Niewiele brakuje do stu miliardów na zdrowie w 2019 r.
- 97,6 mld zł wyniosą w tym roku łącznie nakłady na ochronę zdrowia - poinformował wiceminister Sławomir Gadomski podczas posiedzenia senackiej komisji zdrowia. Komisja pozytywnie rozpatrzyła ustawę budżetową w zakresie ochrony zdrowia.
Sławomir Gadomski poinformował senatorów, że łącznie ze środkami ujętymi w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia nakłady na ochronę zdrowia ogółem w 2019 r. wyniosą 97,6 mld zł. - Gadomski podkreślił, że jest to o 7,6 mld zł więcej niż w ubiegłym roku – podał "Bankier.pl".
- Większość pieniędzy, o które wzbogaci się budżet polskiej ochrony zdrowia w 2019 roku pójdzie na wzrost płac – komentował Jakub Szulc, ekspert EY Polska i były wiceminister zdrowia, podczas konferencji „Priorytety 2019". -
A i to nie wystarczy na spełnienie oczekiwań pracowników – dodał.
Zgodnie z ustawą zakładającą wzrost nakładów na zdrowie w 2019 r. wysokość finansowania ma być nie niższa niż 4,86 proc. PKB, w 2020 – 5,03 proc., w 2021 r. – 5,30 proc. PKB, w 2022 – 5,55 proc. PKB, zaś w 2023 r. – 5,80 proc. PKB. Do 6 proc. dojść mamy w 2024 r. Innymi słowy obecne rządy pozostawiły swoim następcom trud poszukania pieniędzy na zdrowie, same – robiąc w tej sprawie niewiele. A wydatki na zdrowie przez długie lata pozostaną nieadekwatne.
- To, że ma być to 6 proc. PKB można zaakceptować. Tyle, że uważam, że tempo w jakim mamy dojść do tego poziomu jest za małe. To nie odpowiada naszym potrzebom, uważam, że tempo należy przyspieszyć. Jeżeli ochronę zdrowia mamy naprawiać w tak wolnym tempie, nie odrobimy zacofania wobec innych krajów – komentował Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Większość pieniędzy, o które wzbogaci się budżet polskiej ochrony zdrowia w 2019 roku pójdzie na wzrost płac – komentował Jakub Szulc, ekspert EY Polska i były wiceminister zdrowia, podczas konferencji „Priorytety 2019". -
A i to nie wystarczy na spełnienie oczekiwań pracowników – dodał.
Zgodnie z ustawą zakładającą wzrost nakładów na zdrowie w 2019 r. wysokość finansowania ma być nie niższa niż 4,86 proc. PKB, w 2020 – 5,03 proc., w 2021 r. – 5,30 proc. PKB, w 2022 – 5,55 proc. PKB, zaś w 2023 r. – 5,80 proc. PKB. Do 6 proc. dojść mamy w 2024 r. Innymi słowy obecne rządy pozostawiły swoim następcom trud poszukania pieniędzy na zdrowie, same – robiąc w tej sprawie niewiele. A wydatki na zdrowie przez długie lata pozostaną nieadekwatne.
- To, że ma być to 6 proc. PKB można zaakceptować. Tyle, że uważam, że tempo w jakim mamy dojść do tego poziomu jest za małe. To nie odpowiada naszym potrzebom, uważam, że tempo należy przyspieszyć. Jeżeli ochronę zdrowia mamy naprawiać w tak wolnym tempie, nie odrobimy zacofania wobec innych krajów – komentował Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
