Wcześniaki: konieczna opieka nawet po opuszczeniu szpitala

Udostępnij:
Lekarzom udaje się uratować wcześniaki urodzone w szóstym miesiącu ciąży, kiedy praktycznie wszystkie układy wewnętrzne są jeszcze niedojrzałe, ważące 470 gram. Jednak co potem? Od wytrwałości i zamożności rodziców zależy późniejsza opieka medyczna, a powinna być dostępna w ramach NFZ nawet do wieku szkolnego.
A problemów z dziećmi urodzonymi przedwcześnie jest wiele. Mogą stracić wzrok, jeśli okulista między pierwszym a trzecim miesiącem życia nie wychwyci nieprawidłowości w unaczynieniu siatkówki i nie poda leków. I choć w rozpoznawaniem retinopatii wcześniaczej jest już w Polsce lepiej, nadal są dzieci, które wskutek niewłaściwej opieki poszpitalnej tracą wzrok.

Jak wylicza Gazeta Wyborcza, wcześniak może potrzebować: intensywnej rehabilitacji, wizyty u hematologa (jest groźba niedokrwistości), konsultacji neurologicznej (dzieci ważące w chwili narodzin poniżej 1500 g są zagrożone np. padaczką i mózgowym porażeniem dziecięcym). Do trzeciego miesiąca należy wychwycić ewentualną wadę słuchu. W przeciwnym razie dziecko nie odbierając bodźców z otoczenia nie rozwija się prawidłowo.

Prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii, mówi, że 80 proc. dzieci urodzonych przedwcześnie nadrabia różnice rozwojowe w ciągu kilku pierwszych lat, ale w dużej mierze zależy to od determinacji rodziców. - Aby móc kompleksowo się zająć wcześniakami, powinna powstać sieć ośrodków, w których jednego dnia w jednym miejscu dziecko skonsultowaliby specjaliści - przekonuje, cytowana przez Wyborczą. Ośrodki powinny powstać w każdym województwie. Prof. Helwich podkreśla, że wcześniaki powinny być po opieką specjalistów co najmniej do 3 roku życia, a najlepiej do wieku szkolnego.

Jak przypomina Wyborcza, przed terminem urodzili się m.in. Winston Churchill i Albert Einstein. W ubiegłym roku urodziło się prawie 24 tys. wcześniaków.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.