Poglądy ministra i wiceministrów zdrowia różne od obietnic PiS. Czy nastąpi zgrzyt?
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 24.11.2015
Źródło: Gazeta Wyborcza/MK
W jaki sposób nowy minister zdrowia dr Konstanty Radziwiłł zamierza realizować obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości? To na razie wielka niewiadoma tym bardziej, że jego wcześniejsze wypowiedzi świadczą o tym, że zarówno on jak i wiceministrowie różnią się w zapatrywaniach na ochronę zdrowia od PiS. Czy będzie konflikt?
Obietnice Prawa i Sprawiedliwości zakładają likwidację systemu ubezpieczeniowego, czyli rozwiązanie NFZ i powrót do finansowania budżetowego. PiS chce także darmowych leków dla najuboższych seniorów. Premier Szydło obiecuje, że każdy obywatel dostanie pomoc medyczną szybko i bezpiecznie. Zapowiada też oddzielenie publicznej służby zdrowia od komercyjnej. Czy to oznacza, że prywatne placówki stracą kontrakty?
Tymczasem dr Radziwiłł prowadzi prywatną poradnię rodzinną w Warszawie, która co prawda nigdy nie miała umowy z NFZ, ale pobiera pieniądze od pacjentów. Tymczasem PiS jak ognia unika odpowiedzi na pytanie o współpłacenie i idzie nawet dalej, bo obiecuje bezpłatne leczenie dla wszystkich Polaków, nie tylko tych ubezpieczonych. A dr Radziwiłł, związany politycznie z Polską Razem Jarosława Gowina wielokrotnie utrzymywał, że współpłacenie za leczenie jest rozwiązaniem dobrym i przedstawiał się jako zwolennik systemu ubezpieczeniowego.
Z kolei dr Krzysztof Ładna, wiceminister zdrowia, jako prezes Fundacji WHC głośno krytykował pomysł darmowych leków dla emerytów. Jak przypomina Gazeta Wyborcza, Łanda jeszcze niedawno powtarzał, że pacjenci powinni dokładać się do leczenia, opłacając dodatkowe ubezpieczenia, i wyśmiewał pomysł na darmowe leki dla seniorów: że to rodem z PRL i doprowadzi do wielkich nadużyć oraz marnowania leków.
Jarosław Pinkas, od lat związany z prywatną ochroną zdrowia, opowiadał się przez lata za prywatnymi inwestycjami w zdrowiu. Przekonywał, że dzięki nim udało się osiągnąć sukcesy np. w leczeniu zawałów serca. Czy teraz będzie bardziej przychylny placówkom publicznym?
Wiceminister Piotr Gryza za czasów rządów AWS był szefem Mazowieckiej Kasy Chorych, a potem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Współtworzył system ubezpieczeniowy, żeby go teraz demontować?- pyta Wyborcza.
Tymczasem dr Radziwiłł prowadzi prywatną poradnię rodzinną w Warszawie, która co prawda nigdy nie miała umowy z NFZ, ale pobiera pieniądze od pacjentów. Tymczasem PiS jak ognia unika odpowiedzi na pytanie o współpłacenie i idzie nawet dalej, bo obiecuje bezpłatne leczenie dla wszystkich Polaków, nie tylko tych ubezpieczonych. A dr Radziwiłł, związany politycznie z Polską Razem Jarosława Gowina wielokrotnie utrzymywał, że współpłacenie za leczenie jest rozwiązaniem dobrym i przedstawiał się jako zwolennik systemu ubezpieczeniowego.
Z kolei dr Krzysztof Ładna, wiceminister zdrowia, jako prezes Fundacji WHC głośno krytykował pomysł darmowych leków dla emerytów. Jak przypomina Gazeta Wyborcza, Łanda jeszcze niedawno powtarzał, że pacjenci powinni dokładać się do leczenia, opłacając dodatkowe ubezpieczenia, i wyśmiewał pomysł na darmowe leki dla seniorów: że to rodem z PRL i doprowadzi do wielkich nadużyć oraz marnowania leków.
Jarosław Pinkas, od lat związany z prywatną ochroną zdrowia, opowiadał się przez lata za prywatnymi inwestycjami w zdrowiu. Przekonywał, że dzięki nim udało się osiągnąć sukcesy np. w leczeniu zawałów serca. Czy teraz będzie bardziej przychylny placówkom publicznym?
Wiceminister Piotr Gryza za czasów rządów AWS był szefem Mazowieckiej Kasy Chorych, a potem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Współtworzył system ubezpieczeniowy, żeby go teraz demontować?- pyta Wyborcza.
