko COVID-19.

Przeczytaj także: „Ciemna strona PiS”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.