Pierwsze dentobusy ruszyły. Czy na długo?

Udostępnij:
Z szesnastu mobilnych gabinetów dentystycznych, świadczących bezpłatną opiekę stomatologiczną uczniom z małych miejscowości, na razie w Polskę wyruszyły zaledwie... trzy pojazdy. Przebadano w nich dotąd 300 dzieci. Ale możliwe, że nawet te, które ruszyły wrócą na stałe do garażu.
- Nieliczni, którzy zdecydowali się na podjęcie współpracy z NFZ w ramach obsługi mobilnych gabinetów dentystycznych i zgodzili się na zaproponowane im warunki finansowe, już rozważają wycofanie się z kontraktów – donosi "Radio Zet".

Choć wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko zapewnia, że standardy świadczeń medycznych w dentobusach są "takie same, jak w gabinetach stacjonarnych", to jednak dentyści mają na ten temat inne zdanie.

Główne zastrzeżenia dentystów w stosunku do dentobusów ograniczają się głównie do takich kwestii jak:
- brak autoklawów pozwalających na zachowanie sterylności narzędzi (trzeba je za każdym razem dowozić),
- problemy z przyłączeniem do wody w miejscu postoju pojazdu i badaniami bakteriologicznymi, które powinny być w takim wypadku wykonane, by nie narażać dzieci na żadne niebezpieczeństwo,
- mimo wyposażenia w aparat rentgenowski, żaden pojazd nie ma odbioru radiologicznego (więc nie jest dopuszczony do działania),
- czas pracy pojazdu: umowa z NFZ zakłada, że z mobilnych gabinetów będzie można korzystać 5 razy w tygodniu po 6 godzin, nie wchodzi w to czas, jaki trzeba poświęcić na transport (w dwie strony) do odległych o kilkadziesiąt kilometrów miejsc.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.